SR-009 część II - budowa:
Od początku trudno nie dostrzec podobieństwa z SR-Omega, począwszy od opakowania, budowy, na membranach kończąc. Słuchawki nie są lekkie, ale konstrukcja pałąka i sposób dopasowania się muszli z padami, sprawia, że w ogólne nie czuje się tego na głowie. Nie bez znaczenia jest tutaj metoda i sposób zawieszenia. Pałąk można regulować z każdej strony w dziesięciu pozycjach, a earpady dopasowują się do twarzy w osi pionowej i poziomej. Earpady są znacznie większe od Omegi i nawet jeśli chciałby je używać znany rzecznik prasowy, nie powiem kto, aby NIE robić mu reklamy, to czułby się super komfortowo.
Wykonane są w kolorystyce czarno - srebrnej. Skóra jest najwyższej klasy, jakość pozostałych elementów aluminiowych także. Nic tu nie "powala", po prostu dyskretna elegancja. Na tle Orfeusza, SR-009ki wyglądają raczej skromnie, ba!, kto wie czy Omega SR-007, zwłaszcza ta złoto-czarna lub złoto-brązowa, nie wygląda bardziej luksusowo. Obawiam się, że ten design jest za prosty i może być często krytykowany.
Wspominałem o wyglądzie zbliżonym do SR-Omegi, zobaczcie dlaczego...
.