Właśnie wróciłem z High-Endu w Monachium z mieszanymi uczuciami. Ani Staxa, ani Grado, czy Accuphase niestety nie było tam. Sennheiser zaprezentował się zdecydowanie bezbarwnie i słabo, nowych modeli właściwie nie było. Ale - wskazano mi na stoisko zaraz obok i tam niespodzianka. Dawny pracownik firmy Senn. otworzył własną produkcję m. in. wzmacniaczy do Sennheiserów - ale jak osobiście sądzę - tylko do jednego modelu: HD800. Jego firma EternalArts produkuje taki OTL lampowiec na triodach/pentodach, który swoją ciemną charakterystyką świetnie równoważy jaskrawą górę 800-tki. Otóż cały dowcip nazywał się "Duell der Giganten" i polegał na przeciwstawieniu?/porównaniu? tej właśnie pary HD800 plus lampa EternalArts (za bagatelne 2.750 EUR) z obok leżącym, doskonale zachowanym kompletem ...Orfeusza. Dynamiki kontra elektrostaty... Nie musicie zgadywać, że przez te dwa dni byłem częstym bywalcem tego punktu i nasłuchałem się Orfeusza do syta. HD800 mam przecież w domu. Orfeusz prezentował się jak nowy, chrom był wypolerowany na najwyższy połysk i okazało się w rozmowie z sympatycznym szefem, p. Dr.Schwaebe, że ten okaz pochodzi z jego prywatnej kolekcji. Nie wiem, czy ten pomysł "pojedynku gigantów" był szczęśliwy; nawet z tym jego wzmacniaczem, niestety, nie widzę osobiście powodu do nazwy GIGANT dla kompletu HD800/EternalArts. O Orfeuszu nie będę się wypowiadał, gdyż tak do końca - z powodu szumów dużej sali, gdzie był prezentowany, czy też mniej mi znanego i nie reprezentatywnego materiału muzycznego - nie przewracałem się z odniesionego wrażenia. Fotosy zamieszczę jutro. Inne wrażenia odnośnie BayerDynamic, Ultrasone, Ergo a przede wszystkim Audezee LCD-2 i HifiManów również jutro na "wysokich lotach".
Mój komentarz do w międzyczasie powstałych tu wpisów: John, porównania z pamięci nie funkcjonują dobrze, idealizujesz 4070 i skrzywiasz (sobie) obraz omegi, tak powstają przesądy. Przecież Twoje przyzwyczajenia, czy wzmacniacz odgrywają tu olbrzymią rolę... Podobnie jak analityczne 507 dobrze zgrywa się z lampą 007t, a mniej pasuje mi z tranzystorem, tak omega doskonale gra z Diablo, czy 717/727, natomiast z 007t pasuje mi również nieszczególnie. Ale na pewno nie tak zdecydowanie, jak w Twoim opisie. Poza tym zależy, czego chętnie i dużo słuchasz i też od źródła.
Co do SR-507, które mając pod ręką często słucham właśnie z 007t II (nowy nabytek), zgadzam się prawie całkowicie z opinią Piotra, jedynie co do wzmacniaczy - nie. Inne wypowiedzi na temat 507 są wg mnie spowodowane albo niewygrzaniem, innymi oczekiwaniami, albo -co prawie najważniejsze- niepasującym torem.