Max
Chyba to kwestia indywidualnych odczuć, preferencji, doświadczenia, zamiłowań itd. Ktoś opisze różnice pomiędzy dwiema rzeczami jako ogromne, ktoś inny jako minimalne. Gdybym miał nieograniczony budżet, być może zdecydowałbym się na pociągnięcie oddzielnej linii z elektrowni :) i już miałbym zamówionego nowego Accu. Ale na razie chyba każdy z nas dopasowuje potrzeby audiofilskie do możliwości i/lub chęci. Z pewnością przyjemność sprawia mi słuchanie muzyki z dobrego zestawu słuchawkowego. Czego wszystkim życzę :)
Może to trochę off-topic, ale wydaje mi się, że tak naprawdę to niewiele osób robi prawdziwe ślepe testy. Niekoniecznie tak jak pisze kolega Pawel XYZ, ale wiarygodne z mojego, naukowego punktu widzenia (dwie identyczne kopie CD, identyczne kable, pasywka, ktoś inny przełącza źródło, nie widzimy które, głośność jest na tym samym poziomie).
Natomiast to co czytamy na naszym forum to pikuś w porównaniu do AS, gdzie rozbiera się na czynniki pierwsze takie składowe systemu, że wydaje się to śmieszne. Trochę pisze na ten temat Gustaw. Najdziwniejsze jest to, że wielu rad udzielają koledzy, którzy nie mają nic lub budżetowe systemy a prawią długie epistoły nt. źródeł, zasilania, kabli, transportu, przedwzmacniaczy, XLRów, oprogramowania, rodzaju lamp itd. bo "poczytali" albo słyszeli na AudioShow. Najlepsze rzeczy są najczęściej wg tych kolegów nieosiągalne np. słuchawki nie do kupienia nawet na rynku wtórnym, albo wersja wzmacniacza robiona na zamówienie, albo źrodła za kilkadziesiąt tysięcy dolarów itp. To samo jest na head-hifi.
Moje doświadczenia mówią tak: najważniejsze są słuchawki (dynamiki otwarte vs. zamknięte vs. K-1000 vs. elektrostaty vs. ortodynamiki), wzmacniacz (małe ze sklepu grają kiepsko, małe od rodzimych konstruktorów grają dobrze lub bardzo dobrze, duże ze sklepu grają bardzo dobrze,ale kosztują fortunę), na końcu źródło, kable, zasilanie (dla mnie bez znaczenia).
Pamiętam jak dziś, jak pisałem na forum jaki mam zestaw (a były to wtedy: Denon 1500 + Twin Head + Grado Gs-1000) a wszyscy mi pisali, że słabym ogniwem jest źródło, i że koniecznie powinienem to zmienić. Że system nie gra tak jak powienien i dopiero po zakupie prawdziwego odtwarzacza CD usłyszę wszystko w moich Grado. To były kompletne bzdury ! Sorki.
Co nie znaczy, że nie zmienię kiedyś zdania. Dlatego pozwalam sobie zachować duży szacunek do tych, którzy słyszą duże różnice pomiędzy źródłami, kablami itd - być może do nich kiedyś dołączę :)
Pozdrawiam
WŁ