>Klasyczna zasada mówi, że bypassujemy kondensatorem o wartości w stosunku 1:1000
Owszem, można to przyjąć jako wskazówkę. Więcej też można a czasem trzeba dać - w końcu w im większym stopniu poprawi się kondensator elektrolityczny tym lepiej, oczywiście jakaś granica gdzie przestaje być to opłacalne istnieje. Ale można dać w stosunku 1: 50 czy 1:100 jeśli to jeszzce daje poprawę.
> almagra
Prąd nie płynie wprost z kondensatora zasilania, inaczej to by była kaszana. Po dordze jest elekment wykonawczym, regulacyjny. Można mieć w zasilaczu 40-letni kondensator 470uF a za nim stabilizator lub wtórnik emiterowy z diodą Zenera i co? Na wyjściu czysty prąd.
Sens stosowania wzmacniaczy zamyka się wysokością rachunku za prąd i temperaturą.