Audiohobby.pl

Klub miłośników klasycznej muzyki XX wiecznej

Max

  • 2204 / 5546
  • Ekspert
04-12-2011, 14:52
W trzeciej czesci konceru C-moll Dymitr ruszyl do ataku :-) Jest dynamicznie i z przytupem.
Dobrze, ze na co dzien nie musimy jednak słuchac takiej realizacyjnej bryndzy z lat 50tych ;-)

marcow

  • 1045 / 5505
  • Ekspert
14-12-2011, 11:05
W piątek idę na requiem Verdiego.
Parę razy widziałem je na Mezzo i bardzo mi się podobało.
Jestem ciekaw jak wypadnie na żywo.
Ponieważ nie jestem fanem opery (a  z nią kojarzyłem twórczość Verdiego),
to jest ona dla mnie praktycznie nieznana.

16 grudnia 2011 (Piątek)
godz. 19, Aula Uniwersytecka

REQUIEM AETERNAM
Melanie Diener - sopran
Urszula Kryger - mezzosopran
Andrea Giovannini - tenor
Rafał Siwek - bas
   
Renato Palumbo - dyrygent
   
Chór Filharmonii Wrocławskiej
Agnieszka Franków-Żelazny - przygotowanie chóru
   
Chór Teatru Wielkiego w Poznaniu
Mariusz Otto - przygotowanie chóru
   
Orkiestra Filharmonii Poznańskiej
Ryszard Daniel Golianek - wprowadzenie słowne do koncertu




    Giuseppe Verdi
        Requiem



Max

  • 2204 / 5546
  • Ekspert
14-12-2011, 11:45
Mam Requiem Verdiego w kolekcji.
To muzyka, której dobrze sie słucha, ale brakuje jej pierwiastka niepowtarzalnosci (wyjatkowości). To po prostu dobrze napisana kompozycja, z bardzo obiecującym wstępem, dającym nadzieje na dalsze emocje, których w mojej ocenie troche potem brakuje.
W ogóle nie mam doświaczeń z muzyką włoską. Jesli nie liczyc XIX wiecznej opery, którą mam głęboko w nosie, przez ostatnie dwa stulecia "włoszczyzna" leży na marginesie wielkiej symfoniki europejskiej.

Requiem Verdiego, to chyba jedyna kompozycja włoska, którą mam w kolekcji...
(Pewnie dogrzebałbym sie jeszcze do "4pór roku", ale ja nie jestem specem od szeroko pojetej muzyki dawnej, w której Włosi wielkie osiągnięcia z pewnoscią maja)

markooo35

  • 149 / 5997
  • Aktywny użytkownik
14-12-2011, 12:39
Poziom solistów i gra orkiestry w tym utworze ma dla mnie niewiarygodne wręcz znaczenie od zachwytów do dezaprobaty a tych wielkich wykonań jest niestety niewiele.
Niestety nigdy nie słyszałem requiem na żywo a to zupełnie inny odbiór.

markooo35

  • 149 / 5997
  • Aktywny użytkownik
14-12-2011, 12:48
Ponieważ jest to klub muzyki XX wiecznej,to może zasygnalizuję ( nie wiem czy znacie)  bardzo fajną serię płyt wytwórni Hyperion Romantic Piano Concertos.
Nazwa trochę mylna bo oprócz typowych IX wiecznych utworów romantycznych są też tutaj utwory XX wieczne - wielu zapomnianych a ciekawych kompozytorów.
Dla wielu to muzyka tzw eklektyczna czyli powielanie innych ja jednak niezmiernie lubię słuchać takich nowych ciekawych utworów.
Wśród tych nagrań jest kilka polskich akcentów jak Melcer, Stojowski, Szarwenka czy Paderewski.
http://www.hyperion-records.co.uk/s.asp?s=S_1&vw=dc

Max

  • 2204 / 5546
  • Ekspert
14-12-2011, 12:59
Mysle Markoo, ze powyzsza zasada odnosi sie do wykonania i interpretacji muzyki w ogóle.
Ale zgadzam sie, tam gdzie sa solisci, chór i orkiestra potrzebna jest "chemia", doswiadczony prowadzacy i ogólnie dobry poziom wykonawczy.
Przy okazji bardzo ciekawej lektury ksiązki o Toscaninim, dowiedziałem się, ze Requiem Verdiego bylo jednym z ulubionych dzieł wielkiego dyrygenta. Zresztą, sprowadziłem je sobie pod wpływem relacji z koncertów mistrza, w których wielokrotnie sie pojawiało... :-)
Ale w tych programach roiło sie od makaroniarskich oper, klasyków z Beethovenem na czele, muzyki Wagnera.
To zestawy zdecydowanie nie dla mnie. :-)

markooo35

  • 149 / 5997
  • Aktywny użytkownik
14-12-2011, 13:09
Dla mnie Wagner jest największym z wielkich jeden jedyny i niepowtarzalny,ale trzeba do słuchania jego muzyki mieć swój własny klucz jak już go odnajdziemy i się rozsmakujemy to koniec - tak było ze mną.
Oczywiście nie wszystkim będzie pasować,ale na szczęście mamy wybór.
Verdi jest dla mnie bardzo nierówny od znakomitego Otello po kilka kilka dzieł niezłych po tzw słabizny.

Max

  • 2204 / 5546
  • Ekspert
14-12-2011, 13:10
Fajna seria. Rzeczywiscie bardzo duzo zapomnianych utworów.
Na uwage zasługuje koncert G-moll Wieniawskiego...Józefa, brata Henryka, oraz koncerty Moszkowskiego i Padererewskiego. Ciekawe...
Pasowałyby do mojej kolekcji muzyki polskiej :)

Max

  • 2204 / 5546
  • Ekspert
14-12-2011, 13:22
Jesli opera, to tylko XX wiek - Szostakowicz, Berg, Szymanowski, Bartok.
O kluczu do Wagnera nawet nie mysle, szkoda czasu na szukanie igly w stogu siana ;-)
Na temat Verdiego czy XIX wiecznej opery włoskiej wole sie nie wypowiadać..., a temat omijam szerokim łukiem. Choc moze i tu kwestią jest znalezienie klucza. Tylko po co, skoro ma sie do dyspozycji nieprzebrane skarby muzyki XX wiecznej. Jest jeszcze Ryszard Strauss, ze swoją operą łączącą romantyzm ze współczesnoscią. Ale to wszystko jest zbyt rozwlekłe, pompatyczne i... nudne. Oczywiscie subiektywnie.

Posłuchaj sobie Markoo suity z "Lulu" Albana Berga (coś zachwycającego), albo "Króla Rogera" Szymanowskiego, bądź "Lady Mackbeth..." Szoskakowicza albo "Sinobrodego" Bartoka. To jest opera, którą jestem w stanie smakować.

markooo35

  • 149 / 5997
  • Aktywny użytkownik
14-12-2011, 13:41
Max no tak słuchałem i Berga i Szymanowskiego i Szostakowicza (przyznaje,że chyba zbyt pobieżnie) i jak na razie to nie dla mnie ale może kiedyś kto wie.
Kiedy wiele lat temu zaczynałem słuchać klasyki Wagner był nie do przebrnięcia a teraz ...
A Bartok świetny mam nawet nagranie z premiery Koncertu na Orkiestrę w Pittsburghu pod dyrekcją Fritza Reinera 1943 rok zdaje się.

markooo35

  • 149 / 5997
  • Aktywny użytkownik
14-12-2011, 13:43
Mam tez w swoich zbiorach coś takiego , nie wiem czy znasz - znacie mianowicie Andrzej Panufnik i jego Osma symfonia :
http://www.hyperion-records.co.uk/dc.asp?dc=D_CDH55100&vw=dc

Max

  • 2204 / 5546
  • Ekspert
14-12-2011, 16:21
No co ja mam Ci Mikello odpowiedziec :-)
Moge napisac, ze farmazonisz jak potłuczony, ale w tym wątku nie wypada ;-)

Kwestia oczekiwań, zapotrzebowania oraz zdolności do przetwarzania muzycznych tresci.

Wszystko zreszta moge zrozumiec "pseudo... cos tam, nadęta, nienaturalna" - ostatecznie każdy ma indywidualny potencjał i w ramach tegoż czasami nie daje rady przyswoić muzyki współczesnej, wybierając makaroniarsko - fryzjerską łatwizne opartą o staromodne arie i duety. (tak, tak, Twój awatar to i owo sugeruje :)
Ale, ze "nudna" ?? To oczywisty nonsens. Po prostu nie znasz, nie rozumiesz i chyba niewiele słuchałeś. Ot co.

"Jeśli opera to tylko XX wiek" - To mój subiektywny wybór, którego nikomu nie narzucam.
Nie twierdze tez, ze, dajmy na to, słynna sopranowa solówa z "Czarodziejeskiego fletu" to "ujadanie zarzynanej suki"... Skompromitowałbym sie.  
Po prostu tego rodzaju archaiczna estetyka nie jest w moim guście. Ale juz Mozartowskie koncerty, późne symfonie czy Requiem, to muzyka cudowna, którą bardzo sobie cenie.

A dd Rammsteina wole Pantere.

markooo35

  • 149 / 5997
  • Aktywny użytkownik
14-12-2011, 17:47
Mikelllo ma faktycznie odrobinę racji Twój wpis Max był  trochę niefortunny,ale ja oczywiście rozumiem ,że można uwielbiać i smakować się Szostakowiczem,czy Bergiem.
W obronie Wagnera nie raz miałem ostre spięcia na audiostereo z jego przeciwnikami ale tak to już jest kiedy w grę wchodzą własne gusta.

markooo35

  • 149 / 5997
  • Aktywny użytkownik
14-12-2011, 18:01
Nie wiem czy znacie ? dla rozładowania emocji bardzo wyciszone i medytacyjne Requiem Gabriela Faure czyli kompozytora przełomu IX i XX wieku

markooo35

  • 149 / 5997
  • Aktywny użytkownik
14-12-2011, 18:15
I jeszcze wspominane Requiem Verdiego mam kilka wykonań głownie ze znakomitym Giulinim jako dyrygentem.
Najbardziej znana jest studyjna wersja dla EMI , ja osobiście najbardziej lubię nagranie dla DG , są jeszcze świetne rejestracje live (BBC Legends)