Nie,nie moje.Ja to jego osoby w ogóle nie znam,a twórczość jest mi obojętna.Czytałem po prostu kiedyś o jego fascynacjach okultyzmem,chaosem,i chingiem,mikologią i marobiotyką...Bzdura na bzdurze...Tak jak te,wybaczcie wszyscy wielcy i pożal się Boże,kompozycje.Wielu takich zrobiło niezwykłe kariery w XX wieku we wszystkich dziedzinach sztuki i paranauk(psychologia,seksuologia itp.).Zawdzieczamy im po części to bagno w którym wegetujemy.