^ Taką taśmą skutecznie ust nie zakleisz ;-)
Max, skoro sam masz potrzebę odtwarzania muzyki z dobrą jakością dźwięku (w zdefiniowanych przez siebie granicach dobrej jakości), to pośrednio sam interesujesz się sprzętem, skoro właśnie on, a nie cokolwiek innego, ten dobry dźwięk generuje. Może cię nie kręcić, co siedzi w środku. Mnie też nie bardzo, mam wrażenie, ze to przekracza moją percepcję (czasem jednak trzeba co nieco łyknąć wiedzy, by zrozumieć dlaczego tak, a nie inaczej ;-)) To jednak jak wpływa na MUZYKĘ właśnie dany klocek - już jak najbardziej ciekawe jest, przyznasz chyba. W skrócie mówiąc: możesz się nie interesować sprzętem jako takim, ale dostrzegasz go i co najmniej ciekawią cię różnice w jakości odbioru muzyki (tych przeżyć czysto estetycznych) ZA POŚREDNICTWEM różnych jego egzemplarzy.