Audiohobby.pl

Elektrostaty - wątek ogólny

  • Gość
16-04-2011, 20:23
Tak to prawda.

Bęben marszowy..... nawet najcudowniejsze kolumny się zesr....

  • Gość
16-04-2011, 20:24
Chyba że mamy gary np.AWX Mivoca. 46cm robi jazdę.

  • Gość
16-04-2011, 20:27
>> ZAGRA, 2011-04-16 20:19:10
Słuchałem w kilku systemach X1000 i jak dla mnie nie ma na nim sporo w średnicy , nie jest przejrzysty...

ale owszem ma potężne brzmienie.

eee... brakuje im w średnicy? Na ale same końcówki nie graja:) Dla mnie była bardzo bogata średnica. Nieważne.
Nie wątek o passach i lampach.

  • Gość
16-04-2011, 20:31
Hwyla,chwyla.... organy mają powarkiwać, warczeć z kolumn.
Na ogół tylko buczą.

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5567
  • Ekspert
16-04-2011, 20:37
czasem jak trzeba to i organy zafurkoczą a głośniki w tym momencie pokazują że już jest poniżej częstotliwosci rezonansowej i nie jest to Ten furkot :)

  • Gość
16-04-2011, 20:42
Nawet przy wyższym basie ...okolice 60...80 Hz też ma furkotać.

  • Gość
16-04-2011, 21:00
http://www.allflac.com/details.php?album=13084

Gary Karr ,, Super Double-bass,, XRCD  24 Fim Records . pierwszy kawałek ,,Amazin Grace,, Newton

Polecam. Furkoce jak ta lala:) kapitalna realizacja.

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5567
  • Ekspert
16-04-2011, 21:08
No ale czytałem ze Karr w podróż tego dużego pudła nie bierze :(

Tak ze znów nie możemy skonfrontować oryginału z płytową  referencją ;)

Ale taki fajny kontrabas jest w Krakowie, słyszałem go ale nie złapałem kontaktu z właścicielem mogę się popytać jak by ktoś chciał usłyszeć brutalna prawdę live ;)  

wiktor

  • 2503 / 6108
  • Moderator Działu Słuchawki
16-04-2011, 21:34
>> Sim1, 2011-04-15 11:35:35

Od siebie mogę dorzucić w temacie "rodziny diabła", że mam od 2 dni możliwość odsłuchu Hybryda i SRM-007t. Nie chcę wyprzedzać faktów, napiszę coś pod koniec weekendu ;)


Szymonie czekamy...

:)

majkel

  • 7477 / 6108
  • Ekspert
16-04-2011, 22:10
W systemie Wing jest aktywna zwrotnica, która kieruje bas na tranzystorowy wzmacniacz mocy, a GSM obsługuje pozostałe przetworniki i resztę pasma. I jest to bardzo mądre, bo można zrobić bardziej optymalne transformatory wyjściowe o odpowiednio mniejszych gabarytach. Nie słuchałem Wing ani Holography, a szczegóły i bas to są nawet na GM70, ale to taki wyjątek, co przypomina latarnię morską, same żarniki dają tyle światła i z takim widmem jak lampka nocna, no i biorą 30W, a napięcie anodowe można dać np. 1500V. Jak Waszczyszyn zrobi jakiś odsłuch, to się wybiorę, bo od prawie roku mam do niego tak blisko, że pieszo bym zaszedł.

ductus

  • 1247 / 5053
  • Ekspert
16-04-2011, 22:28
Sim1, to jest z pewnością zażarty pojedynek między Hybrydem i 007t. Też mnie bardzo ciekawi Twój osąd, bo masz do porównań świetną omegę - a więc czekamy.

Sim1

  • 1829 / 6072
  • Ekspert
17-04-2011, 00:10
No to w tamacie Hybrid  vs. SRM-007t :)

Pierwsza ważna rzecz w temacie, Hybrid oparty jest o 4 mocne triody 6S4A podczas gdy SRM-007t o 4 słabsze ale podwójne triody 6FQ7 (zwane potocznie 6FQ7/6CG7). Różnica miedzy 6FQ7 a 6CG7 jest taka że ta pierwsza nie posiada dodatkowego ekranu między siatkami obu triód w lampie.

Porównanie odnosi się do SRM-007t, nie SRM-007tII w którym coś na pewno jeszcze zostało dopieszczone. Użyte słuchawki to SR-007BL i SR-303.

Lampy - rzecz ważna - Hybrid ma RCA (black plate), SRM-007t niebrandowane lampy z napisem 6FQ7 6GC7 U.S.A. i kodami kropkowymi, na podstawie wyglądu napisów oraz charakterystycznego kodu kropkowego na 99% są to lampy General Electric a przez brak jakichkolwiek oznaczeń brandowych (nawet samego GE) zakładam ze to oryginalne lampy jakie włożył Stax.
Hybrid ma 1 wejście zbalansowane i 2 gniazda: Pro i Normal i prosty potencjometr ale ma przełączany gain, którego obie wartości samemu można ustawić.
SRM ma 2 wejścia z czego jedno jest przełączane XRL/RCA, 3 wyjścia: 2xPro i Normal oraz potencjometr pozwalający regulować balans kanałów.

Różnice występują w pierwszej kolejności w pozycji gałki głośności :).
To co w Staxie ustawia gra na gdzinie 9 w Hybridzie z gainem HIGH to ok 10 a w pozycji LOW 12-13. Ja przywykłem do kręcenia gałką w Hybrydzie w zakresie drugiej połowy skali i nie boli mnie to. Nie zdarzyło mi się nigdy by mi nawet w LOW skali zabrakło.
Po ustawieniu w obu tego samego poziomu głośności nie mam mowy od odczuciu że Hybrid gdzieś pracuje w ciężkim zakresie, to tylko kwestia skali. Skonstruowany jest tak by czysto i równo pracować do końca skali głośności.
Następna sprawa to pasmo oddawane przez oba wzmacniacza. Przy porównaniach na wejściach RCA, z jednego źródła przez jeden przedwzmacniacz porównywalny efekt. Czasami może mam wrażenie, że Stax oddaje minimalnie więcej przeszkadzajek, mikrodynamiki ale jednoznacznie nie byłem w stanie tego wychwycić.
Dół pasama w Hybrydzie jest inaczej oddawany w pozycji LOW i HIGH. Przy niskim wzmocnieniu Stax troszkę dłużej i mocniej wybrzmiewa sam dolny kraniec a poza tym krańcem reszta jest  identyczna. Zmienia się to po przełączeniu w pozycję HIGH. Hybrid zystkuje wtedy mocniejszą podstawę basową i już w niczym nie ustępuje a raczej minimalnie wysuwa się na prowadzenie za całokształt dołu.
W żadnym zakresie nie ma wyraźnego wygranego jeśli chodzi o dynamikę – to  absolutnie ten sam poziom.
Całościowo jeśli się słucha muzyki jednak jest jedna zasadnicza różnica w prezentacji i tu pies pogrzebany :). SRM-007t daje większą głębie sceny i w połączeniu z tym minimalnie lepszym oddaniem przeszkadzajek w pierwszy dzień odsłuchów przechyliło szalę na stronę Staxa, nawet dość wyraźnie. Hybrid po raz kolejny w zależności od gaina ma troszkę mniejszą głębię ale wyraźnie szerszą scenę (skrajne instrumenty tak na ucho 10-15% szerzej) – to na LOW, na HIGH w szerokości nie zachodzą różnicę lecz głębia jest jeszcze mniejsza.
Lecz po 2 dniach słuchania na SRM-007t poczułem niepokój... włączyłem Hybrida i zrobiła się w głowie kołomyja. To co w pierwszym momecie odbierałem na minus i nazwałem mniejszą głębią teraz zaczęło się jawić jako pozytywna cecha nazywająca się bliżej podanym brzmieniem :) hehe i dźwięk z Hybrida zrobił się bardziej muzykalny.
Trochę posłuchałem i znowu przesiadka na SRMa i wniosek jest następujący w kategoriach muzycznych:
-przełączanie gaina w Hybrydzie powoduje, że jest kameleonem, w/g mnie w mocniejszych brzmieniach gdzie mniej szukamy finezji i przestrzeni a chcemy mieć muzykę mocno podaną żywiej przestawiony w HIGH lepiej się spisuje od Staxa
-w stonowanej muzyce akustycznej to dla mnie równie dobre brzmienia przy założeniu że Hybrid chodzi w LOW
-w klasyce z większymi składami szala wyraźnie się przechyla na korzyść Staxa
W kategoriach słuchawek
- do Omeg – co kto lubi wg muzyki jaką się słucha ale chyba jednak SRM ;)
- do Lambd – jeśli miałbym wybrać jeden, zostawiłbym Hybrida

Podsumowując, poziom na prawdę wyrównany, acz sędziowska komisja (w składzie 2 osobowym ;) ) orzeka wygraną SRM-007t, no może bardziej remis ze wskazaniem :), za lepsze zgrywanie się z Omegami oraz lepszą funkcjonalność. Na podstawie doświadczeń z wymianą lamp w normalnym OTLu który posiadam, mogę powiedzieć spokojnie, że całość różnic mieści się w granicach zmian brzmienia spowodowanych rolowaniem lamp
Jakby oba były w tej samej obudowie i funkcjonalności to bym chyba oszalał gdybym musiał dokonać wyboru bez odwrotu i jeden ocalić a drugi wyrzucić z 10 piętra na beton D i patrzeć jak rozlatuje się na kawałeczki.

wiktor

  • 2503 / 6108
  • Moderator Działu Słuchawki
17-04-2011, 09:49
>> Sim1, 2011-04-17 00:10:50

Bardzo interesujące porównanie. Gratuluję również udanego zakupu.

Twoja recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że skala poprawy dźwięku z powodu zmiany wzmacniaczy nie jest tak duża, jak w przypadku zmiany słuchawek Staxa np. między modelami: 4170 - 507 - Omega. Może i jest to w pewnym sensie rada na to co kupić najpierw, lepsze słuchawki czy lepszy wzmacniacz. Moim zdaniem stając przed takim wyborem,  zdecydowanie mówię lepsze słuchawki. Wzmacniacz oczywiście dopełni taki system i nada mu ostatecznego "szlifu". Proszę pamiętać, że powyższe dotyczy to elektrostatów. Proszę nie łączyć tej wypowiedzi w kontekście dynamików.

Jeszcze komentarz do lamp w Twoim SRM-007t. Niemal pewny jestem, że to nie są lampy oryginalnie zamontowane przez Staksa.

:)

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5567
  • Ekspert
17-04-2011, 10:19
>> Sim1, 2011-04-17 00:10:50
>akby oba były w tej samej obudowie i funkcjonalności to bym chyba oszalał gdybym musiał dokonać wyboru bez odwrotu i jeden ocalić a drugi wyrzucić z 10 piętra na beton D i patrzeć jak rozlatuje się na kawałeczki.

Spokojnie! Już by na dole na pewno  tam koledzy melomani czekali i nic by się nie stało :)

Gratuluje recenzji a przede wszystkim najlepszych słuchofonów-reszta to pikuś, coś tam zestawisz pod siebie  :)

Ostatnio też się łapie na tym że wolę mniej przestrzeni ale lubię za to słuchem obejść źródło dźwięku dookoła.

Napisał byś coś o słuchaniu rocka, popu,jazzu,ethno; bo zaraz będzie dodana jakaś łatka o wąskiej specjalizacji muzyką klasyczną- w każdym razie użytkownika ;)

ductus

  • 1247 / 5053
  • Ekspert
17-04-2011, 17:53
>> Sim1, 2011-04-17 00:10:50:
Bardzo ciekawe spostrzeżenia, szczególnie sprawa prezentacji sceny. Gdy zastanowię się nad tym pod kątem prezentacji Diablo i 007t II, to w tym przypadku różnice były bardzo minimalne i zależnie od typu muzyki zmieniało się też odczucie. W obu wzm scena była bardzo podobnie głęboka i szeroka.
Kupiłeś tego staxa czy tylko masz na próbę? Z odsłuchów wiem, że słucha się też trochę... oczami. Twój hybryd mógłby być bardziej atrakcyjny optycznie, z dodatkowymi opcjami na przedniej ściance. Jest to jak najbardziej do zmiany i możesz sobie taki front sam atrakcyjnie zaprojektować (Schaefer Frontplatten Designer). Koszta nie są niebotyczne, taki panel alu zamawiasz we Włoszech, w firmie, która nadal produkuje ten typ obudowy który masz.