Ileż można słuchać tych Staxów?! Odpowiedź jest prosta, ile się da i nie ważne, czy złoto-czarne, złoto-brązowe, czarno-czarne, czy srebrno-czarne.
Dzięki staraniom naszego dystrybutora Grobel-Audio, mamy możliwość słuchania japońskiej wersji SR-007MK2, czyli SR-007A. Na oficjalną dystrybucję w Polsce, Pan Sebastian musiał uzyskać zgodę samego szefa Staxa. Aż trudno w to uwierzyć, przecież to nic takiego, ot, zwykła sprzedaż japońskiej siódemki. Jednak dla Staxa, to była wyjątkowa sprawa i znaczne odstępstwo od przyjętej zasady. Bardzo dziękuję!
Na podstawie porównania z klasyczną wersją MK2, Omegą w kolorze czarnym z pierwszej serii SZ3-13xx, którą mam od ~2008 roku, trudno powiedzieć, że to te same słuchawki. Według Staxa model japoński, czyli srebrno-czarny i eksportowy nie różni się. Inne brzmienie tłumaczę sobie ilością wyprodukowanych słuchawek od tego czasu, to ponad 3000 par. Zmian konstrukcyjnych nie było, to także potwierdza producent.
W bezpośrednim teście najnowsze Omegi, grają jaśniej, nie tracąc przy tym solidnego fundamentu basowego. To dobrze, w ten sposób zbliżają się do SR-007 MK1 i SR-009. W zakresie holografii i przestrzennej prezentacji, ustępują MK1, a w porównaniu z dziewiątkami jest podobnie, może nawet trochę lepiej. Mnie się bardzo podobają i warto podjąć próbę poznania najnowszych egzemplarzy SR-007 MK2.