Witam Kolegów!
Mam nadzieję, że wszyscy zdrowi, wypoczęci i gotowi na nowe hajendowe wezwania. Rozumiem również, że Yen po blisko 4,25 nam nie straszny.
;-)
W odróżnieniu do Włodka, kilka chwil spędziłem niżej od tego słuchawkowego Olimpu na jakim aktualnie nasz Kolega przebywa. Jedynie dziurka była z tych boskich, reszta to.... SR-Lambda Pro Classic. No niby nic wielkiego, ale pozytywnie jestem zaskoczony. Nie, żeby od razy na stojak i do gabloty, ale całkiem przyjemnie. Na pewno można je nazwać wstępem, starterem, czy jakoś podobnie, do słuchawek wysokich lotów. Są one znacznie jaśniejsze od SR-Sigmy Pro. Co do basu, który generalnie w serii Lambda uznawany jest raczej za taki sobie, tragedii nie ma. A w tym zakresie raczej wymagający jestem. Relacja cena/ jakość przemawia za tym, aby przynajmniej je posłuchać.
Fotki.
.