Mam pytanie dotyczace korekcji RIAA.
Swego czasu słyszalem opinię, że RIAA jest krzywą standaryzowaną, wiec sama korekcja musi być idealnie dobrana pod nią.
Niby OK. W takim przypadku np. 3 punktowa korekcja jest dokładniejsza od 2 etc.
Niedawno slyszalem inną opinie o RIAA :)
....podono sama krzywa nie wygladała zawsze tak samo :)
Opinię nr. 2 słyszałem przy okazji rozmowy o urzadzeniach studyjnych i wmontowanych RÓŻNYCH korekcjach.
Wynikałoby z tego ze np. rożne firmy różnie nagrywały, albo że ta korekcja zmieniala sie w czasie.
Jezeli korekcje sa różne to traci sens stosowanie wielopunktowego dokladnego dopaowania(tym bardziej że wiaże sie to z mniejszą liczbą elementów w torze audio co najczęsciej jest korzystne)
Jesli tak jest - bo nie wiem jak to do konca wyglada, dlatego pytam.
Moze po prostu wystarczy 1 punktowa, skoro i tak nie dostajemy nigdy uniwersalnej RIAA(jeśli przyjac ze tak jest).
Probował ktoś z Was kiedys np. w preampie gramofonowym na scalaku użyć pojedynczego kondensatora w nfb ?
Pozdrawiam