>To nie to brzmienie.
Na tym polega fenomen tego urządzenia - brzmienie można prawie dowolnie modulować.
Podejrzewam jednak, że te wszystkie Sabriny i Samanty Fox były robione na czymś takim (z tym, że wtedy te gałki się ustawiało i nie daj boże - niewolno było ich ruszyć podczas "odtwarzania").
Innymi słowy TB-303 jako "broń konwencjonalna".