Ehh...niestety zabrakło mi nieco funduszy, a reszta płytek kusiła równie mocno chociaż o Perdition City w takim wydaniu zawsze marzyłem i jestem bardzo zadowolony z zakupu :)
Co do brzmienia to nie mogę się do końca z kolegą zgodzić odnośnie jakości nagłośnienia.. Było zdecydowanie zbyt głośno i wiele rzeczy po prostu albo umykało wśród innych dźwięków albo pojawiało się nieznośnie buczenie. Mimo to jednak tragedii nie było chociaż liczyłem na więcej przy zespole tego formatu, niestety najwidoczniej Ulver nie miał ze sobą swoich realizatorów, którzy dopieścili by to brzmienie do maksimum :)
Załączam kilka fotek, niestety kiepskiej jakości, wkrótce postaram się dodać lepsze zdjęcia i może nieco opisu aby mieli czego żałować ci którzy nie byli ;P