Audiohobby.pl

szum

yapann

  • 163 / 5727
  • Aktywny użytkownik
27-11-2009, 00:51
słuchałam swoich nowym empikowych nabytków na sprzęcie klasy nienagannej
i słyszałam ..szum, który znikał tylko przy zmianie utworu. (Powiedziano mi, że może szumi w głowie od wrażeń :) Czy materiał dźwiękowy z CD może (a może 'powienien) mieć jakiś tam szum?


jeycam

  • 150 / 5514
  • Aktywny użytkownik
27-11-2009, 03:00
Szum świadczy w tym wypadku tylko i wyłącznie o kiepskiej realizacji nagrań.

Dudeck

  • 5101 / 5855
  • Ekspert
27-11-2009, 14:21
Płyta CD to tylko nośnik - jak szum jest w materiale muzycznym to płyta CD "szumi" - dla odtwarzacza to dźwięk jak każdy inny . Pierwsze płyty kompaktowe były nagrywane głównie z materiałów analogowych ( nagrywanie + miksowanie ) dlatego miały oznaczenie AAD ( kto to teraz zaznacza ? ) i te "szumiały" najbardziej . Nagrywanie , miksowanie + cyfrowa postać nośnika ( czyli płyta CD ) to oznaczenie DDD .
Firma fonograficzna DG poszła jeszcze dalej i wypuszcza płyty o oznaczeniu 4D ( DDDD ) - sygnał z mikrofonu do urządzenia rejestrującego też już ma postać cyfrowy .

JacekSzulc

  • 11 / 5500
  • Nowy użytkownik
29-11-2009, 01:20
Szum to nic nadzwyczajnego. Jest zawsze.
Mam na półce płyty z głosem Caruso, trudno żeby nie były zaszumione :-)
Nie jest to jednak wadą płyty, ale materiału źródłowego.
Cała ta zabawa z AAD, ADD, DDD czy też DDDD (o którym dopiero tu usłyszałem) to dla mnie pic.
Liczy się tylko efekt końcowy, który w największym stopniu zależy od człowieka a nie sprzętu.
Stare nagrania Loussiera z serii Play Bach są mocno zaszumione, ale za to ich klimat... miód.
No chyba, że ten szum przysłania muzykę :-)

Dudeck

  • 5101 / 5855
  • Ekspert
29-11-2009, 01:41
Mnie najlepiej się słucha właśnie AAD, bo są najbardziej naturalne - to przykład płyty z mojej kolekcji z serii 4D :

JacekSzulc

  • 11 / 5500
  • Nowy użytkownik
29-11-2009, 02:00
Aaaa, teraz kojarzę ten znaczek 4D.
BTW: polecam te wariacje w wykonaniu Kłosiewicza. Klawesyn brzmi tak, że mam problem ze zdjęciem słuchawek :-)

marcow

  • 1045 / 5343
  • Ekspert
29-11-2009, 08:17
Najlepsze nagrania są z przełomu lat 60/70
marcow

yapann

  • 163 / 5727
  • Aktywny użytkownik
29-11-2009, 16:30
Porównałam moją "Brothers In Arms" JVC XRCD2 z wydaniem \'zwykłym\' (chyba to CD-DA), i prócz różnic w \'dźwiękach\' różnica zasadnicza była w samym poziomie głośności.

Z czego wynika poziom głośności nagrań na CD? Czy głośniej nagrana płyta to lepiej?

Road To Nowhere

  • 1033 / 5890
  • Ekspert
29-11-2009, 18:00
Wręcz odwrotnie.

marcow

  • 1045 / 5343
  • Ekspert
29-11-2009, 19:09
Też tak uważam, to jest do d  Możę ktoś wie po co jest to robione?
marcow

Road To Nowhere

  • 1033 / 5890
  • Ekspert
29-11-2009, 19:15
Żęby lepiej brzmiało na jamnikach i boomboxach.

lancaster

  • Gość
29-11-2009, 19:19
Po to żeby robić wrazenie na użytkowników miniwiez, a i sami realizatorzy być moze maja takie sprzeciory lub co gorsza słuch ze odbierają głosniej=lepiej.
Rozpiętośc dynamiczna formatu CD jest jaka jest i robiąc glośniej automatyznie przykrawane sa skoki dynamiki.
Robi się bardziej plasko....ale za to glośniej.
Porównując takiego remastera z oryginałem mozna w pierwszej chwili odnieść wrażenie ze remaster gra lepiej -sluch tak dziala - i o to chozi bo czyms trzeba to uzasadnic :)
Po wyrównaniu poziomow niestety okazuje sie często ze stare zaszumione realizacje oddaja więcej klimatu muzyki.
heh...podstawa to dobre róznicowanie. Poglaśnianie jest w tym kontekście uśrednieniem - więc krokiem wstecz.

lancaster

  • Gość
29-11-2009, 19:20
Road, dokladnie :)

cadam

  • 4401 / 5889
  • Ekspert
29-11-2009, 19:55

Molibden

  • 1906 / 5890
  • Ekspert
29-11-2009, 21:11
> yapann, 2009-11-29 16:30:40
>Z czego wynika poziom głośności nagrań na CD? Czy głośniej nagrana płyta to lepiej?

Z normalizacji lub jej braku. Należy wykorzystywać pełną rozdzielczość płyty CD a nie ją w ten sposób zaniżać.
Dawniej nagrywano ze sporym zapasem, w asekurancki sposób, kilka dB poniżej dopuszczalnego poziomu 0dBfs. Nie ma żadnego powodu by tak robić, to obniża dynamikę. Tak więc głośniej, w zakresie dopuszczalnym przez rozdzielczość, ale bez kompresji, obcinania i przesterów to lepiej.
_________________________________
Było to na posiedzeniu Biura Politycznego. Tow. Gierek miał powiedzieć:
"Towarzyszu Szydlak przestańcie pitolić i nas oszukiwać! Chleba wczoraj po południu w Warszawie nie było. Chleb towarzysze to jest rzecz święta. Chleb musi być!"Imperialistyczny wróg kusi cię Coca-Colą!