Czołem Forumowicze-Staksiarze:)
W ostatni weekend miałem możliwość, w czasie wizyty u kolegi ductusa, nausznego wstępnego zapoznania się z nausznikami 009. Piszę "wstępnego", ponieważ wizyta miała charakter głównie towarzyski, co niezmiernie cieszy w kontekście ostatnich forumowych wojenek :)
Mogę jedynie powtórzyc, co zostało o tych słuchafonach napisane wyżej. Względem posiadanych również przez ductusa Omeg MkI grają one bardziej bezpośrednio/bliżej, odrobinkę chłodniej (jeżeli ktoś woli: neutralniej), z lepszym konturem, besem... Moje ogólne wrażenie jest takie, że są to słuchawki bardziej "hajendowe", lecz nie jestem pewien, czy jednoznacznie przedkładałbym je ponad Omegi MkI. Może są wierniejsze, ale MkI dostarczają nieco więcej niewymuszonej przyjemności ze słuchania, bardziej czarują :) Zaznaczam, że nie słuchałem żadnego rocka oraz, że 009 już niedługo dostaną nowego kompana, który będzie pośredniczył pomiędzy nimi a koncówką mocy, z której są karmione prądem, także nie powiedziały jeszcze z pewnością dziewiątki ostatniego słowa :> Dla mnie osobiście posiadanie jednych czy drugich to kwestia indywidualnych preferencji, najlepiej zaś posiadać obydwie pary :D
-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.