>> w.luczynski, 2012-01-25 21:28:53
Jeśli pytasz o scenę muzyczną to w mojej ocenie na wzmacniaczu tranzystorowym 727 scena jest zdecydowanie lepsza na MKI niż 009...<<
Powstaje pytanie o definicję sceny. Uważam, że stricte nie należy do tego zbliżenie czy oddalenie od niej. To jest mylone z jej szerokością czy głębokością. Na Mk1 tylna ściana sali jest siłą rzeczy dalej, bo "siedzimy" też dalej od muzyków. Ale samo źródło np. I-sze skrzypce - ich odległość do kotłów - w 009 jest nawet ciut większa, jak w MKk1. Może to subjektywne? Też jeżeli chodzi o szerokość - musimy kierować się perspektywą. Jest ona krótsza w 009, ale szerokość sceny, mimo że inaczej zdefiniowana, nie odstaje od tejże w Mk1. Summa sumarum w moim odczuciu (na LRT) 009 gra bardzo piękną przestrzenią i sceną. Co z tego że inaczej, jak Mk1.
Johny, ciepło też określam podobnie w 009 na ok. + 0,5. Ktoś może zapyta: A co to jest ciepło? Chyba ten dźwięk, który znamy z analogowych urządzeń lat 80-tych. ? Ale w stosunku do czego - =odnośnik 100% - mamy je porównywać? Sprawa "ciepła" i "chłodu" powstała w momencie początków rozwoju tanich przetworników DAC, które dawały metaliczny, brzydki i płaski obraz dźwiękowy. Teraz jest na rynku wiele b. dobrych przetworników, też w playerach CD i nie ma z tym większego kłopotu (może finansowy?), żeby dobrać właściwy zestaw.