Audiohobby.pl

Elektrostaty - wątek ogólny

  • Gość
22-05-2011, 11:19
Dwa inne tory, dwoje ludzi z różnymi preferencjami i dwie jakże rożne opinie. Można wyciągnąć z tego na przyszłość wnioski. Więc słuchajmy, słuchajmy, słuchajmy...

PS. Wiktor wygląda na to, że mieliśmy obydwoje inne oczekiwania co do nowych Omeg:-) Ty dla 009 ja dla 007.

pozdr

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5567
  • Ekspert
22-05-2011, 11:51
PS. Wiktor wygląda na to, że mieliśmy obydwoje inne oczekiwania co do nowych Omeg:-) Ty dla 009 ja dla 007.

Co za problem możecie zrobić machniom ;)

MAG

  • 2398 / 6095
  • Ekspert
22-05-2011, 14:49
frackowiak

Nie zgodę się z Tobą  aby Piotr nagle mial zawyrokować jest!!!!!!! Gral odnaleziony to nie tędy droga ,każdy ma inne odczucia jak słyszy i postrzega , nie każdy jest natomiast recenzentem aby być takim trzeba mieć minimum wiedzy.

Poza tym to co było kiedyś hi-endem jest nim dzisiaj także poprzednia Omega SR i Orfeusz pozostanie długo .
Gdyby Stax miał zrobić dzisiaj Omegę SR to w mojej opinii musiała by kosztować znacznie więcej od 009.

tak naprawdę gdybyśmy tylko schodzili do kwestii cen to tak jak napisał Piotr i Wiktor dalsze testowanie i wyłanianie najlepszego czy zbliżonego do ideału produktu mija się z celem , to może od razu strugać na kolanie DIY i liczyć czy ze skarbonki starczy nam na mylar czy na kable nie tędy droga .

Jakiś Veyron musi zaistnieć żeby technika nie stała w miejscu






Nie ma złej pogody jest tylko złe ubranie;)

MAG

  • 2398 / 6095
  • Ekspert
22-05-2011, 14:52


Żeby było jasne dla mnie recenzentem może być Wiktor lub Piotr

Ktoś kto na co dzień obcuje lub ktoś kto na co dzień testuje , bo samo założenie słuchawek w sklepie na 20 min to nie test





Nie ma złej pogody jest tylko złe ubranie;)

mirhon

  • 438 / 5996
  • Zaawansowany użytkownik
22-05-2011, 15:34
Bardzo cenię sobie opinie i testy Piotr Ryki, ale gdy czytam o SR-507 to mam wrażenie że słuchaliśmy innego modelu:

"Podobnie jak bas żadnych niedomogów nie wykazuje przestrzeń. Jest rozległa i doskonale opisywana pojawiającymi się w niej dźwiękami. Co więcej, mamy w tym przypadku do czynienia z czymś, co na własny użytek nazwałem kiedyś „żywą przestrzenią”.

"Doskonała głębia sceny i piękna lokalizacja orkiestry. Coś pośredniego pomiędzy Omegą a K1000."

Jedyne z czym się zgadzam to kwestia ilości i jakości basu, równowagi i ogólnie barwy dźwięku - wszysko to jest lepsze w 507.
Panie Piotrze  czy jest możliwe, żeby słuch zapomniał po kilku tygodniach (tyle czekałem na 507 po sprzedaży 404) jak grają słuchawki? Wiem, że miałem duże oczekiwania wobec 507, ale sposób podania przez 507 dźwięku raczej "na twarz" z przestrzenią ograniczoną do nosa i tyłu głowy zupełnie nie przypomina mi moich ex 404...
Słucham ostatnio ile się da. Może odrobinę z tym ograniczeniem przestrzeni przesadzam, ale z pewnością dla mnie znikła ta "żywa przestrzeń" w utworach w których wcześniej to słyszałem na 404.

majkel

  • 7477 / 6108
  • Ekspert
22-05-2011, 16:10
Kwestia innego toru, niewygrzanej sztuki, innej kompatybilności z danymi uszami, rozrzutu parametrów pomiędzy egzemplarzami, itd.

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5567
  • Ekspert
22-05-2011, 16:18
=>mirhon

Nie te lampy zażywasz :)

Uwierz mi, to świat na który można stracić całe życie i fortunę :) Przypomina mi się sytuacja jak Piotr w E9 przesunął równowagę tonalną prawie o oktawę w górę-tak też się na lampach da :) Samo kreowanie przestrzeni w lampach to jak miksowanie nowej płyty, dla tego trzymam się "gorszego" tranzystora :) Coś jak wzorzec metra gdzie nie można go naciągnąć ani skurczyć o pół metra w jedna albo drugą stronę-no chyba że kablami :D

ductus

  • 1247 / 5053
  • Ekspert
22-05-2011, 21:18
Właśnie wróciłem z High-Endu w Monachium z mieszanymi uczuciami. Ani Staxa, ani Grado, czy Accuphase niestety nie było tam. Sennheiser zaprezentował się zdecydowanie bezbarwnie i słabo, nowych modeli właściwie nie było. Ale - wskazano mi na stoisko zaraz obok i tam niespodzianka. Dawny pracownik firmy Senn. otworzył własną produkcję m. in. wzmacniaczy do Sennheiserów - ale jak osobiście sądzę - tylko do jednego modelu: HD800. Jego firma EternalArts produkuje taki OTL lampowiec na triodach/pentodach, który swoją ciemną charakterystyką świetnie równoważy jaskrawą górę 800-tki. Otóż cały dowcip nazywał się "Duell der Giganten" i polegał na przeciwstawieniu?/porównaniu? tej właśnie pary HD800 plus lampa EternalArts (za bagatelne 2.750 EUR) z obok leżącym, doskonale zachowanym kompletem ...Orfeusza. Dynamiki kontra elektrostaty... Nie musicie zgadywać, że przez te dwa dni byłem częstym bywalcem tego punktu i nasłuchałem się Orfeusza do syta. HD800 mam przecież w domu. Orfeusz prezentował się jak nowy, chrom był wypolerowany na najwyższy połysk i okazało się w rozmowie z sympatycznym szefem, p. Dr.Schwaebe, że ten okaz pochodzi z jego prywatnej kolekcji. Nie wiem, czy ten pomysł "pojedynku gigantów" był szczęśliwy; nawet z tym jego wzmacniaczem, niestety, nie widzę osobiście powodu do nazwy GIGANT dla kompletu HD800/EternalArts. O Orfeuszu nie będę się wypowiadał, gdyż tak do końca - z powodu szumów dużej sali, gdzie był prezentowany, czy też mniej mi znanego i nie reprezentatywnego materiału muzycznego - nie przewracałem się z odniesionego wrażenia. Fotosy zamieszczę jutro. Inne wrażenia odnośnie BayerDynamic, Ultrasone, Ergo a przede wszystkim Audezee LCD-2 i HifiManów również jutro na "wysokich lotach".

Mój komentarz do w międzyczasie powstałych tu wpisów: John, porównania z pamięci nie funkcjonują dobrze, idealizujesz 4070 i skrzywiasz (sobie) obraz omegi, tak powstają przesądy. Przecież Twoje przyzwyczajenia, czy wzmacniacz odgrywają tu olbrzymią rolę... Podobnie jak analityczne 507 dobrze zgrywa się z lampą 007t, a mniej pasuje mi z tranzystorem, tak omega doskonale gra z Diablo, czy 717/727, natomiast z 007t pasuje mi również nieszczególnie. Ale na pewno nie tak zdecydowanie, jak w Twoim opisie. Poza tym zależy, czego chętnie i dużo słuchasz i też od źródła.

Co do SR-507, które mając pod ręką często słucham właśnie z 007t II (nowy nabytek), zgadzam się prawie całkowicie z opinią Piotra, jedynie co do wzmacniaczy - nie. Inne wypowiedzi na temat 507 są wg mnie spowodowane albo niewygrzaniem, innymi oczekiwaniami, albo -co prawie najważniejsze- niepasującym torem.

  • Gość
23-05-2011, 09:52
Ductus

Bardzo dobrze poznałem 4070 i doskonale pamiętam ich nieprzeciętne brzmienie. Nie ma tu żadnego idealizowania, tylko subiektywne odczucia w danym torze. Obydwie pary słuchawek zagrały w identycznej konfiguracji. Nie skrzywiam Omeg, nie piszę że całościowo są słabe, choć w porównaniu ze swym bratem monitorem przegrywają. Jak dla mnie znacząco. Na pewno granie Omeg może przypaść do gustu, ale jeżeli ktoś szuka czegoś bardziej ,,prawdziwego,,naturalnego a nie bajkowego to 4070 polecam z czystym sumieniem. One postawiły poprzeczkę bardzo wysoko.
 
I jeszcze jedno. piszesz:  ,,który swoją ciemną charakterystyką świetnie równoważy jaskrawą górę 800-tki.,,
Ja np daleki jestem od takiego stwierdzenia i w ogóle bym nie posądził osiemsetki o jakąkolwiek jaskrawość :-) A 800 miałem napędzone bardzo znośnie.
I o to kolejny dowód na to, jak różnie słyszymy i postrzegamy świat dźwięków.

pozdr

majkel

  • 7477 / 6108
  • Ekspert
23-05-2011, 10:49
Ja w systemie Wiktora wolę z tranzystorem tylko złoto-czarne SR-007. SR-007A i pierwsze Omegi II leżą mi lepiej z SR-007tII. Kolejność wyboru byłaby u mnie taka, jak kolejność produkcji. Najwyżej cenię te najstarsze. Najbardziej bajkowe są złoto-czarne, takie płynno-słodkie, a SR-007A to bym bardziej powiedział, że podrasowany dźwięk niż bajkowy, bo nie jest to jakaś szczególnie piękna opowieść o muzyce. Przeciążony lekko bas i cofnięta średnica predestynują je jakby do rocka, ale w sumie tego spokojniejszego, bo do ostrego grania to przynajmniej ja bym nie szedł w elektrostaty. To musi być coś z wygarem, nie tylko samą precyzją i zejściem. HD800 to bym powiedział nawet, że mają lekko ciemną średnicę, tylko sopran jest jakby z niedomiarem masy względem ostrości rysunku, tyle że nie kłuje, tylko taki zbytnio szeleszczący bywa czasem. Zapewne to wina posrebrzenia miedzi w kablu, którego to zabiegu przynajmniej ja nie rozumiem i szedłbym w inne okablowanie niż oryginalne. Nie wiem z jakiego źródła korzysta kolega Ductus, ale jeśli tylko z DP-500, to powiem, że ten CD stawia na straconej pozycji nawet niektóre słuchawki dynamiczne ze średnio-wysokiej półki. Cena zupełnie nie przystająca do możliwości. Wolałbym ayona CD-07 za 1/3 tej ceny + dobre okablowanie, a ayon CD-2 w podobnych pieniądzach niemalże rozjeżdża dźwiękowo tego Accuphase na placek.

fallow

  • 6457 / 6078
  • Ekspert
23-05-2011, 11:06
Odpowiadasz na wpis
 >> frackowiak, 2011-05-22 22:01:51
Fallow- nad twoim "Ortodynamicznym swiatem" Elektrostatyczny watek przelecial jak tornado (...)

===

YYYYyyyy??? Ze co ? :))

Po chwili zastanowienia, chyba chodzi Ci o to, ze moj post ropoczyna watek o Ortho. To przypadek bo zostal wyciety z innej dyskusji i w ten sposob powstal tamten watek. Na pewno nie jest "moj" ani nie jestem zadnym jego prekursorem.

aasat

  • 2265 / 6091
  • Ekspert
23-05-2011, 11:21
>> fallow, 2011-05-23 11:06:13
Po chwili zastanowienia, chyba chodzi Ci o to, ze moj post ropoczyna watek o Ortho.

To fakt, wątek został przemianowany na oficjalny wątek ortho dopiero potem. Fallow tylko niewinnie zapytał się o możliwość kupna YH-100, potem każde zapytanie o słuchawki w tej technologii lądowało w tamtym wątku.

Co do tego wątku, to myślę, ze przegoni on kiedyś nawet wątek o słuchawkach wysokich lotów, gratuluje!

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5567
  • Ekspert
23-05-2011, 11:42
>> ductus

Słuchałem Accuphase DP500 także na porządnych kolumnach za 25k$ i w porównaniu z innymi modelami tej firmy jest  niestrawny-to nie chodzi o gust, to kurde razi, po mojemu wali po uszach i kaleczy muzykę.

Myślę że sparing Twoich słuchawek z innym źródłem zmieniło by ci  diametralnie spojrzenie na całość.

Proszę nie bierz tego jako osobisty przytyk; czasami jest taki stan zakochania euforii a później człowiek musi do tego sam dojść.

ductus

  • 1247 / 5053
  • Ekspert
23-05-2011, 12:04
John,
rzeczywiście słyszysz inaczej, bo ja odbierałem 4070 jako zbyt analityczne, zimne w brzmieniu. Tym niemniej znakomite słuchawki. Jeżeli Tobie 007A w takiej mierze nie odpowiada i jesteś za analitycznym brzmieniem, to nie polecam żadnej z omeg, też z Mk1 będziesz nieszczęśliwy. Spróbuj 507 (po dotarciu) grające z hybrydą 007t, którą zresztą masz już. Twoja ocena omegi odbiega znacznie od ocen moich znajomych czy też ludzi z head-fi. Każdy ma prawo do innego wyobrażenia.

>> majkel, 2011-05-23 10:49:41
Każdy słyszy inaczej. Co do kabla w HD800 zgodzę się - słuchałem z symetrycznym (Adapter) na BCL i było inaczej. Nic bardziej błędnego wypowiadać się generalnie źle o DP-500. Owszem, te z pierwszego roku produkcji (i trochę dalej) miały swoje dźwiękowe problemy, też napęd był ustawiony zbyt wrażliwie. Mój pochodzi z 2010 (prosto z fabryki), posiada zmiany, które pozostały później w modelu 510 i gra świetnie. Accuphase zmienił nazwę modelu z powodów marketingowych, czego nie robi/robił Stax zmieniając charakterystykę dźwięku w takim np. 404.
Poza tym moim drugim cedekiem jest sony X555ES, znany z b. dobrej elektroniki, wg mnie bijący ayona CD-2, ale mojemu DP-500 nie dorównuje.

Gustaw

  • Gość
23-05-2011, 12:06
>> rafaell.s.cable, 2011-05-23 11:42:04
Słuchałem Accuphase DP500 także na porządnych kolumnach za 25k$

Może te kolumny miały "porządną" ale tylko cenę ?