Audiohobby.pl

ASUS Xonar Essence STX - jakie słuchawki do nich?

Kraft

  • 448 / 5826
  • Zaawansowany użytkownik
17-11-2009, 14:25
Wszystko zależy od czułości słuchu. Pisząc "nie radzi sobie" miałem na myśli zniekształcenia intermodulacyjne, wiele bardziej dokuczliwe niż THD, które generuje przy obciążeniu np. 32 ohm. To poziom niemal 0,4 % dla całego układu (przy 64 ohm i wzwyż spada drastycznie do kilku zer po przecinku). Taką ilość ludzie wychwytują nawet w ślepych testach, choć próg percepcji przeciętnego człowieka wynosi 0,5%. Ja w każdym razie słyszę wyraźnie i z tego powodu nie mógłbym przerzucić się na lampę, co sugeruje Majkel. Tam poziom IMD potrafi sięgać nawet 10%. Z kolei chińskich daczków i wzmaczków nikt nie mierzy. Przepuście Zero DAC przez RightMarka, a chwycicie się za głowę.

x500 słusznie zauważył, że TPA pędzi 880-tki bardzo dobrze. Ciągnie znakomicie praktycznie wszystkie wysokie Beyery i Senki, o czym już wspomniałem. Niskoomowce również uciągnie, ba - mocy ma tyle, że we wspomnianych Denonach mógłby rozerwać membrany. No właśnie, ale 25 ohm. Dla mnie kaplica, choć dla Ciebie aml nie musi to stanowić problemu. Polecam zakup wysyłkowy karty i przetestowanie STX-a na własnych uszach. Jest spora szansa że się polubią, jeśli chodzi o samą charakterystykę dźwięku. A zniekształceń możesz nie usłyszeć. Jeśli nie spasuje, to masz prawo odesłać kartę bez zbędnych tłumaczeń w ciągu 10 dni.

Co do pytania o pozostałe karty. Mam HD2, ale wersję europejską. Od roku leży sobie w pudełku nieużywana, także mogę odstąpić po rozsądnej cenie ;) Wyjście liniowe jedne z lepszych jakie w kartach słyszałem, nawet na fabrycznie montowanych NE5532 od Fairchilda. W droższej wersji Gold były z tego co pamiętam OPA2134, czyli tragedia. Szczerze mówiąc nie chciało mi się jej w żaden sposób modyfikować. Znakomity DAC AK4396, który siedzi m.in. w systemach ProTools, do których modlą się realizatorzy dźwięku. Oversampling x128, cyfrowa de-emfaza dla próbkowania 44.1 i 48 KHz. Jak to mówią - magiczna kostka. I brzmi naprawdę naturalnie. Ze wzmakiem słuchawkowym gorzej. To dwa opki JRC4580, w dodatku przylutowane do płytki. Są w stanie podać nawet i 100 mW, ale brzmienie... plastik. Nie polecałbym najgorszemu wrogowi, choć tacy którzy przerzucają się ze słabszych plejerów Mp3 mogą się podniecać. Przez RCA brzmi bosko, jednak zewnętrzny wzmak konieczny. Wynalazków od Auzentecha nie miałem okazji testować.

fallow

  • 6457 / 5834
  • Ekspert
18-11-2009, 11:26
128x oversampling, de-emphassis to standard. Kazdy stosunkowo nowy DAC oferuje juz teraz takie podstawy.
Pierwsze co robie w kazdej z kart to wylaczenie w de-emphasis. Powoduje to w moim odczuciu utrate przestrzeni, powietrza. Z reszta przeciez tak dziala, redukuje szumy i wzmaga udzial niskich czestotliwosci - to jest dobre przy pracy z nagranym przed chwila materialem a do sluchania srednio sie nadaje, chyba ze ktos ma jakies niewiarygodnie siejaca gora sluchawki :) O tej kostce jak o wszystkim opinie sa rozne i roznie mozna uwazac. EMU wymienilo DACi AK na Cirrusa a w Lynxie Two tez przeciez siedzi nic innego jak Cirrus.

majkel

  • 7476 / 5864
  • Ekspert
18-11-2009, 14:17
Pierwsze słyszę, aby układy lampowe miały tak wysokie IMD. W takim razie problemem są TIM, i dlatego tak gównianie brzmią układy z dalekimi sprzężeniami zwrotnymi. Najlepszy napęd do HD600 lub DT880, jakiego ja słuchałem, to był ASL Twin Head w trybie OTL. On nie ma sprzężeń zwrotnych, do tego posiada osobny lampowy zasilacz.
Warunki pracy takiego układu jak TPA6120 na karcie muzycznej wewnętrznej bez osobnego zasilania, są raczej marne, bo chociażby nie ma na karcie miejsca na porządny blok kondensatorów z rezerwą na impulsy poboru prądu przy dużej dynamice muzyki i niskiej impedancji. NJM4580 to układ raczej kiepski, kiedyś go zmieniłem na AD8022 w moim CD i poprawiła się przede wszystkim rozdzielczość.

Co do deemfazy - ona jest potrzebna tylko do niektórych bardzo starych wydań CD. Szybko z niej zrezygnowano wraz z rozwojem DACów i układów analogowych do filtracji po przetwarzaniu C/A, a i tak nie zawsze była używana. Płyty CD z użytą preemfazą mają specjalny znacznik zakodowany w ścieżce początkowej, który odczytuje napęd i przekazuje do elektroniki odpowiedzialnej za konwersję cyfrowo-analogową. Tak więc można powiedzieć, że deemfaza nie jest nikomu do niczego potrzebna, a i wśród tych starych nagrań z wczesnych lat 80-tych nie wiem, czy by się dużo znalazło takich z jej wykorzystaniem.

Kraft

  • 448 / 5826
  • Zaawansowany użytkownik
18-11-2009, 15:35
@fallow
Standard w topowych DAC-ach owszem, ale w budżetówce rzadko się one zdarzają, a już na pewno nie w urządzeniach za 350 złotych, bo za tyle można wyrwać nową HD2. Jednak flagowce też potrafią się różnić. Cirrus i AKM wspierają oversampling x128 do 48KHz, a taki PCM1792A do 96 KHz. Ten ostatni czy popularny Wolfson WM8740 obsługują strumień 1-bitowy, więc jeśli ktoś się uprze, to odtworzy bezkonkurencyjny jakościowo format DSD. PCM-ka operuje na 32 bitach, dysponuje szerszym zakresem cyfrowej regulacji głośności i zapewnia jej lepszą jakość. Tak możnaby wymieniać...

Co do zasadności stosowania de-emfazy... Koryguje ona modyfikacje wprowadzone przez pre-emfazę na etapie _nagrywania_ materiału dźwiękowego. Stosują ją także stacje radiowe, głównie z powodu ograniczeń transmisji FM i słabej jakości popularnych urządzeń odtwarzających - radyjek kuchennych, boom-boxów itd. Tłumi niskie częstotliwości i podbija wysokie. Można omijać ten filtr i męczyć się ze szpilkami na górze, ale po co? :)

@Majkel
Xonary ST/STX mają osobne zasilanie. Można się sprzeczać czy zasilacz impulsowy jest ok, czy nie, ale jakoś nie mam na to ochoty. IMO porządny zasilacz (np. Signature Anteca z konwersją DC-DC) zabija większość dostępnych na rynku toroidów stabilnością, zabezpieczeniami, poziomem fluktuacji, tętnień itd. No, ale trzeba uszczuplić portfekl o te 800 złociszy.

Kraft

  • 448 / 5826
  • Zaawansowany użytkownik
18-11-2009, 15:40
A, przeoczyłem wpis Majkela o zniekształceniach. Problemem w lampach nie są TIM, one są bardzo niskie, ale właśnie IMD. Nie wiem czy ruskie udostępniają jakieś noty katalogowe do swoich wyrobów, ale warto sprawdzić...

majkel

  • 7476 / 5864
  • Ekspert
18-11-2009, 15:59
Preemfaza to odwrotność deemfazy. Jedno robi urządzenie rejestrujące, drugie odtwarzające, i wtedy sygnał zostanie wiernie odtworzony. Płyt CD z preemfazą wyszło niewiele i było to dawno. Odtwarzacz CD sam taką płytę rozpozna i włączy deemfazę kiedy potrzeba. Natomiast preemfaza w transmisji FM służy temu, że dekoder stereo musi z PLLa wygenerować sygnał pilot 19kHz, a drugi kanał jest w paśmie 19-38kHz kodowany. 19kHz i wszystko co powyżej trzeba wyciąć - sytuacja analogiczna, jak sprzątanie śmieci z pasma powyżej akustycznego po konwersji C/A. Przy preemfazie można użyć filtru o łagodniejszej charakterystyce (czytaj: prostszego, tańszego, mniej psującego dźwięk) i niższej częstotliwości odcięcia.

Kraft

  • 448 / 5826
  • Zaawansowany użytkownik
18-11-2009, 16:44
Bardzo ładnie wytłumaczyłeś owe ograniczenia, ale ja w dalszym ciągu nie rozumiem po co wyłączać na stałe filtr de-emfazy. Niektóre świeże produkcje, np. koncerty DVD nagrywane są z pre-emfazą. Stare japońskie wydania płyt Floydów oraz sporo innych pierwszych tłoczeń, na które przecież audiofile zawzięcie polują :) I nie da się tego pozbyć ripując materiał do flaca czy innego formatu. Trzeba ingerować w zapis audio z wave\'a. Nie lepiej, żeby DAC się tym zajmował? :)

adamking

  • 4 / 5268
  • Nowy użytkownik
18-11-2009, 22:11
SRH840 czy HD650?. Ludzie piszą, że hd650 naprawdę fajnie gra z STX. Wolałbym jednak słuchawki zamknięte ze względu na to, że głównie w nocy będę ich używał. Szczecin to pustynia, jeśli chodzi o słuchawki. Właściwie tylko dwa sklepy (w tym jeden od miesiąca nieczynny z powodu zmiany lokalu), nie licząc MM,  w którym i tak najwyższe senniki to hd555. Porażka