>> brodacz, 2013-09-13 08:22:37
Do lykniecia Orfeusz dla ubogich :) Ciekawe jak sie ma jego brzmienie do drozszego brata.
Sennheiser HE60/ HEV70 (zwany Baby Orpheus), to bardzo dobry zestaw słuchawkowy. Brzmienie zdecydowanie inne od klasyków Staxa, natomiast nieco podobne do Ofreusza. Raczej po jasnej stronie.
W sieci można wyguglać opinie "90% brzmienia Orfeusza" lub coś podobnego. Moim zdaniem, to nie jest prawda. Po prostu gruba przesada. Oba zestawy podobną mają jedynie przestrzenność prezentacji dźwięku. Bez dedykowanego wzmacniacz HEV70, słuchawki małego Orfeusza grają przeciętnie i raczej płasko. Mam taki zestaw i mogę go porównać z HE90/ HEV90.
Wbrew modzie na rekabling HE60 oraz migrowaniu do wzmacniaczy Stax, uważam takie zmiany za zupełnie niepotrzebne i pogarszające efekt odsłuchu. Przypuszczam, że ten trend miał początek, kiedy wzmacniacze HEV70 zaczęły się psuć. Faktem jest, że Sennheiser zastosował wadliwe kondensatory i diody. 21 stycznia 2008 Sennheiser opublikował manual co z tym zrobić. W praktyce, to zabawa lutownicą z częściami (około 15-25, jeśli dobrze pamiętam) o wielkości kilku milimetrów na gęsto zadrukowanej płytce.
Czy warto kupić Baby Orpheus, tak. Może nie tego z w/w linku, ponieważ stan "excellent condition" napisany jest w cudzysłowie. W Europie można upolować taki zestaw w podobnej cenie. Należy jednak przyjąć, że wzmacniacz będzie uszkodzony. Jakby co, mogę udostępnić wykaz części niezbędnych do naprawy oraz trzy serwisówki.