Tak tylko napomknę, że po krótkiej przygodzie z NOSami RCA (w pełni sprawne etc), które zastąpiły we wzmaczku 006t-II domyślnie tam wrzucone Electro-Harmonixy, przychylam się do zdania wiktora, że poprawianie inżynierów Staxa jest dość trudnym zadaniem. W każdym razie u mnie okazało się, że standardowe "przeciętne" E-H zagrały (jak dla mnie) lepiej, nie gubiąc superszczegółowości na średnicy, dźwiękiem bardziej zwartym, szybszym, i tak dalej ;)
Oczywiście czekam z utęsknieniem na jakieś super źródło, które pozwoli mi odszczekać powyższą herezję :>
P.S. Piotrze, czy elektrostatyczne spotkanie na szczycie już się rozpoczęło?
-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.