Subiektywna relacja z Audioshow 2009.
Sprawa pierwsza to moim skromnym zdaniem Audio Show to jednocześnie wystawa sprzętu audio oraz "ekskluzywnych" akcesoriów erotycznych, które, de facto, nie mają niczego wspólnego z jakością dżwięku oraz z wiernością jego przekazu. Nie skupiałem się wyłącznie na odsluchach sprzętu ale kąteem oka obserwowałem również reakcje słuchaczy. Może nie było to zajęciem do końca eleganckim ale próbowałem dzięki temu trochę zrozumieć na czym polega ten audiofilizm. ;-)
Dodatkowo, kiedy czytam niektóre komentarze po wystawie napisane prze niektórych userów n.p. forum audiostereo.pl to zastanawiam się czy oglądam kolejną część "Dnia Świra" tym razem bez udziału Marka Kondrata albo może jeszcze śpię. Można oczywiście tutaj powiedzieć, że każdy ma swój gust i każdemu wolno mieć swoje zdanie ale….. albo mówimy o wierności przekazu, o symulacji rzeczywistości przez zestaw audio albo o wymaganiach, które polegają na "uładnianiu" muzyki.
Na tegorocznym AS wybrałem się na jeden dzień z grupą kilku znajomych osób, które przeszły już wiele wiele lat temu dziecinny etap podniecania się logiem znanych marek i utożsamiania wysokich cen sprzętu z jakością dżwięku. W zasadzie nasze obserwacje i opinie były bardzo zbieżne a jeżeli się różniły to raczej niuansami.
Chciałbym zaznaczyć, że nie staram się wartościować do końca usłyszanych zestawów ale tylko opisuję sytuację zaistaniałą w konkretnym miejscu, w konkretnym systemie i w konkretnycm pomieszczeniu. Być może w innych warunkach miałbym zupełnie inne zdanie ale, przyznam, że w niektórych przypadakach wydaje mi się to wręcz niemożliwe. Wiele systemów zostało "załatwionych" nędznym materiałem muzycznym, nudnym - audiofilskim plumknaniem albo za dużym lub za małem poziomem głośności. Oczywiście w niektórych przypadkach odpowiednio dobrany repertuar ratował system, który po wrzuceniu płyty publiczności potrafił się wyłożyć.
Z góry przepraszam za literówki, byki ortograficzne, interpunkyjne i stylistyczne oraz za trochę dosadny miejscami język opisu :)
Sobieski.
Jak zwykle ścisk, duszno, wyłączona klima, kłopoty z szatnią.
Kilka pięter, wiele pokoji ale ciekawy dżąwięk zaledwie w kilku miejscach
Na parterze: KRELL+ Vienna Acoustic - poprawny dżwięk, bez egzaltacji, brak niskiego basu
Musical Fidelity + Martin Logan - płaski dźwięk, nudny przekaz, mruknięcia basu oderwane od reszty pasma
JM Lab Utopia + (chyba) TACT - całkiem fajny, równy dżwięk i znacznie lepiej niż zeszłym roku z Unisonem, który nie dawał sobie rady z tymi kolumnami..
Gdyby Utopie wstawić w przyszłym roku do większego pomieszczenia to może być to.Niestety Trimex z uporem maniaka upiera się aby wynajmować ciągle tą samą salę. Miewają jednak dobre pomysły jak np. mini koncerty muzyki elektronicznej na JM-Labach. Czuć było, że Utopie mają spore możliwości ale zdecydowanie należy im się większa sala.
Trangle Magellan Cello SW 2 + Primare + gramofon (chyba wysoki model Pro_Jecta ale może się mylę) - świteny , bardzo dobrze nasycony barwami dżwięk. W zasadzie nie mam więkscyh uwag. Bardzo mi się podobał. Niestetyt po wpięciu jako żródła playera CD usłyszałem dyskotegowy dżwięk ze sztucznie podbitym basem.
Zestaw MBL - tego ktory wpadł na pomysł ustawienia tego systemu w tym pomieszczeniu producent tego świetnego sprzętu powinien powiesić za ja…, wytaplać w smole, a potem obsypać pierzem i kazać mu tak biegać po korytarzach Sobieskiego z okrzykiem "Przepraszam !" na ustach. Dżwięk to zupełne nieporozumienia. Zduszony dżwięk bez elementów ekspresji, rozlewający się bas, krowi placek za setki tysięcy złotych……. a pomyśleć, że dwa lata temu podobny zestaw MBL prezentował jeden z najlepszych dżwięków wystawy.
Jeszcze był pokój z Luxmann i Arcam ale nic ciekawego tam nie dało się usłyszeć.
..…. a potem szybciutko windą na 7 piętro
Ayon+ Avandardy - klasyczny przykład jak kolumny tubowe potrafią zagrać jak kiepskie kolumny klasyczne Bass-refleks. Bulgoczący bass i kotłujaca się muzyka Rammstein,
Sensus Audio + Raysonic
Przyznam , że obawiałem się czy te kolumny, w tym pomieszczeniu wypadną dobrze. Jednak zagrało to jednym z najciekawszych dżwięków z Sobieskiego. Ten sam Ramstein, który na Avantgardach wypadł kiepsko tutaj zagrał z otwarcie, bez problemów z basem i jego kontrolą. Dodatkowo, świetne barwy wokali. Podobało mi się i to nie dlatego, że znam kontruktora tych kolumn :-)
Pokój TRI + kolumny Avalanche - nie pamiętam aby coś co usłyszałem wprowadzeiło mnie w egzaltację
Sound Art - niestety ograniczyłem się tylko do fotografii, ponieważ pan prowadzący skupił się na rozmowie z klientem a sprzęt pozostawał "głuchy" . Znając poprzednie prezentacje tej firmy postanowiłem nie tracić czasu i opuściłem pokój,
Audio Note - typowy zestaw mający wywoływać erekcję u starszych, bardziej zasobnych panów. Dźwięk stłamszony, nudny, bez jaj, kwintesencja antymuzyki. Oczywiście nie przeszkadzało to kilku starszym panom cmokać z tego powodu z zachwytu. Pokój AN ratowały śliczne i przemiłe w rozmowie hostessy - jedna o ciemnej karnacji, druga slkośnookoa. Bardzo miłe i sympatyczne dziewczyny :-)
Markow Team - moim zdaniem najlepszy dżwięk w hotelu Sobieskim. Lorelei + Pre Markowa+ Altec 604 - świetne barwy, kontrola basu, ekspresja dżwięku, dla mnie Super ! Widać, że dobrze dobrany system nawet z dużymi kolumnami potrafi sobie dać radę z basem w małych klitkach Sobieskiego. Jedynie bardzo problematyczne działanie cudownych postawek. Wbrew sugestiom producenta wydawało mi się, że jest lepiej bez niż z. Jeszcze jedna uwaga.
Osobom które mają zastrzeżenia co do jakości budowy, sposobu lutowania, "ładności" zmontowania układu konstrukcji Markowa sugeruję aby mocno uderzyły głową w ścianę a potem posłuchały jak potrafi zagrać wzmacniacz i przedwzmacniacz tego konstruktora.
APS AEON - niby fajnie ale wydaje mi się, że zeszłoroczna prezentacja bez udziału subwooferów wypadła lepiej.
Baltlab - dżwięk mało wciągający. Uważam, że powodem były kolumny ponieważ w innym pomieszczeniu, z innymi zestawami (Audio Solution) wzmacniacz Baltlab Epoca III zagrał bardzo dobrze, by nie powiedzieć, że świetnie.
audio-plan ISEM audio - całkiem ciekawy dżwięk, dobrz nasycony barwami, bez niskiego bas ale ogólnie OK.
Zestaw Moon z jakimiś małymi kolumnami. Nic ciekawego i godnego uwagi
Conrad+Johnson z kolumnami Emerald Phisics CS 3 z głośnikiem szerokopasmowym i przypominającymi odgrodę.
Klasowy dżwięk, dobrze kontrolowany bas. Przekonywujące wokale. Może trochę mało dosadnie ale czysto i równo.
Ansae - w tym roku "odwrócony" system nie zagrał niczego szczególnego. Może odpowiedzialna za to jest zmiana kolumn.
NAIM - dwa pokoje. W pierwszym było bardzo żle (jak co roku) - dżwięk za koca, pozbawiony energii i szczegółów. W drugim pokoju, z topowym zestawem było już tylko żle bo poprawiła się ilość szczegółów i energia ale rozwalały się basy. Oczywiście nie przeszkodziło to kilku osobą cmokać z zachwytu. :)
Harpia - Bardzo dobry, czysty i dynamiczny dżwięk. Dobra kontrola basu. Miejscami orzypominało dobrą tubę. Podobało mi się.
Avalon+Cary Audio - w tym roku Avalony pokazały, że jednak potrafią zagrać. Nie szłyszałem problemów z ekspresją jak zeszłym roku. Nasycone barwy, dobra ilość szczgółów. Dla mnie dobry dźwięk.
AudioPhisic + Cary. Gdyby nie pewne problemy z basem to byłby najlepszy dźwiek w Sobieskim !!! Rewelacyjna namacalność wokalisty (znana mi tylko z zestawów Legacy), kapitalne kreowanie przestrzenii, naturalność i gładkość dżwięku ale bez gubienia szczegółów. Miejscami - opad szczeny.
WLM - małe monitorki z lampką i subwooferem zagrały bardzo dobrze. Ekspresyjny dżwięk może bez jakiś subtelności ale potrafiący zapewnić sporo, sporo przyjemnośi w słuchaniu muzyki. W odróżnieniu od zeszłorocznego pokazu WLM w tym roku było bardzo fajnie.
Rymo+Manley i głośniki Davone. Głupkowate kolumny z nieciekawym dżwiękiem. Szkoda pisać.
c.d.n..…..