Audiohobby.pl

Klub miłośników klasycznej muzyki XX wiecznej

Gustaw

  • Gość
12-04-2012, 17:57
Krytyk muzyczny, muzykolog i autorytet piszący fatalną (Twoim zdaniem) muzykę ? :)

Ja może czegoś nie wiem ale kiedy n.p. przychodzi do mnie rzemieślnik i krytykuje robotę innych a potem sam partoli swoja pracę to nigdy więcej nie zatrudniam go ponownie, nie polecam innym i nie stawiam jako autorytet.  :-)

No ale OK, przyjmijmy, że w muzyce mój chyba logiczny tok rozumowania nie jest jedynie słusznym :)

Gustaw

  • Gość
12-04-2012, 17:59
i nie żebym się czepiał. Taka mała, drobna, złośliwostka :-)

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
12-04-2012, 18:12
Ale tu nie ma żadnej sprzeczności !
Ja dokładnie wiedziałem czego sie spodziewać. Nie dość, ze nie cierpie muzyki elektronicznej, to jeszcze przypuszczałem, ze Schaeffer zblizy się w swoich poszukiwaniach do owej ściany, o której juz była mowa - do granicy muzycznego (dzwiękowego) absurdu.
A to, ze kiedy go cytowałem ("muzyka jest wszystkim co nas otacza") pisałem o bezproduktywności awangardy i "nihiliźmie", koledzy nie raczyli sobie przypomnieć... ?

Ja jestem ciekawski, muzyka to dla mnie przygoda, zabawa w odkrywanie. Nie wyobrazam sobie, zebym zaczynał i kończył tydzień na Mozarcie i Beethovenie, urozmaicając ich muze co najwyzej Schubertem albo Haydnem.
To nie ja !

A wszystko co u Schaeffera przeczytałem było ciekawe, zapładniające i trzymało sie kupy.

magus

  • 20990 / 6110
  • Ekspert
12-04-2012, 18:35
Mnie bardziej o to chodziło:

"Specjaliści od wieku XXgo (B.Schaeffer, T.A. Zieliński czy przywoływany przeze mnie ostatnio Kisielewki) są zgodni co do jednego:
Jesteśmy zaprogramowani przez estetykę wypracowaną przez wieki. Estetykę tonalną, konsonansową, określoną formalnie. I jesli nawet nie sięgamy po dawną muzykę poważną, ową " tonalnie zakorzenioną", łatwą i lekkostrawną papkę dostajemy w formie muzyki popularnej. W ten sposób utrwalane są stereotypy, wzorce stylistyki powszechnie akceptowalnej - jedynie słusznej."


warto sobie zadać pytanie, szczególnie w kontekście twórczości owych specjalistów

czy aby na pewno to "my jesteśmy zaprogramowani przez estetykę wypracowaną przez wieki"?
czy może jednak odwrotnie - to my przez wieki "programowaliśmy" tę estetykę?

innymi słowy - czy estetyka jest absolutna, czy też właściwa człowiekowi (określonemu gatunkowi)?

nie znaczy to oczywiście, że estetyka muzyczna jest dana raz na zawsze
a jedynie, że być może nie jest dowolna...

innymi słowy
nie wszystko co logiczne i spójne jest piękne w sensie muzycznym
Odszedł 13.10.2016r.

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
12-04-2012, 19:30
>> magus, 2012-04-12 18:35:11

Programowaliśmy (twórcy) i byliśmy programowani (odbiorcy).

Cenimy sobie fakt bycia ludzmi wolnymi. A niby dlaczego w sztuce mamy sie ograniczać ponad miarę (formą i konwencją) ? Ja prawa do muzycznego eksperymentu nikomu nie odmawiam, rezerwuje sobie natomiast prawo do kontestowania efektów owegoż.
Nie ma estetyki absolutnej, jest tylko język i forma wyrazu, których dorobił się człowiek.
Estetyka muzyczna jest dowolna, o ile w owej dowolności zostanie doceniona i zaakceptowana, a i to niekoniecznie, bo być moze sprawi radość i satysfakcję samemu twórcy - a to zupelnie wystarczy...

I jeszcze jedno. Pomiędzy Beethovenem a Schaefferem sporo się chyba jednak wydarzyło. I jesli nawet nie jesteśmy w stanie zaakceptować ekstremalnego eksperymentu dzwiękowego, przyjmijmy do wiadomości, ze od Skriabina i Bartoka do Lutosławskiego i Pendereckiego istnieją całe góry fantastycznej muzy do odkrycia, i to niezaleznie od tego, ze brzmi ona troche inaczej niz za Wolfiego i Ludwika...

reactor

  • 1649 / 5548
  • Ekspert
12-04-2012, 19:35
Jak zapatrujecie się na twórczość Orffa?

Pominąwszy fakt, że fragmenty Carminy Burana można usłyszeć w co drugiej reklamie maszynki do golenia to i tak uważam ten utwór za wyjątkowy. Mam chyba z osiem różnych wydawnictw tejże kantaty i każdego można słuchać godzinami.
Słuchaliście może "De temporum fine comoedia" pod batutą Karajana? na mnie zrobiła piorunujace wrażenie za pierwszym razem.

Jeśli chodzi o pozostałe dzieła Orffa to zabieram się właśnie za "Antigonae"

 

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
12-04-2012, 19:46
Ja mam Carminę w jakimś podłym wykonaniu (Naxos) i nie zapałałem nigdy do niej miłoscią. Za wiele szans nie dostała.

reactor

  • 1649 / 5548
  • Ekspert
12-04-2012, 19:59
>> Max

Widzisz, tej konkretnej akurat nie posiadam :)

magus

  • 20990 / 6110
  • Ekspert
12-04-2012, 20:07
Max

mówisz rzeczy oczywiste:

estetyka, czy forma może być dowolna
każdemu wolno robić co chce
etc. etc.

(jak ktoś lubi, to może sobie zamówić samochód o kwadratowych kołach i ze światami ustawionymi do tyłu - jak dla mnie)


ja tylko twierdzę, że nie wszystko ma sens
Odszedł 13.10.2016r.

  • Gość
12-04-2012, 23:40
no pięknie.

Pięknie strollowany wątek Maxa zawinił tym, że ludzie po prostu pisali sobie o muzyce, o której chcieli pisać. Widać nie chcieli pisać o tym, czy hitlerowiec Karajan nagrywając w latach 60tych piątą Beethovena czuł, że przegrał II w. św.

« Ostatnia zmiana: 01-01-1970, 01:00 wysłana przez moderator6 »

marcow

  • 1045 / 5563
  • Ekspert
13-04-2012, 11:52
Tak na marginesie waszej dyskusji chciałbym przypomnieć Bolesława Szabelskiego
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bolesław_Szabelski
Kiedyś przez przypadek kupiłem pytę z jego Toccatą  i bardzo mi się to podobało.
Natomiast moi synowie kiedy mieli  5 i 9 lat uwielbiali to słuchać   -  często sami sobie to puszczali.
Dodatkową jego wielą zasługą jest to,że był nauczycielem Mikoaja Góreckiego.


Zenek , wątku tym piszemy o muzyce i nie wpieprzamy się w politykę.

marcow

  • 1045 / 5563
  • Ekspert
13-04-2012, 11:56
Orffa słucham od czasu do czasu z dużą przyjemnością.
&feature=related

magus

  • 20990 / 6110
  • Ekspert
14-04-2012, 17:15
Na Mezzo Live właśnie skończyła się świetna interpretacja Święta Wiosny - orkiestra z Tuluzy pod dyrekcją Tugana Stoklewa (Turek, Bułgar, czy inny Azer?)

Bardziej "naturalna" niż mój ulubiony Boulez - mniej sterylna, orkiestra grała odrobinę bardziej jak grupa muzyków, niż jak "jeden instrument"
Przy odtwarzaniu gry żywiołów dało to bardziej prawdziwy, mniej teatralny efekt, niż u Bouleza

A przy tym - naprawdę świetna jak na telewizję jakość
W pierwszej chwili myślałem, że dynamika jest klasycznie sprasowana, ale to był tylko nierozgrzany wzmacniacz - po paru minutach dźwięk się pięknie otworzył
Aż podzieliłem się z nim sąsiadami :)

Polecam, jeśli ktoś ma tę stację
Sam będę polował, bo niestety włączyłem w połowie
Odszedł 13.10.2016r.

marcow

  • 1045 / 5563
  • Ekspert
15-04-2012, 16:44
Też bardzo dużo słucham i oglądam TV Mezzo.
Codziennie jest tam coś ciekawego.
Czy Mezzo live to jakaś inna stacja ? Czy nazwa programu na Mezzo ?

magus

  • 20990 / 6110
  • Ekspert
15-04-2012, 17:39
marcow,

to drugi kanał, dokładnie - mezzo live hd
(co wcale nie znaczy, że wszystko idzie tam na żywo)
Odszedł 13.10.2016r.