Audiohobby.pl

Op-ampowa zonglerka

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
12-03-2012, 21:48
Do tego wychodzi, że TPA6120, którym w miarę skutecznie koryguję działanie TL082 ma slew rate 900-1300V/us zależnie od aplikacji.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
12-03-2012, 22:34
TL072 - sonicznie może byłby lepszy od TL082, bo w elektronice wydaje się szybszy i szumu mniej, ale ma poważną wadę: coś go dławi na wysokich partiach wysokich tonów. Coś bardzo obcina od góry i moje uszy bardzo bolą przez jakąś wyrwę w paśmie. Nie bolą skronie, a uszy w środku. Może jakieś śmieci w fazie, może dziura w paśmie, a może coś tam sieje, ale rozwiązanie jest proste - ściągnąć słuchawki. Barwowo TL082 wyszedł lepiej, nie było z nim takich problemów. Może wina aplikacji.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
12-03-2012, 22:41
TL072 zbuforowany przez TPA6120 już gra lepiej, wysoka góra się otwiera, ale jest to tylko łatka.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
12-03-2012, 23:14
Dokupione kolejne LM4562. Wcześniej używałem jako bufory pod 2114 i pisałem o fatalnej kontroli basu i zaoliwionej górze. Teraz bez bufora LM4562 gra nieco lepiej, bas jest słabo kontrolowany, ale nie zaoliwia góry. Mimo wszystko na swój sposób zniekształca sygnał, daje swój zafarb i traci detale. Mój standardowy test (bufor na TPA6120) pokazuje, że ta góra w LM4562 jest bardzo popsuta. Może ograniczona moc LM4562 daje się we znaki. Zobaczę co na to jego następcy. Jakoś to szybko gra, ale popsuta jakość nie daje frajdy, PRaT nie ma, coś tam tylko brzdęka.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
12-03-2012, 23:35
Jak było LM4562, to teraz pora na:

LME49720 - przez pierwsze sekundy brzmiało podobnie jak LM4562, ale później miałem wrażenie lekkie poprawy na wysokich tonach. Po kilku minutach było jasne: jest tam zdecydowanie lepiej niż u poprzednika. Nie ma tam takich zniekształceń na wysokich. Mam też niepewne wrażenie, że też bas nieco lepiej kontroluje niż LM4562, choć cudów nie ma, jest nadal nieco poniżej konkurencji. Poprawa wysokich dała ciekawy dźwięk, który jest bardziej przeźroczysty i można w końcu doszukiwać się różnych planów. Poprawa IMD? Możliwe. Muzyka ma swoją specyficzną barwę, ale ze względu na wąskie (dokładne) odwzorowanie instrumentów i brak śmieci w tle można ją polubić. Im dłużej słucham, to bardziej się przekonuję. Lokalizacja mogła ulec takiej poprawie, że nawet przy syntezowanej muzyce typu syntezator impulsowy w dużej liczbie możemy wyobrazić sobie przed sobą 30 bardzo wąskich słupków i każdy w innej lokalizacji. Mógłbym powiedzieć, że LME49720 to może być dobry start, ale jeszcze go nie znam, by dać taką opinię.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
18-03-2012, 17:24
Po kilku dniach słuchania LME49720 w różnych konfiguracjach wyciągam następujące wnioski:

LME49720 - układ koloryzuje na swój sposób. Na górze jest słaba rozdzielczość, na niższej górze (w okolicach sybilantów) jest lekkie wzmocnienie, które uwidacznia się w kaskadowym wykorzystaniu układu. Dół i średnica są względnie bardzo dobrze oddane. Brzegi dźwięków są zaokrąglone, ostre rogi są rozmyte przez obniżoną rozdzielczość. Taki przekaz powoduje powstanie dźwięku, który ma okrojone szczegóły, ale ogólnie prezentuje się ciekawie ze względu na mniejsze powstawanie słyszalnych wad IMD. Przy minimalistycznym układzie i stosowaniu najmniejszej liczby LME49720 klasyka brzmi wyjątkowo dobrze, gdzie instrumenty smyczkowe mają swoją delikatność, a chóry moc, głębię i potęgę. Elektroniczne partie instrumentów są lekko zaokrąglone i pogrubione. Niezależnie od muzyki trudno usłyszeć jasne pogłosy przez ograniczoną rozdzielczość w górze, co jest wadą. Bas nie sieje zniekształceniami po całym paśmie, jest swoisty i potrafi grać długo i czysto tak, jak ma źródło.

Co byłoby upgradem do LME49720, by poprawić górę?

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
18-03-2012, 17:54
LME49860 po kilku minutach słuchania daje ciekawe efekty. Ściszona góra przypomina trochę LM4562 w niektórych aplikacjach oraz TL072. Mimo tego rozróżnienie wysokich może pokaże coś dobrego, a może to tylko jakieś bardzo wąskie rezonanse. Dźwięk jest delikatny niczym miękka poduszka z poszewką z satyny. Niczym nie denerwuje, ale czy pokaże co może, to się okaże.

Gdyby założyć, że LM4562 gra oliwiasto, to można ułożyć szereg: (tłusto, ciemno) LM4562 - LME49860 - LME49720 (jaśniej, ostro). Taki sam zestaw opisywał Majkel, więc nie jest źle z moim słuchem :) Natomiast jakościowo LM4562 stawiam nisko, a LME49xxx względnie bardzo wysoko.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
24-03-2012, 19:19
Możecie polecić jakiś szybki opamp z mimalnym przestrzałem?

domzz

  • 1113 / 6021
  • Ekspert
04-04-2012, 14:09
LME49720HA NSC (okrągła wersja, nie na SO8) wczoraj testowałem i jest świetnie, taki opa2228 z lepszym wszystkim :)
Na pewno gra nieco bardziej detaliczną górą, bardziej zwartym i nisko schodzącym basem + większa scena i jakoś tak bardziej analogowo - LIKE IT.
Niestety 2 szt. LME49990 upiekłem w ~380 stopniach :(

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
04-04-2012, 18:10
LME49720NA uważam za ciekawy opamp, ale ma swoje wady, które już w pewnym stopniu są poprawione w 49860. Czy taki w wersji HA poprawia coś konkretnego?

Jak grało 49990? Cena trochę wysoka na eksperymenty. Może usmażyłeś zanim spróbowałeś?

domzz

  • 1113 / 6021
  • Ekspert
04-04-2012, 23:58
>> Corvus5, 2012-04-04 18:10:44
LME49720NA uważam za ciekawy opamp, ale ma swoje wady, które już w pewnym stopniu są poprawione w 49860. Czy taki w wersji HA poprawia coś konkretnego?

Nie mam porównania ze zwykłym 49720, ale za to z chęcią przetestuję 49860.


>> Corvus5, 2012-04-04 18:10:44
Jak grało 49990? Cena trochę wysoka na eksperymenty. Może usmażyłeś zanim spróbowałeś?

Niestety sfajczyłem przy lutowaniu (strasznie wrażliwe cholerstwo), więc nie posłuchałem, zamówię sobie dwa następne, a cena wcale nie jest taka wysoka.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
05-04-2012, 08:26
>> domzz, 2012-04-04 23:58:16

Jakościowo od tego samego producenta: LME49860 > LME49720 > LM4562

LM4562 mam z dwóch różnych źródeł (może i inni producenci) i grają mnie zupełnie inaczej, ale muszę odświeżyć informacje, gdyż różnica w czasie korzystania była ok. miesiąca.

Brzmieniowo na chłopski rozum:
LM4562 - jasno
LM49860 - neutralnie
LM49720 - ciemno.

Różnice w brzmieniu wynikają z określonych zmian w dźwięku: zmianie precyzji oddawania określonych częstotliwości, spadkiem dynamiki, IMD, filtracji. Nie wnikałem w środek opampa, a zmiany są na podstawie teoretycznego analoga.

majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
05-04-2012, 10:59
Od plastikowego LM49720 ciekawiej gra parka pojedynczych LM49710. LME49860 nie ma odpowiednika pojedynczego. Podobno schemat ten sam co LM4562 i LME49720, ale technologia tranzystorów pozwalająca na zasilanie wyższymi napięciami do +-22V nominalnie.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
05-04-2012, 11:06
Tak, spisywałem wybrane parametry opampów podczas ich testów w ramach konwersji i ew. jako bufor. Najbardziej rzucająca się różnica to dopuszczalne zasilaniem większym napięciem i większe dopuszczalne prądy obciążenia. Nie wiem tylko czy przy zasilaniu wszystkich trzech układów tym samym napięciem uzyskamy różnicę w dopuszczalnych prądach na wyjściu, gdyż może ograniczenie temperaturowe jest to samo, ale sam fakt podniesienia napięcia wynika raczej z poprawienia izolacji wewnątrz struktury opampa.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
05-04-2012, 17:11
Gwoli poprawki: LME49720 ma względem LM4562 z karty katalogowej większe napięcia min i max zasilania przy tych samych dopuszczalnych prądach obciążenia. LME49860 natomiast względem LME49720 ma podwyższone maksymalne napięcie zasilania i już pozwala na wyższe prądy na wyjściu.