Uważam, że to pytanie poniżej z mojej PW może zainteresować większe grono:
T1 nie mam, ale słuchałem i porównywałem w studio z HD800, wybierając te ostatnie. 507 w stosunku do 800-ki są dźwiękowo bardziej wygładzone (to, co na innych forach określa się jako "smooth"), szybsze, o większym zakresie dynamiki i co najważniejsze, o wiele przyjemniejsze w wyższych średnich i wysokich. HD jest dla mnie przejaskrawiony w tym ważnym zakresie już od jakich 2 kHz do góry i mimo, że wymianiałem dwa razy OP-ampy w moim "Stradivariusie" (AMB M3), stosując obecnie najciemniejsze OPA627, sytuacja nie poprawiła się wiele. Barwą i zrównoważeniem 507 zdecydowanie góruje nad 800-ką. W tej dyscyplinie uważam T1 również za lepsze od 800-ki.
Basu mają 507 nieco więcej ale trochę inaczej, tzn. wg mnie jest go, zupełnie na dole, więcej i przejścia w górę nie są zauważalne. HD jakby bardziej operuje basem środkowym i wyższym.
Scena jest w HD szersza, ale też nieco bardziej płaska; detal podają 800-ki podobnie z wysoką "rozdzielczością" co 507. Przestrzeń między instrumentami jest może bardziej wyraźna w 507, jednak proporcje są w obu przypadkach podobnie dobre.
Do opisanej przesadnej jasności 800-ki można się przyzwyczaić, jak do wszystkich słuchawek, które ma się tylko jedne w domu i nie porównuje z innymi. Poza tym HD mają bardzo dużo zalet dobrze konkurujących z elektrostatami i są z pewnością warte swoich pieniędzy jako dynamiczne. Jeśli jednak posiada się odpowiednie wzmocnienie i tylko te dwa alternatywnie, to wg mnie 507 jest właściwszym wyborem.