Audiohobby.pl

Klub miłośników klasycznej muzyki XX wiecznej

domzz

  • 1113 / 5816
  • Ekspert
07-05-2014, 21:52
>> Max, 2014-04-29 15:29:36
>>Hello Domzz...
>>...
>>Sprzedajesz mi te moje W5k czy nie ? ;-)

Tak :)

Max

  • 2204 / 5396
  • Ekspert
15-05-2014, 09:20
A teraz, chcesz kupić ? :D
------------------------------

Brahms !

Dwa kompletne zestawy symfonii przeleżały kilka lat, żeby dziś święcić triumfy prawdziwe. Niespodziewany jest ten renesans symfoniczny Brahmsa, ale jest mi bardzo miło słuchać tej dojrzałej, pięknej, emocjonalnej, natchnionej momentami muzyki.

Mam od dawna Swarowskiego z Suddeutche Philharmonie, oraz póżniej zakupionego Sawallischa z Londyńczykami.
Wolę Swarowskiego, bo prowadził tą muzę z większym polotem, ale i zmarły w zeszłym roku Sawallisch potrafił zaczarować.

Chcę sobie sprawić jakiegoś fajnego boksa z symfoniami i kompletem koncertów. Any ideas ?
W zasadzie mam już wybranego Haitinka z Concertgebouw, ale może znajdzie się ktoś, kto potwierdzi ów wybór :-)
Markooo jesteś tam ??

Max

  • 2204 / 5396
  • Ekspert
15-05-2014, 09:52
Dobra, to powiem jeszcze, boć tu w końcu o muzę XX wieczną chodzi, że bardzo się zaprzyjaźniłem z panem Aramem Chaczaturianem. Jakoś do tej pory go pomijałem w swoich wyborach, aż w końcu kupiłem sobie koncert skrzypcowy i to był strzał w dychę. Żywa, jasna, czytelna motywicznie z elementami folkloru ormiańskiego muza.
Teraz poluję na koncert fortepianowy, wiolonczelowy i symfonie. Najgorzej, że w tych wszystkich sklepikach netowych to się trza naczekać ad mortem defecatem na wybraną muzę...
Wczoraj zauważyłem, że w takim Empiku to już więcej muzy ściągnąć (mp3) można niż zamówić na płytach.
XXI wiek panie !

markooo35

  • 149 / 5847
  • Aktywny użytkownik
15-05-2014, 10:46
Witaj Max
Wreszcie zacząłeś słuchać porządnej muzy :-)
Moim zdaniem z wielkich symfoników właśnie Brahmsa zagrać najtrudniej , wydobyć całe piękno tej muzyki udaje się rzadko , na pewno nie potrafią tego współczesne orkiestry!
Fajnie napisałeś o wykonaniach Pasji Bacha ,że za mało tam pasji w pasji w niektórych wykonaniach.

Jeżeli kupisz Haitinka to będzie on tylko , albo aż poprawny i nic więcej bardzo podobny do Sawalllischa.

Oczywiście najlepsi to Furtwangler czyli emocje i pasja oraz jego adwersarz Toscanini , ale to nie są nagrania na słuchawki.

Jeżeli chcesz to może spróbuj nowy tani box Otto Klemperera z EMI obecnie Warner , może świetny Giulini z DG , oraz znakomicie nagrany Solti dla Dekki ale on kładzie główne nacisk na blask orkiestry notabene znakomitej.

Natomiast koncerty fortepianowe Brahmsa to moje ulubione utwory w ogóle i jest wiele znakomitych nagrań.
Potem coś napisze :-)
Pzdr.

Max

  • 2204 / 5396
  • Ekspert
15-05-2014, 11:52
Witam panie Hanslick ;-)
Sam fakt, że mam już dwa symfoniczne boksy Brahmsa oznacza, że cenię tą muzę. Po prostu na kilka lat trafiła na półkę, a teraz czaruje jeszcze bardziej.

Co do koncertów fortepianowych, kiedyś słyszałem któryś w NOSPRze, pamiętam, że mnie na nim sen gwałtownie zmorzył i tylko cudem nie zwaliłem się pod fotel ;-) Teraz chętnie nadrobię wieloletnie zaniedbania i sprowadzę sobie Brahmsa kompletnego.
Z tego co pamiętam, nasz Arturek Rubinstein cenił sobie koncerty Brahmsa najbardziej.

Solti jest dostępny w gigant.pl (brałem go pod uwagę) w dobrej cenie (37 zł!), to go sobie wezmę, a ten Haiting kusi, bo w niezłej cenie mamy komplet symfonii i koncertów (7 płyt!). Potem mogę sobie powybrzydzać i selektywnie podejść do wykonań.

Musisz mi jeszcze ładnie zarekomendować Wagnera, bo chcę wreszcie znaleźć sposób na dobranie się do tej muzy. Którą operę i  w jakim wykonaniu polecasz na początek ?
W kwietniu w Operze Narodowej dawali Lohengrina, ale ja wybrałem Prokofiewa. Jednak w przyszłym sezonie oprócz abonamentowych koncertów w NOSPRze na pewno zaliczę 2/3 spektakle. Jeśli pojawi się jakiś Wagner - będę chciał się załapać.

Max

  • 2204 / 5396
  • Ekspert
15-05-2014, 18:17
Czekam na propozycje koncertów fort. Brahmsa.

Co do Wagnera, pytanie zasadnicze jest takie, jak zabrać się za tą muzę, żeby nie utonąć. Ja jednak cenię sobie w muzycę zwięzłość, naturalność i bezpretensjonalność, a tu Bóg muzyki Wagner, zmusza mnie do wzięcia na klatę kilku płyt (każdy tytuł po 3/4) bombastycznie rozdętego, muzycznego dramatu... Jestem pełen obaw, ale bardzo podniecony :-)
Przez ile wieczorów słucha się Walkirii, Tristana bądź Śpiewaków Nor. ? :-) A może to trzeba sobie dawkować i przetykać jakąś muzą alternatywną ? :-)

Wygląda na to, że ludzie cenią sobie najbardziej Tristana, Walkirię, Zmierz Bogów czy tez Śpiewaków Norymberskich.
Markoo potwierdzasz ?
Mam na oku Tristana pod Soltim z Wiedeńczykami. Chyba od tego zacznę.

pastwa

  • 3815 / 5898
  • Ekspert
15-05-2014, 21:37
>> Max, 2014-05-15 18:17:24
Czekam na propozycje koncertów fort. Brahmsa.


Z moje skromnej poleczki proponuje na poczatek wykonania ponizsze:

2 Koncert - Cyprien Katsaris - Philharmonia Orchestra - Eliahu Inbal,
Jak powyzej oraz 1, z udzialem Claudio Arrau, Philharmonia Orchestra pod CMG,
Bardzo tez mi podchodzi Pierwszy grany przez Emila Gilelsa-Eugen Jochum,

Jak Cie cos zafascynuje z Wagnera to ja chetnie wchlone taka informacje, zwyczajnie nie trawie partii wokalnych stad, mimo n-tej liczby podejsc, trzymam sie z dala od tej znakomitej muzyki i tak raczej juz zostanie, bo nie znosze tej gardlowanej dramaturgii, choc doceniam kunszt i strukture muzyczna...

markooo35

  • 149 / 5847
  • Aktywny użytkownik
15-05-2014, 22:01
Co do Wagnera to nie wiem czy czytaliście pokazny wątek na audiostereo , gdzie naprawdę wiele osłuchanych i kompetentnych osób wypowiadało się i rekomendowało wiele nagrań.

Kilka moich ulubionych nagrań koncertów Brahmsa to:
1 koncert Artur Rubinstein - Chicago Symphony Orchestra -Fritz Reiner
                Clifford Curzon -London Symphony Orchestra-George SZell
                Rudolf Serkin-Cleveland Orchestra-George Szell

2 Koncert Emil Giles -Chicago Symphony Orchestra -Fritz Reiner
                Rudolf Serkin -Cleveland Orchestra - George Szell
                Wilhelm Backhaus-Wiener Philharmoniker-Karl Bohm

pastwa

  • 3815 / 5898
  • Ekspert
15-05-2014, 23:21
>> markooo35, 2014-05-15 22:01:03
Co do Wagnera to nie wiem czy czytaliście pokazny wątek na audiostereo , gdzie naprawdę wiele osłuchanych i kompetentnych osób wypowiadało się i rekomendowało wiele nagrań.

Czytalem i nawet zakupilem troche nagran, stad moje oswiadczenie, ze sie poddaje w temacie tego wybitnego kompozytora, nie dla mnie Ci on ;\'))

Max

  • 2204 / 5396
  • Ekspert
16-05-2014, 00:04
Na początek mała dygresja. Słucham właśnie Carla Nielsena i nie mam najmniejszej wątpliwości, że to co najważniejsze dla mnie w muzyce wydarzyło się w wieku XX ;-) Estetyka dawnych epok może mnie czasowo intrygować, ale najbliższy memu sercu jest język muzyki wieku minionego.

Wcześniej raczyłem się... Wagnerem. Wygrzebałem składankę uwertur, wstępów plus "Jazda Walkirii" i "Idylla Zygfryda". Najbardziej podobała mi się uwertura do "Rienzi - ostatni trybun", opery mało znaczącej, z pierwszego najmniej wartościowego okresu... Nic nie poradzę, że główny motyw tej z włoska napisanej uwertury bardzo mi się podoba :-) Pod koniec przysnąłem i chyba przegapiłem uwerturę do "Holendra tułacza" :-)

Dziękuję, za koncertowe rekomendacje. Powtarza się Gilels, pojawia Rubinstein, i oczywiście masa staroci od Markoo. To było do przewidzenia :-)

Jakoś nie zaglądam na audiostereo, ale wątek sobie przejrzę w wolnej chwili. Wagnera rozkminię prędzej czy później, a zacznę pewnie od "Tristana i Izoldy".

Kurczę Pastwa, już kiedyś chyba wspominałem, że warto spróbować opery XX wiecznej. Ja musze sobie co jakiś czas zapodać Króla Rogera (kocham), a przy III akcie to już normalnie odpływam. Zamek Sinobrodego, Lulu, Lady Macbeth i inne. Opera dobra rzecz ! :-)

Właśnie czekam na nowego Króla Rogera, który ma przyjść lada moment (mam w realizacji z 15 pozycji).
Jacek Kasprzyk, orkiestra opery narodowej.  

Max

  • 2204 / 5396
  • Ekspert
16-05-2014, 11:34
Skorzystałem z podpowiedzi i w miejsce kompletnego Haitinka, biorę Gilelsa z Jochumem.
Od kilu dni dokładam w gigancie i zrobiło się tego ponad 20 pozycji. A potem się dziwię, że nie przychodzi.

pastwa

  • 3815 / 5898
  • Ekspert
16-05-2014, 18:57
>> Max, 2014-05-16 00:04:39
Kurczę Pastwa, już kiedyś chyba wspominałem, że warto spróbować opery XX wiecznej. Ja musze sobie co jakiś czas zapodać Króla Rogera (kocham), a przy III akcie to już normalnie odpływam. Zamek Sinobrodego, Lulu, Lady Macbeth i inne. Opera dobra rzecz ! :-)

Tu tkwi chyba problem, ze ja nie dojrzalem jeszcze do opery i nie zanosi sie na to w najblizszych latach, jest dla mnie ta muzyczna forma kompletnym science fiction emocjonalnym, prawie jakbym sie wsluchiwal w rozmowy po chinsku, no nic do mnie nie dociera i wowczas trace cierpliwosc, co innego jakies psalmy albo piesni sredniowieczne, tych moge sluchac godzinami ;\'))

pastwa

  • 3815 / 5898
  • Ekspert
16-05-2014, 18:58
A jeszcze sie niesmialo zapytam, na Mendesohna to kiedy przyjdzie czas u Ciebie Max ? ;\'))

dong

  • 541 / 5868
  • Ekspert
18-05-2014, 22:01
>> Max, 2014-05-02 12:13:03
>> Właściwie nie znam kompozytora, który nie miałby na sumieniu jakichś wyrobów muzykopodobnych.

Przykład pierwszy z brzegu - Webern. W całym jego dorobku (co wjego przypadku wyjątkowo łatwo sprawdzić, wydanie DG "complete works" mieści się na sześciu cede) nie znajdziesz nic kompromisowego, nawet wśród utworów nieopusowych.

Choć niektórzy pewnie i dzisiaj uznają, że WSZYSTKIE jego kompozycje są "muzykopodobne"...  :)

Max

  • 2204 / 5396
  • Ekspert
19-05-2014, 09:50
>> pastwa, 2014-05-16 18:58:11
A jeszcze sie niesmialo zapytam, na Mendesohna to kiedy przyjdzie czas u Ciebie Max ? ;\'))"

Wczoraj wrzuciłem sobie Szkocką i Włoską, ale ta muzyka mnie nie porywa. Ktoś mógłby zaryzykować stwierdzenie, iż taki Mendelsohn ma przecież sporo wspólnego z Brahmsem, którym się ostatnio zachwycałem. Obaj nastawieni klasycznie, obaj to romantycy. A jednak należą oni moim zdaniem do innych epok. Muzyka Felka, to pierwsza połowa XIX wieku, niby emocja romantyczna już zdołała się tu przebić, a jednak, mimo ciekawych motywów za okrągła jest dla mnie, zbyt sympatyczna, korzystające jednak z klasycystycznych schematów muzyka. Nudziłem się, po prostu...
Tak samo jest jak zapuszczam koncert skrzypcowy, który bardzo często spotyka się na nagraniach z koncertem Brucha. Ja też mam taki zestawik (DG, Mintz/Abbado) i nie dawałem tej muzyce do tej pory zbyt wielu szans. Spróbuje wieczorem.

Brahms to niby ta sama epoka, a jednak inne emocje. To już jest estetyka późnego romantyzmu. Więcej się tu dzieje, ta muzyka jest ciągle aktualna (!), dojrzała, dramatczna i wciągająca.

Mendelsohn - Brahms.
Dla mnie - w sensie emocjonalnym - dwie różne epoki.

Pierwsza połowa XIX wieku, to dla mnie estetyka archaiczna (jeśli nie liczyć Berlioza czy Liszta, którzy szli swoją drogą), a późny romantyzm z którego nawet wspócześni czerpali i czerpią pełnymi garściami to już zupełnie inna bajka. (Brahms, Dvorak, Czajkowski - Wagner no i Bruckner (!) a potem już Mahler, Sibelius wczesny Schoenberg (!), Penderecki,  itp, itd... :-) )