A ja dosyc ostro ale naszczescie nie kierujac tego konkretnie w czyjas strone, kto chce czyta i korzysta badz nie na swoj indywidualny sposob i o to chyba wlasnie chodzi. Odniose sie do zdania "moja logika mówi, że jeśli sprzęt gra jakąś muzykę źle, to znaczy że ma jakieś ewidentne braki dotyczące pewnych aspektów dźwięku" - i jak najbardziej to logiczne, ale nijak nie ma zastosowania gdy bardziej zaglebimy sie w jakims bardziej specyficznym kierunku, wrecz dzieje sie odwrotnie - zdanie takie staje sie kompletnie alogiczne. Przyklad z zycia wziety: ktos lubi stary jazz, milo jak z wokalem z malymi wyjatkami do lat 60, jakies wspolczesne odmainy free jazz elestric cos tam cos tam totalnie go nie interesuja. Wiadomo przed rokiem 60 nie ma co myslec o transystorach, nie istnieje cd, same lampy a 20 watow to juz estrada, kolumny na wloknach weglowych z tytanowymi gwizdkami o niskiej skutecznosci nie istnieja, w zastosowaniu sa bardzo lekkie membrany papierowe, magnesy alnico ogolem glosniki szerokopasmowe i tuby. Transformatory nie sa idealnie rowne, wlasnie nie ma luksusu znanego obecnie - trafo w lampach zawyczaj jest i to ono ma glowny wplyw na dzwiek - wiedza o tym oczywiscie w tamtych czasach wszyscy ktorzy powinni tak wiec i realizatorzy dziwku. Wszystko jest robione mozna by powiedziec prymitywnia ale jakze prosto i namacalnie dzieki temu.
Jesli cos odtwarza profesionalnie bas to sa to duze papierowe glosniki subwoffer to jakis kosmos z przyszlosci. Nagrania mimo ze na bardziej wachowym sprzecie niz owczesny domowy sa realizowane w istniejacych realiach i konkretnie pod nie. Plyta sprzed pol wieku to namacalny dokument tamtej epoki niczym procz eksploatacji i starzejacych sie czesci w sprzecie nie znieksztalcony - jest to naprawde niewielka cena w stosunku do tego co nam dzis sie wydaje doskonale. Absolutnie nie twierdze ze dzis nie da sie nic dobrze zrobic wrecz przeciwnie ale CZEMU NAIWNIE mysli sie ze jest to LEPSZE od oryginalu? Ktos kto ceni muzyka ponad technike pewnie znacznie bardziej to rozumie bo przeciez w takich latach 50 muzyka byla calkiem inna, luiczylo sie co innego, ludzie gdzie tam byl syntetyczny wspolczesny bas i syntezatory? o jakies teoriach o skrajach pasma i wygladzaniu charakterysytki czy innych dziwadlach nawet nie wspomne. Potem tylko ludzie naprawde z tysiac razy wieksza wiedza odemnie mowia ze im te starocie cos nie graja i sa takie be i ce, a jak im to jakim cudem pieknie gra to i tak nikt sie nie zastanawia czy jest to autentyk czy jakies zoombie ktore sie rusza odbioraca sie cieszy ale nie chce widziec ze umarlo pol wieku temu. Trudno takze by system przeznaczony dla starego jazzu gral poprawnie wspolczesne techno czy pop z mtv. Jednego jednak jestem pewien dzieki kilku (niestety nie tysiacu) porownan - jesli cos jest do wszystkiego to jest fajne ale nie znaczy ze ma wiele wspolnego z czyms konkretnie, czasem naprawde owiele wiecej realizmu moze przyniesc stworzenie sobie 2 specjalizowanych systemow niz jeden super-hiper - bo to super-hioper-duper to wlasnie najwieksza sciema w audio i na tym sie ten caly biznes kreci - na chorych ludziach scigajacych kroliczka ktory nigdy nie da sie zlapac bo jest tym samym co biala myszka u alkoholika (ostatnim etapem przed zgonem alkoholika sa jakies chodzace po glowie robaczki itp dla mnie prawie jak podstawki podlogowe pod kable i piramidki uprzestrzenniajace dzwiek)
Mala ciekawostka - wzajemnie sie nie znamy:
http://www.theanalogdept.com/thorsten_loesch.htmKonkret:
+oryginalna plyta z lat 50 np rca victor z muzyka z jazzem z tamtych lat
wkladka Ortofon SPU Classic (produkowana od lat 50) igla ze szlifem sferycznym (bo innych wtedy nie bylo)
+ ramie Ortofon AS 212 (wyjete z gramofonu za 80 euro + dorabiana przeciwwaga wszystko dlatego ze na vintage bezczelnie sie zarabia i podobne oryginalne ramiona ortofona chodza i po 2000$ nawet wiecej niz nowe ("ulepszone"ale i tak grajca podobnie), okablowanie oryginalne
+step-up w konkretnym znanym mi przypatku stm72 ale rownie tanie i znacznie starsze napewno odpowiedniejsze, takze mikrofonowe (natomiast po co dawac opampy czy tranzystory gdy w torze sama lampa? tego w latach 50 nie bylo)
+pre gramofonowy na lampie
+wzmacniacz lampowy z lat 60 (oryginalne stare trafa)
+glosniki szerokopasmowe z odbiornikow radiowych z lat 50
= nieuniwersalny system ale mozliwie wiarygodny dla konkretnej muzyki, a tej wiarygodnosci nie posiadaja nawet systemy za miliony o ktorych tak czesto sie pieje i ktore niby maja byc tym kroliczkiem
w sumie sluchajac wszystkiego mozna ow krolika calkowicie olac i nie tracic czasu i forsy na bzdety badz tez
mozna miec i 3 systemy ktorych laczne koszta sa ponizej tytulowego 10000 ktore przyniosa o wiele wiecej radosci i wiarygodnosci ze sluchania konklretnej muzyki od jednego "politycznie poprawnego" bo czym jest polityka chyba kazdy wie hehehe