Audiohobby.pl

Klub miłośników klasycznej muzyki XX wiecznej

markooo35

  • 149 / 6055
  • Aktywny użytkownik
20-04-2012, 20:23
Kiedyś już pisałem ,że dla mnie stare orkiestry z lat powiedzmy 40 do 70 grały o niebo lepiej od orkiestr współczesnych , ale rozumiem dylemat niektórych odnośnie jakości dzwięku.
Szczególnie jest to dokuczliwe przy słuchaniu na słuchawkach.

Bruckner należał do kompozytorów , którzy nie do końca byli zadowoleni ze swoich kompozycji i często je poprawiał już po ich opublikowaniu. Poza tym oryginalne partytury były potem poprawiane i tak są właśnie najczęściej wykonywane.Najbardziej znani poprawiacze to edycje Haasa lub Nowaka ,ale to nie koniec często sami dyrygenci wnosili swoje poprawki od kosmetycznych po radykalne (np skracali ósmą o 30 min).
Zupełny galimatias wychodził gdy dyrygent pierwszą część symfonii grał z oryginału,drugą z póżniejszymi poprawkami Brucknera,trzecią z edycji Nowaka a w czwartej części sam namieszał a były takie przypadki.

Tutaj kopalnia wiedzy na temat Brucknera,a głównie jego nagrań:
http://www.abruckner.com/

magus

  • 20990 / 6110
  • Ekspert
20-04-2012, 20:55
Davis BYWAŁ narkomanem

jego muzyka nie ma żadnych korelacji typu lepsza-gorsza z tym związanych

"życiowa katastrofa"...  znaczy skądś wiesz, że nastąpiła, czy dedukujesz z faktu, że "był narkomanem" - na zasadzie niezmiennego prawa przyrody?
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 6110
  • Ekspert
20-04-2012, 20:58
chociaż nie - faktycznie,
w okresach, kiedy był narkomanem to albo nie grał w ogóle (koniec l. 70.) albo grał mniej ciekawie (pierwsza połowa l. 50.)

o tym myślałeś?
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 6110
  • Ekspert
20-04-2012, 21:33
na tym zdjęciu nie ma cierpienia, Piotr
(choć swoje "odcierpiał" w życiu, jeżeli to dla ciebie istotne)

to są oczy człowieka, który cały "jest na zewnątrz", który cały jest tym co słyszy, widzi i czuje

Hancock opowiadał, jak kiedyś zdarzyło mu się zafałszować na koncercie, zagrał dźwięk totalnie od czapy
(to były czasy kiedy zespół jechał po bandzie - Davis mówił, że "aranżował" sytuację tak, żeby muzycy grali "poza tym, co znają" - jak podczas sesji nagraniowych "Kind of Blue)
na co Davis zareagował błyskawicznie i ... pociągnął muzykę w zupełnie innym kierunku - za tym jednym złym dźwiękiem właśnie

to są oczy takiego właśnie "absolutnie czujnego" człowieka :)
Odszedł 13.10.2016r.

pastwa

  • 3828 / 6107
  • Ekspert
20-04-2012, 21:53
>> Piotr Ryka, 2012-04-20 21:13:34
Cierpienie uszlachetnia, dodaje głębi, zmusza do przemyśleń. Dla artyzmu jest czynnikiem bezcennym.

Absolutnie nie. Wystarczy poczytac wspomnienia takiego Warlama Szalamowa (znakomity pisarz, a tez straszna swinia dla wspolwiezniow) o zyciu w gulagu sowieckim, wiekszych okropienstw i upodlenia wzajemno-ludzkiego jakie sie tamze rodzilo, wlasnie w wyniku wymuszonego cierpienia obozowego, ciezko doswiadczyc gdziekolwiek, tego nawet sie nie da ubrac w slowa zapewne, zaszczuci ludzie nie mysleli wiele tylko dzialali zredukowani do podrzednych maszyn, walczac o przetrwanie, a byli tam ludzie wszelkiego sortu, rowniez artystycznego. Wielkie cierpienie to najwieksze zlo, tak samo jak skrajne rozpasanie. Owszem, wysilek aby sie utrzymac na powierzchni (ale taki zwyklejszy, jak walczacy o prace student), niewatpliwie wyostrza zmysly, pozostawia czujnym, ale myslimy tu chyba o mocno okrojonym cierpieniu, jakim ludzie sa w stanie podolac.

magus

  • 20990 / 6110
  • Ekspert
20-04-2012, 21:55
to są emocje odbierane z zewnątrz
(muzyka to emocje - najwspanialsi muzycy to ci, którzy są na nie najbardziej otwarci, oczywiście muszą też umieć je przetworzyć muzycznie)

poproś kogoś, żeby zrobił ci zdjęcie, jak będziesz słuchał muzyki, którą odbierasz bardzo emocjonalnie
z Davisem pewnie się nie pomylisz :), ale możesz się zdziwić, co zobaczysz w swoich oczach....
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 6110
  • Ekspert
21-04-2012, 16:26
na Mezzo Live właśnie "Gergiev conducts Mahler\'s Tenth"
Odszedł 13.10.2016r.

marcow

  • 1045 / 5563
  • Ekspert
21-04-2012, 16:33
Warto przeczytać autobiografię Davisa  " Ja Miles ",arcydzieło to nie jest ,ale pozwala
w inny sposób spojrzeć na jego życie i twórczość .

W niedzielę z moim Klubem idę na  "Lady Makbet z mceńskiego powiatu".
Emocji w tej muzyce nie zabraknie.
Mam nadzieję ,że tego nie odchoruję.
Jestem ciekaw jak zareagują na to idące ze mną osoby.
Napiszę w poniedziałek jak było.

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
21-04-2012, 16:35
Za Mahlerowskie: Dziewiątą i Dziesiątą, oddałbym wszystkie symfonie Mozarta...
W dodatku jest szansa, ze Magus się w tej kwestii ze mną zgodzi.
:-)

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
21-04-2012, 16:47
Super Marcow. Czekamy na opis wrazeń.
Któż to sie porwał na tak heretycką muzę ?

magus

  • 20990 / 6110
  • Ekspert
21-04-2012, 16:47
>> marcow, 2012-04-21 16:33:00
>Warto przeczytać autobiografię Davisa " Ja Miles ",arcydzieło to nie jest



to jest świetna książka
tylko koszmarnie przetłumaczona w pierwszej wersji przez Tłuczkiewicza
potem wziął się za to Łobodziński, ale nie wiem z jakim skutkiem
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 6110
  • Ekspert
21-04-2012, 16:50
Max,

Uwielbiam Mahlera, ale czy bym "oddał" za niego Mozarta... ?

Myślę, że nie oddał bym jednego za drugiego i drugiego za pierwszego :)
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 6110
  • Ekspert
21-04-2012, 21:06
myślisz że by ci wreszcie któraś podeszła?
Odszedł 13.10.2016r.

marcow

  • 1045 / 5563
  • Ekspert
22-04-2012, 11:35
Myślę, że bez Mozarta nie byłoby Mahlera.
Mahler jest łatwiejszy do kolekcjonowania.
Jego cała twórczość zmieścłaby się na dwudziestu płytach łącznie z jego słynną  " dwunastą "
Natomiast do twórczości Mozarta potrzebna by była już całkiem spora szafa

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5566
  • Ekspert
22-04-2012, 11:53
Muzyka XX wieczna doszła do takiego etapu http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FiLiCYytkVg#!

Jakieś refleksje, rozczarowania, cokolwiek?