Audiohobby.pl

Elektrostaty - wątek ogólny

ductus

  • 1247 / 5027
  • Ekspert
26-09-2011, 13:17
Zibra, to bardzo ciekawe linki. Bardziej jak suche wykresy pomiarów, które nie odzwierciedlają prawdziwych zalet czy wad słuchawek, są te porównania z drugiego linka. Z tym, że to zawsze subiektywny pogląd. Nawiasem mówiąc opisujący użył zwrotu "Mk1 późniejsza wersja". Jak już pisałem, potwierdza to moją tezę, że Stax nie podaje drobnych (czasem b. istotnych) zmian w przetwornikach, co powoduje różnice sygnatur dźwięku między różnymi okresami produkcji tego samego modelu.
Johny, o jakiej wersji Mk1 pisałeś?

  • Gość
26-09-2011, 16:12
Nr seryjny 71887

Robeeert1

  • 722 / 5717
  • Ekspert
26-09-2011, 18:16
John, strasznie wysoki numer, moje są z końca produkcji(brązowe pady) i mają numer SZ1-1860

wiktor

  • 2503 / 6082
  • Moderator Działu Słuchawki
26-09-2011, 18:37

>> Robeeert1, 2011-09-26 18:16:52



w numerze Janka "7", oznacza serię Omega i dopiero następne cztery cyfry numer seryjny. Podobnie jest z oznaczeniem  SZ1. Pierwsza seria (MK1) była na pewno z siódemką i oznaczeniem SZ1.  

Modele MK2 miały oznaczenie SZ3, to na 100%. Nie jestem pewien gdzie przypisać SZ2, skłaniam się raczej do wersji MK2 lub jej odpowiednika na Japonię.

Janku, jaki jest numer na tych SR-007A?

  • Gość
26-09-2011, 19:49
007A mają nr SZ2 1638

wiktor

  • 2503 / 6082
  • Moderator Działu Słuchawki
26-09-2011, 21:11
No to jest tak, jak przypuszczałem z Omegami II:


MK1 to: 7xxxx oraz SZ1-xxxx

MK2 to: SZ2 na Japonię i SZ3 na resztę świata.

Gwos

  • 361 / 5857
  • Zaawansowany użytkownik
27-09-2011, 12:40
Dzięki uprzejmości Włodka miałem okazję posłuchać słuchawek z jego kolekcji. O dźwięku pisać jest trudno, ale wrażeniach bardzo łatwo.

Stax 007 mk1, bo zacząłem od nich. Plan był taki, by dać sobie godzinę-dwie, przywyknąć do dźwięku, dać mu się uwieść, tyle dobrego się o nim słyszało. Muzyka głównie klasyczna i akustyczna. Pierwsza płyta - wszystko dobrze, początek drugiej - wszystko pięknie. Zacząłem się dziwić, że coś mi nie pasowało podczas poprzednich odsłuchów. Dziewiątkom zdaje się niczego nie brakować, słuchać można dowolnie długo i z przyjemnością, uszy się nie zmęczą, nie zabolą, te słuchawki nawet zgrzyt zamienią w kojący podmuch. Bardzo ciekawe... W połowie drugiej płyty założyłem

Stax 009. Z miejsca muzyka nabrała temperamentu, instrumenty wyszły z cienia, jakby słońce wyjrzało zza chmury. Kilka razy przełączałem się z 7 na 9 i za każdym razem powrót do Siódemek był bolesny: nie to, że grają źle; nie to, że kłamią - zaiste pięknie; ale trudno się pogodzić ze stratą miejsca z widokiem na całą scenę, z całą paletą barw instrumentów - w Dziewiątkach jesteśmy zdecydowanie bliżej instrumentów, ale to nie jest miejsce dyrygenta tylko realizatora nagrania za konsoletą - sweet point. Byłem bardzo ciekaw co się wydarzy z

AKG K1000, których słucham na co dzień. No i muszę przyznać, że poległy i to z najmniej dla mnie oczekiwanej strony: za dużo szczegółów, dźwięk szklisty i strzelisty, za dużo światła, za dużo wszystkiego na raz, tutti orkiestry za głośne, aż chce się uciekać. Takie jest pewnie miejsce dyrygenta i związany z nim nadmiar bodźców, z którym trzeba umieć sobie poradzić. Na koniec z ciekawości posłuchałem jeszcze

Grado GS1000, wytrwałem zaledwie minutę - to nie jest muzyka, to plac budowy: widać wszystko na przestrzał, ale w porównaniu z poprzednimi słuchawkami zamiast muzyki mamy chrzęst papieru nutowego. A przyznać muszę, że GS1000 to moja pierwsza miłość, gwałtowna i namiętna; dziś używam ich tylko sporadycznie do muzyki chóralnej i organowej, czyli wszędzie tam, gdzie (w moim odczuciu) dźwięk najsilniej integruje się z przestrzenią sali nagraniowej; te słuchawki to istne laboratorium akustyki wnętrz.

Reasumując: w moim odczuciu Staksy mówią o muzyce, K1000 o nagraniu, GS1000 o dźwiękach. Wyobrażam sobie, że mając do dyspozycji całą kolekcję, można z łatwością dobierać odpowiednie słuchawki do danej muzyki, nagrania, instrumentarium i aktualnych potrzeb. Gdybym miał jednak wyjechać z Białegostoku z jednym modelem, bez wątpienia byłyby to Dziewiątki.

Włodku, jeszcze raz dziękuję!
Sprzedam SR-007mk1/D8000/Pass XA25

Gwos

  • 361 / 5857
  • Zaawansowany użytkownik
27-09-2011, 12:44
Errata, powyżej powinno być: Siódemkom zdaje się niczego nie brakować, ...
Sprzedam SR-007mk1/D8000/Pass XA25

Max

  • 2204 / 5579
  • Ekspert
27-09-2011, 13:27
>> Gwos, 2011-09-27 12:40:34
Reasumując: w moim odczuciu Staksy mówią o muzyce, K1000 o nagraniu, GS1000 o dźwiękach. Wyobrażam sobie, że mając do dyspozycji całą kolekcję, można z łatwością dobierać odpowiednie słuchawki do danej muzyki, nagrania, instrumentarium i aktualnych potrzeb. Gdybym miał jednak wyjechać z Białegostoku z jednym modelem, bez wątpienia byłyby to Dziewiątki."

Niby wszystko dawno jest juz jasne, ale jak ktos cos ładnie napisze i trafnie podsumuje - obraz jest pełniejszy.
Bardzo fajnie napisane.
Wlasnie taki byl moj (uzytkownika GS1000) pierwszy kontakt ze Staxami. To "mówienie" o muzyce nie było do zaakceptowania. Dzis juz mysle troche inaczej, choc z "pazura" i "chrypki" dynamików nigdy nie zrezygnuje. Byc moze kiedys zakoncze zabawe na staxowych "dziewiatkach", ale jedynymi słuchawkami "do wszystkiego" nie będą na pewno. A miodne Omegi to juz zupelnie nie moja bajka.

Póki co mam prawdziwą frajde z odsłuchów W1000X, a sa to słuchawki, ktore graja jak na podrasowane dynamiki przystalo - bez miodu, waty cukrowej - bez kompromisow :) I ciagle takie granie rajcuje mnie najbardziej :)

"Grado GS1000, wytrwałem zaledwie minutę - to nie jest muzyka, to plac budowy: widać wszystko na przestrzał, ale w porównaniu z poprzednimi słuchawkami zamiast muzyki mamy chrzęst papieru nutowego."

Hehe :) Bardzo to dobre. Oczywiscie zgadzam sie. I... ciagle z tego muzycznego szkieletu zrezygnowac nie potrafie...

Ged

  • 1723 / 6084
  • Ekspert
27-09-2011, 13:37
Gwos
Fajnie, że to napisałeś. Dzięki za spotkanie. Ja mam następujący wniosek z tego odsłuchu: dobrze, że kupiłem 009, w pewnym sensie błędem byłoby pozostawienie wyłącznie Omeg MK I. Oczywiście to wyłącznie w audiofilskim sposobie rozumowania, które z logiką niewiele ma wspólnego, ale przecież nie o to chodzi :)

ductus

  • 1247 / 5027
  • Ekspert
27-09-2011, 14:46
Numery omeg - tu odsyłam szanownych kolegów do mojej kiepskiej optycznie tabelki w tym wątku - str. 91 wpis z 28 marca 2011. Co pokrywa się z obecnymi uwagami Wiktora i może dorzuca jeszcze trochę informacji do pełnego obrazu numerków. Johny, posiadasz tą starszą omegę, numeracja SZ1 pojawia się jakieś 3-4 lata temu i też są to inne przetworniki. Moja omega to SZ1-12xx więc wcześniejsze jak u Robeeerta1, ale dobrze późniejsze jak te Johna. Mówimy więc o różnych omegach Mk1... Nie jest więc dziwne, że każdy obstaje przy swoim. Ja np. nie nie mam odczucia żadnej kołdry czy waty w górnych oktawach, z pewnością jest spory dystans do muzyków, ale jeżeli samo nagranie jest odsunięte, to przechodzę na lambdę signature, 404LE lub na 507. Moją Mk1 podpinam wyłącznie pod tor: DP-500 -->C-260 (właśnie przyszedł z Japonii, świetny) -->P-500 -->LRT-1630. Jak pisałem, omega chodzi w cuglach, bas jest głęboki, jest substancja, średnie i wysokie w dobrej proporcji, przestrzeń, światło, blask, realizm.
Mimo to, ciekawią mnie inne głosy i kiedyś przy okazji porównam dłużej z 009 na moim sprzęcie. Gwos - ciekawe wrażenia z 007-009 (jaki nr Mk1?). Włodku, gratuluję zakupu 009: Te słuchawki potrzebują długiego grania, żeby dojść do swojej szczytowej formy. Być może, u Ciebie już się wygrzały.

MAG

  • 2398 / 6069
  • Ekspert
27-09-2011, 15:25
> ductus, 2011-09-27 14:46:59



Włodku, gratuluję zakupu 009: Te słuchawki potrzebują długiego grania, żeby dojść do swojej szczytowej formy. Być może, u Ciebie już się wygrzały.

Co do tego wygrzewania hmm , dla mnie jest to sprawa jasna kupuję Mercedesa SLK i  od razu wymagam od niego że po krótkiej chwili będzie dawał z siebie wszytko to co założyli konstruktorzy .

Inna bajka kupujemy zegarek choćby Patekk a i co mamy dać mu czas???? na rozgrzanie się???

Aparatura medyczna przed operacją także ma się rozgrzewać kilkadziesiąt godzin ??? Koledzy to niedorzeczne.

To raczej słuch musi przywyknąć , my musimy się dostosować , uporządkować , uspokoić.

To powtarzanie przez specjalistów o wygrzewaniu ma nam wmówić tylko że z czasem dostajemy jeszcze więcej :)

Dla mnie to wielkie wygrzewanie jest niczym innym jak wielkim chwytem reklamowym i nic poza tym.

Rozumiem pewien czas powiedzmy kilka minut ale jak się słucha że produkt typu słuchawki potrzebują kilkugodzinnego grania  po to aby zaczęły grać ???

Kto z Was słucha po kilka godzin bez przerwy ? po kilku godzinach z słuchawkami na uszach człowiek traci możliwość oceny przestrzenności dżwięku.

Może za dużo  bym napisał że mnie to wygrzewanie oburza ale poniekąd irytuje mnie ta ciągła nagonka że coś zacznie grać że itd

Kupuję nie po to Mercedesa czy BMW żebym miał się przekonać że będę jeżdził na sportowo jak zrobię 1000 km NIE!!!

Firma zadbało o to ze te samochody są gotowe na to od razu , wciskam i ma być SPORTOWO!!!


Poza tym Włodku gratuluję 009 na pewno grają bajecznie:)







Nie ma złej pogody jest tylko złe ubranie;)

Gustaw

  • Gość
27-09-2011, 15:45
>> MAG, 2011-09-27 15:25:46
Kupuję nie po to Mercedesa czy BMW żebym miał się przekonać że będę jeżdził na sportowo jak zrobię 1000 km NIE!!!
Firma zadbało o to ze te samochody są gotowe na to od razu , wciskam i ma być SPORTOWO!!!

Docieranie się przetworników to fakt.

Dodatkowo, z tymi samochodami to pewny nie jestem bo....

Nowy Jaguar XF   - w instrukcji obsługi wzmianka o docieraniu i nie wykorzystywaniu pełnych obrotów do 2 tys km
Nowy Passat - w instrukcji obsługi informacja o docieraniu i nie wykorzystywaniu pełnych obrotów do 1.5 tys km
Nie wiem jak BMW i Mercedes ale mogę sprawdzić :-)

Z branży medycznej...
Monitory medyczne (obrazowanie przy rezonansie magnetycznym) - każdorazowo, 30 minut od włączenia, dla ustabilizowanie pracy matrycy
itd...
.

MAG

  • 2398 / 6069
  • Ekspert
27-09-2011, 15:57



>> Gustaw, 2011-09-27 15:45:48

Gustaw zgadzam się z powyższym jeśli ktoś napisał o tym w instrukcji to SUPER!!!


Więc pewny nie jestem bo...


Jeżeli producent pisze jasno to OK ale jeżeli nie to moim skromnym zdaniem to produkt finalny o najlepszych możliwych parametrach kropka.

Czy w instrukcji STAX 009 też pisze że trzeba je wygrzać albo uważać żeby ich nie przegrzać???

Nie ma złej pogody jest tylko złe ubranie;)

ductus

  • 1247 / 5027
  • Ekspert
27-09-2011, 20:53
>> MAG, 2011-09-27 15:25:46
"Wygrzewanie" czy jak tam chcemy to nazwać, jest szczególnie ważne w elektrostatach. Już tu o tym pisałem: Nie od razu od nowości membrana przetwornika jest optymalnie elastyczna; nie od razu docierają na niej równomiernie we wszystkie punkty elektrony podkładu BIAS; nie od razu elektrody emitują optymalnie impulsy p-p. Na papierze nie zmienia to parametrów technicznych, więc o czym pisać? Ale dźwięk się zmienia...
Pomijając fora jak h-f, które dawno stwierdziły fakt poprawy po krótszym czy dłuższym używaniu - sam doświadczyłem tego niedawno przynajmniej trzy razy: 404LE, 007 Mk2 i 507.