troche off topowo, ale jako architekt ubolewam nad tym ze ludziom ciezko wydać 15-20tys na projekt , ktory jest strikte dla nich na lata, a czasami na cale zycie, gdzie wszystko jest projektowane pod nich , a nie z tasmy i na tasme. Ludzie kupują projekty za 3tys , tzw projekty typowe, tylko ze odrazu musza dodac sobie 1500zl dla architekta za nalozenie projektu na mape do celow projektowych. Tak naprawde projekt to procent wartosci inwestycji, i jezeli ktos na tym etapie idzie na pseudo oszczednosci, to poco wogole buduje jak go na to nie stać, albo konczy chalupe w 30-50% a reszte zsotawia na "poniej, na lepsze czasy" ktore niestety ale nie nadchodza...
Powtarzam Polaka nie stać na tanie rozwiązania, bo mszczą się one dramtycznie podczas procesu budowy. Kazda zmiana w projekcie typowym pociaga za sobą ingerencje architekta, co oznacza ze projekt pod koniec zamiast 3tys, kosztuje 10tys a i tak nie do konca wyglada tak jak bysmy chcieli.
Osoby ktore maja zamiar budować niech mi poprostu uwierzą, że koszty koncowe to co najmniej 20% plus do tego co firma budująca zaklada. Jezeli ktos chce sie karmic bzdurami a potem wbijac zeby w sciane to faktycznie jego sprawa.
Pozdrawiam
Tomek