Anglosaskiej muzy fortepianowej wieku XX cd.
Brytyjskie koncerty:
Z tych sympatycznych ale wtórnych i mniej istotnych:
- Vaughana Williamsa, Johna Irelanda, Gerarda Finzi ("Eclogue"), czy Arnolda Baxa (Concertino)
Z moich zasobów, regularnie odświeżane koncerty:
-
Benjamina Brittena, a zwłaszcza ukochany, jeden z najbliższych mi koncertów na instrumentarium wszelakie :)
-
Michaela Tippetta (niepozorny, mało znany, dla mnie ważny)
Anglicy nie gęsi i swoich minimalistów mają:
Michaela Nymana Piano Concerto (1993) - warto posłuchać tej udającej sztukę postmodernistycznej antymuzy Kilaro i Glasso podobnej, w charakterze kulturowego tła czyli kontekstu (za ś.p. A.Ch. :)
No i ze współczesnej palety modernistycznej:
- Jonathana Harvey'a "Bird Concerto with Pianosong" (ciekawy i klimatyczny)
- Thomasa Adesa ("Concerto Conciso" i Piano Concerto z 2018)
- Geralda Barry
- Harrisona Birtwistle ("Responses")
- Michaela Finnissy (2 Concerto) - muza nie dla mięczaków, jak to mawiał Charlie Ives
(Jakoś się dotąd z "Nową Złożonością" specjalnie nie polubiłem, dystansik mam także do Ferneyhough, ale koncertu warto posłuchać - najlepiej zaraz po tej papce Nymana, dla odreagowania ;))
- James'a Dillona "Andromeda" ("świetny koncert współczesny" - tak mam zaznaczone w notatkach, dziś już niedostępny na necie)
- Judith Weir (bardzo sympatyczny i przystępny)
- Marc Anthony Turnage - nowoczesny, przystępny i ciekawy
Tylko US i UK a już ponad 30 koncertów (tematu pewnie nie wyczerpałem).
Jest czego słuchać :)