Audiohobby.pl

Wzmacniacz słuchawkowy do 700 euro

majkel

  • 7476 / 5958
  • Ekspert
18-03-2010, 11:34
Ja się nie emocjonuję tym co jest na forum, dlatego piszę co mi się podoba i co uważam. Zawsze podkreślam, że to mój punkt widzenia. @baols miał v.7, a nie v.4, a jego problemem niemal na pewno jest brak porządnego źródła. Ja na przykład słuchałem ostatniego Moonlighta z zasilaczem prawie optymalnym z ayona CD-5 przez kable Acrolink 7N-A2500, wszystko zasilane z kondycjonera. Potem słyszałem ayona CD-07 przez wzmacniacz ayon Crossfire na kolumnach Avantgarde Acoustic. Swoje zdanie na temat pewnych urządzeń mam. v.7 to nie jest szczególnie dobry wybór do analitycznych słuchawek. Do CAL! i Denonów ludzie kupowali i używają. Przy nawet już DT880 Pro trzeba by mieć nieco analogowo grające źrodło, takie z nasyconym dźwiękiem. Z drugiej strony, da się go słuchać z Grado, bo gra ciemno.
Po wersji v.7 moje wzmacniacze grają bardziej mięsistym dźwiękiem, v.6 też grał gęściej, tylko nie był tak szczegółowy jak v.7, dlatego Rolandowi spasował ostatecznie do DT880 Pro.
Oczywistym jest, że jak ja jakichś słuchawek nie lubię, to wynika to najprędzej z tego, że słuchałem ich na moim sprzęcie i nie starałem się im dogodzić, bo inne "zadowolone" moim sprzętem słuchawki grały mi na tyle dobrze, że nie chciało mi się zmuszać innych do grania po mojemu podczas gdy one chcą inaczej. Takie są np. HD800. HD800 i Moonlight v.7 to mogą być dwa grzyby w barszczu - w kwestii jasności średnicy i analizy.

Corvus5

  • 2596 / 5425
  • Ekspert
18-03-2010, 11:45
Majkel, przerobiłeś wiele opcji Moonlighta. Udało ci się uzyskać lampowy dźwięk stosując odpowiednią topologię lub coś podobnego, czy może idziesz w stronę dźwięku bardziej znanego z cyfry?

majkel

  • 7476 / 5958
  • Ekspert
18-03-2010, 12:25
Dźwięk lampowy to jest pewien typ ingerencji w sygnał, do którego nie dążę i nawet nie byłby możliwy do osiągnięcia. I nie polega on wcale ani na pięknej barwie, ani na hektarach przestrzeni, ani innych bzdetach często przypisywanych lampie jak np. większa liniowość. To się wszystko da zrobić na półprzewodnikach. Lampowość brzmienia bierze się z tego, że lampy mają luźno osadzone elektrody, stąd ich mikrofonowanie, ale gorszą rzeczą są efekty elektromechaniczne. Otóż sygnał wytwarzając zmienne pole elektrostatyczne wprawia te luźne elektrody w niewielkie przemieszczenia. Powodują one modulację sygnału z częstotliwością rezonansową takiego układu mechanicznego, a że lampy fizycznie w środku są bardzo różne, to i brzmią bardzo różnie, bo sztywność elektrod i ich zdolność do rezonowania jest różna. Zapewne w profesjonalnych wzmacniaczach studyjnych, jakie używa się do mikrofonów np. Brauner, zastosowano lampy, które się nie wcinają ze swoim akompaniamentem, no ale to nie jest na pewno mainstream lampowy.
Powyższemu zjawisku przypisałbym pewien efekt, które szczególnie łatwo daje się wychwycić na słuchawkach o dużej rozdzielczości. Otóż jest to pewna nieokreśloność położenia instrumentów w przestrzeni. Wiadomo, gdzie on jest, ale nie da się na nim ucha zawiesić. Nie jest to położenie stabilne ani mocno osadzone. Wrażenie takiego grania przez lampy miałem zarówno w torze ze wzmacniaczem lampowym i źródłem na krzemie, jak i przy lampowym źródle i półprzewodnikowym wzmocnieniu. W torach czysto tranzystorowych czegoś takiego nie uświadczyłem.
Taki sposób grania jest bardziej eteryczny i lepiej "wchłania" pewne niedostatki źródła bądź szeroko pojętego zasilania, natomiast absolutna przeźroczystość dla mnie to nie jest. Na głośnikach to nie jest łatwe do wyłapania, bo sam odsłuch nie ma charakteru tak bardzo stabilnego w kwestii przetwornik kontra ucho. Wystarczy się wiercić.
Tak więc krótko - wszystko, co mi się podoba w lampach jakoś tam udaje mi się osiągnąć, a czego nie chcę, tego nie ma. Mogę tylko podpowiedzieć, że skutecznym sposobem na obniżenie stabilności przestrzeni w urządzeniu półprzewodnikowym jest użycie małej pojemności kondensatorów w pierwszym stopniu filtracji zasilania. Sprawdzone na moim CD i wzmacniaczach. Tyle że brzmi to jak jednoznaczny bałagan i "nieobecność" muzyki.

Dodam jeszcze, że brzmienie cyfrowe nie jest dla mnie synonimem półprzewodników, ani brzmienie winylu nie jest brzmieniem lampy. To są cztery różne skojarzenia dla mnie i cztery różne zmienne, które można razem z dobrym lub złym skutkiem łączyć.

asmagus

  • 4439 / 5507
  • Ekspert
18-03-2010, 12:31
>> ogorek, 2010-03-18 10:07:54
@asmagus -> co będzie źródłem dla twojego nowego nabytku ? Boję się, ze im \'wybitniejszy\' amp i słuchawki, tym bardziej źródło może miec znaczenie

Właśnie na to liczę i liczę, że masz 100% racji.

Obecnie źródłem jest CD Onkyo 7511 i wyjście z iPoda z dac wolfsona wbudowanym. Po zakupie przedmiotowego Concerto będę ostrzył zęby na jakiś DAC do którego podłączę ww. CD, kompa i iPoda z cyfrowego doka. Taki jest plan.

Biorą pod uwagę wieeeeele różnych DAC, jeszcze się na tym zagadnieniu nie koncentrowałem; od v-dac i dac magic, poprzez Meier StageDac i Mytka do ... konstrukcji DIY. Na DAC jednak przyjdzie dopiero czas.




_____________
Wzmacniacz OTL -> WBA HPA-03 Reference z upgrade fabrycznym TANIO SPRZEDAM

Corvus5

  • 2596 / 5425
  • Ekspert
18-03-2010, 12:42
Jestem pod wrażeniem, że zauważyłeś jeden z dwóch aspektów brzmienia lampy, który też zauważyłem. Efekt, który opisujesz sonicznie to brak trwałego zawieszenia instrumentów w przestrzeni i ich lekki dryf. Ten efekt udało mi się w pełni zasymulować za pomocą DSP. Po jego wyłączeniu instrumenty automatycznie są sprowadzane na jedną sztywną linię. Po drodze wprowadziło to nieco drugą harmoniczną i rozluźniło średnicę.

Niestety, mi zależy na aspekcie łagodzenia wysokich tonów od 10kHz w górę. Nie udało mi się tego uzyskać za pomocą modyfikacji sygnału zdyskretyzowanego. Po przeczytaniu kilka analiz dźwięku mogę podejrzewać, że jest to kwestia prostszej topologii większości lamp.

Cytuj
Audiophiles may prefer the alleged \'sound\' of tubes over solid state devices such as transistors. This \'sound\' is partly a function of the circuit topologies typically used with tubes versus the topologies typically used with transistors, as much as the gain devices themselves. Beyond circuit design, there are other differences such as the electronic characteristics of a triode and MOSFET, or a tetrode  and a bipolar transistor.

(...)

There has been considerable debate over the characteristics of tubes versus bipolar junction transistors. Some audiophiles have argued that the quadratic transconductance of tubes compared with the exponential transconductance of transistors is an important factor. This has not been proven.

Some audiophiles argue that devices are not as important as circuit topology. Triodes and MOSFETs have certain similarities in their transfer characteristics, whereas later forms of the tube, the tetrode and pentode, have quite different characteristics that are in some ways similar to the bipolar transistor. Despite this, eg MOSFET amplifier circuits typically do not reproduce tube sound any more than typical bipolar designs, due to the circuit topology differences between a typical tube design and a typical MOSFET design. But there are always exceptions: for example some very interesting designs such as the Zen series by Nelson Pass which can be found on the web.


Za http://en.wikipedia.org/wiki/Tube_sound

majkel

  • 7476 / 5958
  • Ekspert
18-03-2010, 12:53
>> Corvus5, 2010-03-18 12:42:20
Jestem pod wrażeniem, że zauważyłeś jeden z dwóch aspektów brzmienia lampy, który też zauważyłem. Efekt, który opisujesz sonicznie to brak trwałego zawieszenia instrumentów w przestrzeni i ich lekki dryf.

Dokładnie.

>Niestety, mi zależy na aspekcie łagodzenia wysokich tonów od 10kHz w górę. Nie udało mi się tego uzyskać za pomocą modyfikacji sygnału zdyskretyzowanego. Po przeczytaniu kilka analiz dźwięku mogę podejrzewać, że jest to kwestia prostszej topologii większości lamp.

Do skutecznego grzebania przy sopranie potrzeba wysokiej częstotliwości próbkowania lub wysokiego rzędu filtra, tak wyraźnie ponad 20 polecam. Kiedyś pisałem kod do filtra adaptacyjnego dla audio, nie licząc klasycznych FIR i IIR więc wiem o czym piszę. ;)

>Some audiophiles argue that devices are not as important as circuit topology.

To też jest prawda. Optymalną architekturę i filozofię urządzeń półprzewodnikowych zaprezentował moim zdaniem pan Halcro. Polecam poszukać i zrozumieć. Człowiek, który w młodych latach pasjonował się techniką lampową, ale skończył na projektach typu monobloki DM58. :) Moonlight od wersji v.7 jest na podobnych założeniach, ale to mikroskala w odniesieniu do urządzeń Halcro. :))

Rafaell

  • 5033 / 5955
  • Ekspert
18-03-2010, 13:15
>> majkel, 2010-03-18 12:53:05
Moonlight od wersji v.7 jest na podobnych założeniach, ale to mikroskala w odniesieniu do urządzeń Halcro. :))

Toż to wzorcowana obudowa twoich wynalazków nawet w mikroskali zabije budżet potencjalnego nabywcy ;)

Rafaell

  • 5033 / 5955
  • Ekspert
18-03-2010, 13:29
Halcro także dużo zyskało dzięki łebskiemu facetowi z dpa który pisał indywidualne algorytmy dla procesorów przekształcających dźwięk cyfrowo analogowych a nie mającego w związku z tym czasu na inne pierdoły typu zasilanie :)  (firma Watsa padła).

Tak że poważnie renoma do kwadratu                              

Corvus5

  • 2596 / 5425
  • Ekspert
18-03-2010, 15:11
>> majkel, 2010-03-18 12:53:05
>Do skutecznego grzebania przy sopranie potrzeba wysokiej częstotliwości próbkowania lub wysokiego rzędu filtra, tak wyraźnie ponad 20 polecam. Kiedyś pisałem kod do filtra adaptacyjnego dla audio, nie licząc klasycznych FIR i IIR więc wiem o czym piszę. ;)

Spodziewałem się wysokiej częstotliwości próbkowania, ale u siebie nie wycisnę więcej niż 50kHz. Nie wiem nawet czy 192kHz to wystarczająco często. Bardzo interesującą górę słyszałem na Fury, choć Sensarius też było ciekawe, ale tona zniekształceń (może przez zupełnie inne źródło) nie pozwala na dokładniejszą ocenę.

Nie analizowałem dźwiękowo różnicy między filtrami FIR i IIR, choć próbowałem stosować oba w DSP i żadnego nie używam. Wrzucam przebiegi z mojego nieobciążonego Beresa sprzed kilku miesięcy, gdzie, jak się nie mylę, widać filtr FIR ze względu na znaczne pre-echo. Charakterystyka częstotliwościowa może być nieprawidłowa ze względu na błędy w konwersji w PRAAT z mono na stereo wymagane w beresie, gdzie w efekcie się poprzestawiały bajty, a okres dryfuje o jeden bajt.

Corvus5

  • 2596 / 5425
  • Ekspert
18-03-2010, 15:14
Nie pamiętam też czy to efekt złej kalibracji sond napięciowych, ale jak raczej nie tego efekt, a różnicy między kanałami.

Kraft

  • 448 / 5920
  • Zaawansowany użytkownik
18-03-2010, 16:48
Konstruktorzy LP zaczęli przesiadywać na Head-Fi. Tylko patrzeć jak G100 zdrożeje trzykrotnie. Mniej więcej tyle powinni sobie śpiewać biorąc pod uwagę konstrukcje Heeda czy Grahama. A gdy zorientują się, że można skutecznie wylansować produkt zamieniając NE5532 na AD797, a zamiast porządnej aplikacji tranów zapackać wszystko BUF634 i ludzie to łykną, no to hulaj dusza...

Rafaell

  • 5033 / 5955
  • Ekspert
18-03-2010, 16:56
> Kraft, 2010-03-18 16:48:53
LP juz teraz jest dosyć drogi ale jeszcze cena jest adekwatna do jakości. Nie wiem skąd u Ciebie tyle troski o tą firmę? U nas przeciętny słuchawkowiec ani studio nagrań go nie kupi bo to nie ten target.

Kraft

  • 448 / 5920
  • Zaawansowany użytkownik
18-03-2010, 17:43
A ja ci mówię, że dla inżyniera, który ocenia brzmienie nagrania także na słuchawkach, wyłapuje błędy masteringowe, kontroluje pasmo itd. G100 to zbawienie, a wydatek znośny. Więc target jak najbardziej właściwy.

Rafaell

  • 5033 / 5955
  • Ekspert
18-03-2010, 19:21
>> Kraft, 2010-03-18 17:43:19
Nie sadzę, używam G99/2 i jakoś ciężko znaleźć mi bratnią  duszę używającą taki model wzmacniacza. Co niektórzy nawet Zarzucają mi! że go używam bo nie słyszę pewnych rzeczy w innych wzmacniaczach, tak że nie bardzo rozumiem po co w studiach taki wzmacniacz do słuchania czegoś czego nikt inny nie usłyszy ?;)

asmagus

  • 4439 / 5507
  • Ekspert
18-03-2010, 19:21
>> Kraft, 2010-03-18 16:48:53
Konstruktorzy LP zaczęli przesiadywać na Head-Fi. Tylko patrzeć jak G100 zdrożeje trzykrotnie. Mniej więcej tyle powinni sobie śpiewać biorąc pod uwagę konstrukcje Heeda czy Grahama. A gdy zorientują się, że można skutecznie wylansować produkt zamieniając NE5532 na AD797, a zamiast porządnej aplikacji tranów zapackać wszystko BUF634 i ludzie to łykną, no to hulaj dusza...


A nie jest tak kolego Kraft, że każdą z metod (SS z vuf, z tranem, OTLitd) można zrobić wspaniale brzmiący wzmacniacz?

_____________
Wzmacniacz OTL -> WBA HPA-03 Reference z upgrade fabrycznym TANIO SPRZEDAM