Lan, zapewne masz rację, lecz na zdjęciach z pierwszego linku wrzuconego przez Mirka widać, że tam są drabinki zamiast potencjometrów, więc problem rozrzutu w tym przypadku możemy zaniedbać... choć wtedy z drugiej strony mamy kontrolę nad ustawieniami bo powinny być dyskretne ;). Ok, no to już lepiej.
Swoją drogą wzmacniacze Staxa (i dużo klocków ze złotych dla audio lat 70-tych XX wieku) mają niezależne lecz mechanicznie sprzężone sterowanie głośnością obu kanałów i problem jest rozwiązany.