Sensowna stabilizacja jest lepsza niż bez niej. Tyle że w necie nawet te wymyślone i odjechane schematy stabilizatorów są w zdecydowanej większości bezsensowne z punktu widzenia audio. Tak jak robi Nelson Pass jest dobrze. Jeden tranzystor, zenerki i żadnych sprzężeń zwrotnych ani stabilizatorów scalonych. Taki typ stabilizacji nie nadaje się do wzmacniaczy ze względu na marne właściwości dynamiczne.
Klonować CanAmpa nie ma sensu. SOHA II prawdopodobnie gra lepiej, a schemat jej mocno przypomina hybrydę Borbely\'ego, tyle że końcówka jest bipolarna. Tyle że temat SOHA II cały czas żyje na innym forum i ma się dobrze.
Mam już rozrysowane schemat na coś, co powinno z Heeda zrobić z miejsca mokrą plamę, ale cały czas się zastanawiam, czy jest sens robić z tego projekt otwarty. Na razie niech się odezwie ktoś, kto jest w stanie zaprojektować płytkę lub dwie według wytycznych, najlepiej mieszkaniec Krakowa, bo wytłumaczyć pewne niuanse nawet przez telefon jest ciężko.
^
Słuchawki różne sprzedam - patrz Ogłoszenia.