Audiohobby.pl

Op-ampowa zonglerka

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
07-09-2011, 08:57
Ale akceptowalny tez byl dla mnie np. LM6172 SR=3000V/μs i GBP=100MHz oraz THS4032 SR=100V/uS i GBP=100MHz. Za to np. OPA627 ktory ma Slew Rate = 55V/uS i GBP=16MHz nie za bardzo przypadl mi do gustu na dluzsza mete.

Cypis

  • 2479 / 5243
  • Ekspert
07-09-2011, 09:09
>> zagra, 2011-09-07 08:34:58
>> Żaden arcyszybki opamp nie zagra , po kompensacji tym bardziej.Niestety.

Domyślam się, że z czegoś to wynika, bo chyba nie jest to jakiś aksjomat?

>> zagra, 2011-09-07 08:34:58
>> Niestety muzyka nie jest prostym i łatwym sygnałem do obróbki.

Chyba nie jest trudniejszym niż prostokąt o f=20kHz? Jeśli układ przeniesie taki sygnał z jak najmniejszymi zniekształceniami to przeniesie każdy inny co najmniej równie dobrze. Mylę się?

>> zagra, 2011-09-07 08:34:58
>> Powyższe kości które podałeś nie grają super.

Nie podałem ich jako przykłady dobrze grających tylko tego, że szerokie pasmo to niekoniecznie szybki OpAmp i na odwrót.

>> zagra, 2011-09-07 08:34:58
>> To trochę tak jak z audiofilskimi samplerami , one jako jedyne są tak zrealizowane
>> aby wszystko było słychać i żeby było ciekawie.

I właśnie tu jest IMO problem rozumienia "dobroci" układu. Sprzęt audiofilski jest konstruowany tak by było "fajnie słuchać", by trafić w gusta, a nie nie tak by wzmacniacz był przezroczysty. Jeśli rozmawiamy o pierwszej definicji, gdzie ludzkie ucho jest wyznacznikiem (miernikiem?) tego czy układ gra dobrze czy nie, to ja mówię PASS. Nie mam tak dobrego ucha.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Cypis

  • 2479 / 5243
  • Ekspert
07-09-2011, 10:21
>> zagra, 2011-09-07 09:23:22
>> Skrzypce stroisz na pomiarówkę czy odsłuchujesz ? Hm ?

Nie gram na skrzypcach. Gitarę stroiłem tunerem, bo: szybciej i zawsze A to był 440Hz a nie coś koło tego i stroiło z reszta instrumentów np. klawiszami. Jak napisałem słuchu absolutnego nie mam.

>> zagra, 2011-09-07 09:23:22
>> Pomiarówka ma nam tylko pomagać, ja od dłuższego czasu wszelkie klamoctwo { i to dobre }
>> w cholerę odstawiłem na półki.

Czyli z rzemieślnika stałeś się artystą, przestałeś być inżynierem a pretendujesz do guru.

Ale ja ani o gustach ani o wierze nie chcę dyskutować. Chciałem się dowiedzieć dlaczego szybkie opampy nie grają a dowiedziałem się, że: "nie grają i już" i że sprzęt audio produkuje się "wszelkie klamoctwo { i to dobre } w cholerę odstawiając na półki".

Wychodzi na to, że kupując audiofilski sprzęt nie kupujemy perfekcyjnego dzieła inżynierskiego, które to ma jak najwierniej odtwarzać zapisane na płytach dźwięki ale dzieło artystyczne. Teraz rozumiem skąd te chore ceny. ;)

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
20-09-2011, 18:18
Idac za ciosem przetestowalem sobie swoja kolekcje op-ampow w porownaniu do nowszych kostek. Musze przyznac, ze po ponownej analizie tym razem w mocno grzebnietym klonie lehmana ewidentnie wyszlo mi, ze polecany przez Majkela OPA2228 po prostu jest najbardziej kompletna kostka ze wszystkich. Nie posiada razacych wad i ograniczen slyszalnych w innych kostkach. Nie gra tez na jakas konkretna modle - jest faktycznie w miare transparentny. Porownujac do np. AD8599 jak wspomnial juz wczesniej kolega - roznica jest zasadnicza.

OK niz wszystkie poza jednym. Dostalem jakis czas temu najnowszy LME49990. Dla mnie ta kostka jest tak dobra, ze spokojnie odwaze sie powiedziec, ze lekko kasuje OPA2228. Roznice czuc przede wszystkim w swobodzie kreowania przestrzeni i separacji planow oraz instrumentow. Otwartosc, dokladnosc, precyzja - jednak bez zadnych wyostrzen czy szorstkosci.

Jakis czas temu zaszufladkowalem sobie Nationala a tu taki numer :)

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
20-09-2011, 18:20
(*)
lekko kasuje - w kategoriach audiofilskich przepasci. Jest to maly krok dla czlowieka, ogromny krok dla audioswira ;)) W kazdym razie w kontekscie wielkosci roznic miedzy innymi kostkami w sensie OPA2228 vs reszta. Jest to mniej wiecej dla mnie taka sama odlegosc - by to jakos zobrazowac. Dla przecietnego zjadacza chleba oczywiscie smiem mniemac ze wszystko bedzie pomijalne i ow zadowoli sie czymkolwiek.

domzz

  • 1113 / 6021
  • Ekspert
20-09-2011, 22:16
Spróbuj, jak masz okazję modowanego OPA2228, to jest dopiero "lekka kasacja".

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
20-09-2011, 22:23
Mam przerobiony OPA2228 i 228 na rozne sposoby, lacznie z poradami Majkela.

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
20-09-2011, 22:23
Kasacja to jest, ale OPA2228 jest kasowany ;)

domzz

  • 1113 / 6021
  • Ekspert
20-09-2011, 22:35
Odpowiadasz na wpis
>> fallow, 2011-09-20 22:23:35
Kasacja to jest, ale OPA2228 jest kasowany ;)

Mowisz o LME49990? Musze sprawdzic ;)

majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
21-09-2011, 01:21
@fallow, na jakim wzmocnieniu OPA2228 testujesz? Teoretycznie powinno być co najmniej 5, chociaż da się zejść niżej, szczególnie z kompensacją. Tyle że na tych niskich wzmocnieniach to on już nie taki żwawy i szczegółowy.

OPA1642 testowałeś? To też coś nowego. Wsadziłem kumplowi za OPA2134 do CD Audionet, i gra to całkiem całkiem. Tyle że na podstawie tego zabiegu i tak trudno mi powiedzieć jak on gra sam z siebie, bo modyfikacji było więcej. Na papierze przeskakuje OPA2134 o kilka długości.

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
21-09-2011, 03:19
OPA1642 tak. Uwazam, ze dobry. W porownaniu do 2134 to w ogole nie ma o czym mowic. Wzmocnienie = 10

NE5532

  • 206 / 6057
  • Aktywny użytkownik
21-09-2011, 09:13
EL2044 ?
Nie mam czasu ... zarobiony jestem, włosy mi rosną ...

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
21-09-2011, 09:36
Zagra, kazdy ma swoje wyobrazenie. Dla mnie OPA2134 to calkowity sredniak w kontekscie sonicznym. NE553* takze jest dla mnie taki ot (Signeticsy tez mialem), przecietniakiem. OP275 - podobnie, gra to calkiem sluchalnie ale traci spora ilosc informacji.

Dopiero OPA2228 i LME49990 oferuje dla mnie kompletne brzmienie w ktorym nie czuc, ze to po prostu typowy ograniczony op-amp.

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
21-09-2011, 09:57
Slyszalem jak gra dobrze wykorzystany NE5532 dla przykladu w PS Audio GCHA. Dalej twierdze o nim, co twierdze. Moze byc sluchalny, miodny etc - ale wyraznie gubi detale oraz precyzje i basta :)

Moze powien inaczej - kiedys uwazalem GCHA za swietny grajacy pelnym dzwiekiem z nutka ciepla wzmacniacz. Nie wiedzialem nawet, ze faktycznie gubi informacje o dzwieku.

Tak samo uwazalem kiedys i o NE553*.

Zagra, powiem Ci tak samo jak Ty mnie - ja w pelni rozumiem ze mozesz miec takie zdanie o tych starociach ;))

majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
21-09-2011, 10:39
Nie znam tego LME49990, ale OPA2228 to dla mnie liga sama dla siebie. Lepiej było, kiedy wywaliłem cały stopień na op-ampie z DACa. Jeśli LME49990 daje podobny efekt do pozbycia się w ogóle niepotrzebnego stopnia na op-ampie, to znaczy, że jest godny uwagi. W ogóle to my tu rozmawiamy o uniwersalnych wzmacniaczach operacyjnych, bo takie specjalizowane to liga sama dla siebie. Przykładowo AD8021, dobrze zaaplikowany to po prostu kawałek drutu ze wzmocnieniem, ale zasila się do +-13V, jest bardzo szybki, ma duże prądy biasu i wymaga specjalnego doboru wartości elementów dla niskich wzmocnień.

Jak ktoś się pasjonuje starociami, to OP27 spolaryzowany w klasę A jest bardzo ciekawy. Ale to wciąż kraina smaków, a nie czystej i w pełni podanej muzyki. Op-ampy testowałem w różnych wzmacniaczach słuchawkowych i DACach. Efekty zawsze te same w obrębie kostki.