Audiohobby.pl

Elektrostaty - wątek ogólny

brodacz

  • 1780 / 4040
  • Ekspert
18-12-2014, 19:11
A co do Octave RE280mk2 - zmieniłem sterujące JJ Tesla ECC 802S na trzy lampy GoldLion ECC 82 f-my Genalex. Trzy małe lampki, a różnica - duża! Lepsze kontury, głębszy bas, znacznie lepsza scena, lokalizacja i separacja instrumentów. Bez kawałkowania, harmoniczna całość. Coś, co ma kierunek w którym jeszcze szukam. Właściwie nie oczekiwałem aż takich zmian , a to krok milowy w wąskim obszarze highendu.
Bez nastawiania się na "jeszcze lepiej musi być", zainteresuję się lampą mocy. Ale spokojnie - bo zawał serca murowany...

Nie jestem specjalnie zaskoczony :-)
Dla mnie osobiście JJ to jedne z najsłabszych brzmieniowo lamp.

Miałem JJ 300B w Cary i były świetne i ładnie świeciły w nocy ale mam jeszcze nieduże doświadczenie w lampach.
« Ostatnia zmiana: 18-12-2014, 19:26 wysłana przez brodacz »

stereomod

  • 33 / 4039
  • Użytkownik
18-12-2014, 20:34
Wielkie dzięki Wiktor za porównianie , nigdzie nie doczytałem że były dwie wersje .
A co do baby stax 001/002 to w tym roku miały być now wersje , wiadomo już coś ?

ductus

  • 1247 / 5050
  • Ekspert
18-12-2014, 21:36
(nieaktualne)
Piotrze, jestem bardzo ciekaw, czego słuchasz z Twoim wybitnym Twin-Headem i jakie lampy (2A3) preferujesz/masz obecnie w nim? Kondo, które słuchałem u Cortazara, też jedzie na 2A3, tylko w innym układzie.   
« Ostatnia zmiana: 19-12-2014, 12:28 wysłana przez ductus »

lok

  • 433 / 6108
  • Zaawansowany użytkownik
18-12-2014, 21:39
ductus
Miałem w moim Sun Audio 2A3 3,5W do AKG K1000 ale mocowo za słaby. Zmieniłem lampy i mam teraz 5W z 300B.
Tylko ja w moim wzmacniaczu miałem 2 lampy w Kondo są 4.

MAG

  • 2398 / 6092
  • Ekspert
19-12-2014, 10:20
Relacja Pierwsza z odsłuchu Jecklin Float 1

Jecklin Float 1 Electostatic  produkowane od 1975 roku do 1987roku moje egzemplarze  nie posiadały numeru więc przypuszczam że są produkcja późniejszą tak jak to przedstawiają różne opisy tych słuchawek w internecie.

Jak wyglądają każdy wie wyglądają strasznie, jak obcięty kask z obu stron, tanie materiały zwykła gąbka , plastikowy pałąk, siatka stalowa, budowa jak od siekiery dodam tępej siekiery!
Po zakupie demontowałem plastykowe maskownice, zrobiłem zdjęcia wyjąłem delikatnie przetworniki i włożyłem je do woreczków.
Obudowy odnowiłem skleiłem plastikowy pałąk klejem dwuskładnikowym zatapiając przy tym kilka cienkich stalowych drucików przy pomocy lutownicy, po wyschnięciu kleju oszlifowałem papierem wodnym aby nie było ostrych krawędzi.
Na eBayu kupiłem folię imitującą włókno węglowe okleiłem najlepiej jak potrafiłem i zacząłem montować przetworniki.
Podkleiłem w kilku miejscach dość twardą gąbkę aby rama przetwornika nie dotykała plastikowej obudowy to samo zrobiłem z drugiej strony.
Jedyną rzecz a której jeszcze nie zrobiłem to dopasowanie cieniutkich płatków gąbki z ob stron.
Kabla nie wymieniłem być może to będzie zrobione przy kolejnym moim nowym rękodziele :)

Dźwięk:

Przepraszam ale mój błąd nie tłumaczę się ale wobec takiego błędu który popełniłem trzeba się walnąć w klatę heh a więc jeden kabel który zaprawiałem był źle zaprawiony i słuchawki grały w przeciw fazie!!!
Wybaczcie.
Biorę się za nowy opis za kilka godzin

Pozdrawiam Marek


Jecklin Float 1 Electostatic plus energizer PS1

Co działo się po tym felernym odsłuchu? znalazłem przyczynę wyeliminowałem ja i stało się słuchałem długo...
Kiedy emocje opadły na drugi dzień, znów słuchałem połowę nocy zresztą najlepsza pora na takie hełmofony niemożliwe jest ich słuchanie w dzień kiedy dom tętni życiem spokojnie można sobie to darować.

Zacznę może od tego jak te słuchawki grają jako całość, muzyka płynie z nich niczym nie krępowana uwolniona niczym ptak wieziony w klatce.
Przypuszczam że dla takich konstrukcji gdzie przetwornik jest bardzo duży istotny jest napęd czyli właściwe zasilanie.
Mając 125cm kwadratowych na ucho mamy chyba rekord! nie znam innych elektrostatycznych słuchawek o tak wielkiej powierzchni.
Nie będę ukrywał bo się nie da że ww zestaw w dziedzinie stereofonii to jest najlepszy zestaw jaki słyszałem głębia, jest wręcz niewyobrażalna! 
Młoda wokalistka z ciekawym głosem Selah Sue The Debut Album której to płyty nie da się słuchać na złym zestawie teraz nabrała innego wymiaru nic nie jest zlane jak w przypadku niektórych dynamicznych słuchawek obraz stereo jest tak poukładany na membranie że mam wrażenie jakby membrana była wokół głowy, z przodu i z tyłu a nie tyko przy uszach.
Jeckliny to kwintesencja przestrzeni to jest ich największa zaleta, to jest tak jak z dobrze zestawionym zestawem stereo z tradycyjnymi zestawami głośnikowymi jak znikną i nic nie dudni to klasa i tak właśnie jest w tym przypadku.
Było by znacznie lepiej gdyby fizyczne odczucia pozwoliły na wygodne rozprężenie otóż nie  nie jest tak pięknie hełmofony Jecklina to najbardziej niewygodne ze znanych mi słuchawek, okropieństwo nr1 w użytkowaniu!
Wyobrażam je sobie z szczupłym pałąkiem nagłownym tudzież pasek skóry i miękkie wielkie pady eh.. trzeba by coś takiego w niedalekiej przyszłości się podjąć.
Myślę że mają wielki potencjał i np z dobrą lampą oczywiście nie cherlawą pokażą więcej, być może z potrzeby większego napięcia potrzebują całkiem nowego, lepszego energizera który pomoże wraz z dobrym wzmacniaczem oddać lepszy czystszy impuls uspokoić troszkę górę i nadać głębię i kontrolę basu bo ten jest choć nie idealny.
Odnoszę wrażenie że bas byłby bardziej zwarty i kontrolowany gdyby nie brakowało w zestawie impulsu do jego kontroli a tak naprawdę do kontroli samego ogromnego przetwornika.
Wiadomo że wzmacniacz to nie wszystko musi mieć bardzo małe zniekształcenia i nic nie wnosić w sygnał od siebie to idealny wzmacniacz, błędne myślenie wielu z nas jest tłumaczone barwą itd tylko słabe konstrukcje są do tego zdolne gdyż nie spełniają podstawowej funkcji mianowicie wiernego wzmocnienia sygnału.
Wiem wielu użytkowników zaraz mnie zlinczuje otóż to jest moje zdanie na ten temat i nie wymagam od nikogo poparcia ale każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie poparte choćby doświadczeniem.
Dlatego Jeckliny potrzebują dobrego wzmacniacza z dobrym oddaniem impulsu mało wnoszącego od siebie.
Nie mam wątpliwości że są to zestawy dobre do eksperymentowania i szukania, podjąłem pewne kroki w korekcji tych niedoskonałości docinałem gąbki rożnej grubości i gramaturze wiele pomogło a wiem że można jeszcze lepiej.
Kto czegoś takiego nigdy nie robił nie wie że są to zajęcia bardzo czasochłonne ale efekty mogą cieszyć mnie dały dużo radości i wniosków które teraz muszę przekształcić w fizyczny byt.

Tutaj zamieszę ciekawy link:
http://high-amp.de/html/jecklin_float_eng.html
« Ostatnia zmiana: 19-12-2014, 10:31 wysłana przez MAG »

Krzysztof_M

  • 1552 / 5497
  • Ekspert
19-12-2014, 12:41
Dzięki Marku za relację. Brzmi bardzo zachęcająco.
Gdybym posiadał takie słuchawki bankowo postarałbym się o wzmacniacz odpowiedni dla nich, taki bez trafa podwyższającego, bezpośrednio sterujący słuchawkami.
Sądzę, że wtedy dopiero rozwinęłyby skrzydła.
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

ductus

  • 1247 / 5050
  • Ekspert
19-12-2014, 12:51
Marku, słuchałem JF tylko krótko na targach w Monachium. Ale z nieciekawym wzmacniaczem, lub prawdopodobnie z kiepską skrzynką PS. Nic, co by mnie zafrapowało. Dlatego ciekawe, co Ty ulepszyłeś w słuchawkach, że grają przestrzenią? Ten PS Box, masz PS2? to wygląda nienadzwyczajnie. Poza tym, Andreas z high-amp miał  z tą skrzynką niezły problem przymulania i różnych częstotliwości granicznych w kanałach. Tak swoją drogą, to Jeckliny potrzebują chyba z 8-9 razy więcej power od wzmacniacza, jak Staxy... Poza tym ten wysoki BIAS - coś ok. 1.500V!

Baele

  • 753 / 5326
  • Ekspert
19-12-2014, 13:39
czy ktoś słuchał Staxów 4070? Polecacie na początek? Ja po prostu mogę słuchać tylko zamkniętych konstrukcji.


Były dwie wersje tych słuchawek. Poniżej zdjęcia. Zwróćcie uwagę na muszle i sposób ich zawieszenia. Z początku SR-4070 miały ograniczony obrót w osi U-elementu, nowsze zmieniają położenie w obu kierunkach.  Pierwsze miały numerację numeryczną i zaczynały się na M0xxxx, drugie (nadałem im nazwę MK2) miały numerację SY1- 1xxx. Moim zdaniem dźwięk pierwszej serii jest znacznie lepszy w każdym aspekcie. Szczególnie przestrzenności. Pierwsze SR-4070 są wygodniejsze, drugie mocno uciskają głowę. Słychać, że to sygnatura Lambdy z basem. Generalnie jest OK.

Kolejność zdjęć:

- wersja pierwsza
- wersja MK2
- wersja pierwsza
- wersja MK2

Pewnie będziecie się ze mnie śmiali, ale dla mnie to najładniejsze Staxy, też bym z chęcią takie przygarnął :-)))

MAG

  • 2398 / 6092
  • Ekspert
19-12-2014, 13:41
Dzięki Marku za relację. Brzmi bardzo zachęcająco.
Gdybym posiadał takie słuchawki bankowo postarałbym się o wzmacniacz odpowiedni dla nich, taki bez trafa podwyższającego, bezpośrednio sterujący słuchawkami.
Sądzę, że wtedy dopiero rozwinęłyby skrzydła.

Krzysztof nie wątpię że w Twoich rękach były by bardziej docenione a dźwiękiem przewyższyły by mój zestaw.
Ale boję się o te skrzydła bo mogły by do mnie ju nie wrócić ;)

brodacz

  • 1780 / 4040
  • Ekspert
20-12-2014, 11:35
Jarek ,dziś dwudziesty :-)

Soundman

  • 775 / 4229
  • Ekspert
20-12-2014, 11:49
Jarek ma już Rapture1 ....wzmacniacze Staxów mają się czego bać...he,he.

-Pawel-

  • 4739 / 5710
  • Ekspert
20-12-2014, 12:08
A ja coś czuję, że w styczniu będzie prawdziwy wysyp ogłoszeń jak Jarek zacznie wyprzedawać te wszystkie nie-elektrostatyczne rupiecie :)

Soundman

  • 775 / 4229
  • Ekspert
20-12-2014, 12:19
Wtedy mu , zwykli kowalscy na tym zyskamy...he,he.

Baele

  • 753 / 5326
  • Ekspert
20-12-2014, 12:30
Jarek ,dziś dwudziesty :-)

Tak Przemku, a ja koczuję na jednym z europejskich lotnisk :-)
A Ty już w PL?

Baele

  • 753 / 5326
  • Ekspert
20-12-2014, 12:31
Wtedy mu , zwykli kowalscy na tym zyskamy...he,he.

Tomek,
Na co się zaocznie zapisujesz? ;-)