Od dwóch tygodniu słucham CAL z pewną przeróbką muszli. CALe robią się bardziej przejrzyste. Powoli opanowuję co w konstrukcji padów zmienia w dźwięku i jak zbudować optymalne słuchawki.
Tylko póki co taka przejrzystość w CAL łączy się odchudzoną/klarowniejszą/mniej detaliczną średnicą. Jednocześnie mocniej atakuje, trzeba ciszej słuchać, bo potem się zniekształca dźwięk w czasie tak, jak z normalnymi padami. W niektórych demonstracyjnych nagraniach jest większa przejrzystość. Za perkusją jest coś dalej i nie ma muru, które tworzą instrumenty. Maleje ilość detali, ale z moim źródłem to wychodzi na dobre. Wokale z centrum idą do przodu. Po prostu wszystko jest precyzyjniejsze w czasie w pewnym przedziale częstotliwości. Na pewno da się jeszcze lepiej i poprawić górę. Dół może i niech zostanie lekko misiowaty.
W związku z takimi zmianami planuję zrobić coś na miarę oryginalnych padów z Grado. Mają kilka ważnych cech w budowie. Nie wiem tylko z czego to jest wykonane (zwykła gąbka?) i czy uda mi się znaleźć w domu tak gruby kawałek gąbki.
W efekcie może uzyskam połączenie bardzo interesującej przestrzeni i przejrzystości. Taką przestrzeń uzyskałem przez wykorzystanie innych padów jako przedłużacze istniejących. Niestety starczyło tylko na jedną stronę, ale efekt był bardzo interesujący. Myślę, że z padami jak z Grado mogę uzyskać coś podobnego.
Przez takie zmiany da się przekierować CAL w stronę bardziej spokojnego grania, detalicznego, nienaturalnego, kolorowego, mimo że już same takie są, więc to niewiele da. Druga strona to czyste, klarowniejsze, bardziej surowe brzmienie, które jak się u mnie okazuje poprawia realizm i lokalizację w przestrzeni, bo po prostu dźwięk jest precyzyjniejszy m.in. ze względu na minimalizację odbić i opóźnień.