Brodaczu - driver od 009 jak również od innych współczesnych Staxów jest hermetycznie zamknięty. Możesz go posypać na dobrą sprawę garścią drobnego piasku z każdej strony i absolutnie nic nie powinno się stać. Żadnego uszczerbku doznać driver nie powinien.
Uważać należy zawsze, tutaj pełna zgoda z Tobą. Ale też jak się jest ostrożnym to niech to będzie tam gdzie trzeba, ostrożność wynikająca z rzeczywistej potrzeby nie podlana nieuzasadnionymi obawami i mitami, które potem na forach żyją własnym życiem w oderwaniu od realiów :-)
Niehermetycznie zamknięte są na bank przetworniki w Starych Signature, moich SR-3 oraz Gammach. I tam oczywiście uważać należy bardzo mocno. Ale znowu ich nieszczelność jest od strony zewnętrznej a nie od strony ucha.
I zabezpieczeniem od strony zewnętrznej są niezwykle drobne siateczki. Na dobrą sprawę ziarenka piasku też by się nie przedostały, ale pył z takiego piasku już raczej dałby radę narozrabiać.
Po wielu, wielu latach używania 009 jak również innych, jeśli wymieniasz zużyte pady to odsłonięcie drivera i zbadanie stanu jego ochronnej folii, i ewentualne oczyszczenie z włosów, drobin naskórka i innych "atrakcji" tylko polepszy jego kondycję.
Jeśli z jakiegoś powodu folia ta kiedyś pęknie, to jesli będzie czysta to nic się nie stanie. A jak przez 15 lat tam nie rzucisz okiem to potem ten cały syf nagle znajdzie się rzeczywiście dokladnie tam gdzie nie powinien.
Otwierałem już stare Staxy i to co znajdywałem na folli ochronnej to zgroza. Cała historia chorób skóry poprzednich właścicieli, ich higieny etc ...
Twoje 009 są nowe, ale kiedyś przestaną :-)