Audiohobby.pl

High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!

  • Gość
02-09-2010, 14:06
>> Rafaell, 2010-09-02 10:16:41
Pod kamerą termowizyjną nie wyglądało by to tak na mistrzostwo świata w komforcie pracy dla elektroniki i jej żywotności.

Kamera nie ma tu nic do rzeczy. Podoba misie perfekcyjnie wyfrezowana obudowa - obejrzyjcie wszystkie zdjecia. W porównaniu z tym produktem konstrukcje innych polskich producentów trącą  mocno myszką.
Naprawdę jestem pod wrażeniem jej prostoty, minimalizmu, braku widocznych połączeń, śrubek, ect. - czysty zen.



Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.

  • Gość
02-09-2010, 14:12
Producent koniecznie powinien zaoferować opcię powieszenia monobloków na ścianie (jak np. Devialet D-Premier)

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.

  • Gość
16-09-2010, 13:18
Redaktor jakieś nowe porządki wprowadził ?

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.

violett

  • 786 / 6041
  • Ekspert
16-09-2010, 22:13
Ten tekst jest dość ciekawy:

POLSKIE FIRMY AUDIO W ODCZUCIU KLIENTA, NA PRZYŁADZIE MARKI

http://www.highfidelity.pl/@hydepark-542&lang=

  • Gość
17-09-2010, 09:37
wczoraj nie otwierały mi się pod-strony na HF
dzisiaj już działają

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.

  • Gość
17-09-2010, 11:27
najnowsze wieści (via Red. Pacuła) z firmy Gigawatt

Kiedyś za czasów PAL-a stosowaliśmy filtry oparte o elementy ferrytowe, które są już przestarzałym i zawodnym materiałem o dużych stratachi nie sprawdzały się jednakowo dobrze w każdej aplikacji (wzmacniacz, CD).

Dodatkowo ferryty negatywnie wpływały na brzmienie.

Tych wad całkowicie pozbawiony jest nowoczesny stop nanokrystaliczny. Stop tenotrzymywany jest poprzez kontrolowaną obróbkę termiczną (w procesie gwałtownego schładzania metalu i jednocześnie formowania w bardzo cienką taśmę) stopu amorficznego na bazie kobaltu i żelaza. Materiał powstający w tym procesie charakteryzuje się drobnoziarnistą mikrostrukturą materiałową - strukturą nanokrystaliczną.
Tworzące sie ziarnamają typową wielkośćna poziomie 10 nanometrów, co sprawia, że zawierają mniej niż kilkadziesiąt tysięcy atomów. Dla porównania mikrometryczne ziarna ferrytu (7-8 mikrometrów) utworzone są z miliardów atomów.

Miękkość magnetyczna ferromagnetyka nanokrystalicznego wzrasta wraz ze zmniejszeniem się rozmiarów kryształówpowodując zmianę określonych właściwości fizycznych danego materiału. Dzięki nanometrycznym rozmiarom kryształów, materiał magnetyczny pozwala na osiągnięcie unikalnych właściwości magnetycznych, których efektem jest duża przenikalność magnetyczna, minimalne straty, niewielka wartość natężenia koercji i niemal zerowa magnetostrykcja, umożliwiająca miniaturyzację obwodu magnetycznego.

Pamiętajcie - nigdy więcej ferrytu, tylko ferryt nanokrystaliczny !



Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.

majkel

  • 7477 / 6050
  • Ekspert
17-09-2010, 16:47
Lancaster, a co byś powiedział na te monobloki od strony konstrukcyjnej? Ja od razu widzę na czym dowcip polega. Facet po prostu zrobił wtórniki źródłowe. Te końcówki mocy nie posiadają żadnego wzmocnienia napięciowego. Pasywny preamp czyni to przydatnym co najwyżej do niskoomowych słuchawek. Aktywny preamp musi wydać z siebie do 6V RMS. Oczywiście, można sobie kupić CD ayona z wyjściem regulowanym i po problemie. Niemniej, pomysł na te monobloki zawiera pewną dozę poczucia humoru, zwłaszcza gdy atutem ma być brak sprzężeń zwrotnych. No, gdyby się takie pojawiło we wtórniku źródłowy, to by była raczej sensacja. :) Ciekaw jestem czy na zdjęciu to cały tranzystor, to coś z ośmioma nóżkami, czy driver do tego MOSFETa. Jeśli driver jest osobno, to przestaje być prawdą, że tylko jeden tranzystor robi całość. Dużych MOSFETów nie da się sterować bezpośrednio, ale spotkałem się w praktyce z pomysłami upchania drivera i MOSFETa w jedną obudowę, i być może tak tu jest? Nie chciało mi się aż tak dociekać. Na mój gust kondensatorów jakoś mało w tych monoblokach, no ale może na zdjęciu tak to wygląda. O dźwięku się nie wypowiadam, bo trzeba być antytalentem, żeby zrobić źle grający wtórnik. Niech się pan Tomek pomęczy nad końcówką mocy z prawdziwego zdarzenia, która wzmacnia, a nie podnosi wydajność prądową źródła do paru amperów.

violett

  • 786 / 6041
  • Ekspert
30-09-2010, 22:18
No, proszę! Red. Pacuła zastąpił w ramach eksperymentu swój system przedwzmacniacz/końcówka mocy o wartości circa 250 000zł taniuśką chińską lampeczką w cenie około 600zł. A co z tego wyszło, tu:
http://www.highfidelity.pl/@main-557&lang=

zyzio

  • 960 / 5944
  • Ekspert
01-10-2010, 11:22
Fajny wzmacniaczyk, chętnie by go kupił z ciekawości jakby był w Polsce dostępny.

  • Gość
04-11-2010, 13:02
O tym, że system kabli powinien być punktem wyjścia w każdym systemie i w 99 % będzie punktem dojścia, w pełni realizując zamysł konstruktora pokazuje właśnie przykład testowanych kabli Ramses-II.
O ile interkonekty brzmią w nieco ciemny sposób, mają przesunięty ku niższej średnicy balans tonalny, o tyle kable głośnikowe są żywsze i mają bardziej kolorową średnicę. Razem składa się to na dźwięk dynamiczny, bardziej otwarty niż z samymi interkonektami, a przy tym wciąż gładki i homogeniczny (w rozumieniu Kurta Heckera).
System pokazuje znacznie lepiej definiowaną scenę dźwiękową niż interkonekt i kabel głośnikowy osobno, w połączeniu z innymi, nawet znakomitymi kablami. Mamy znakomitą głębokość i szerokość, a także dobre odzwierciedlenie holografii, tj. trójwymiarowości brył. Nie jest to jeszcze efekt osiągany z Acrolinka i Tary, ale efekt ten jest przy tej cenie kabli zdumiewający.





Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.

colcolcol

  • 925 / 5438
  • Ekspert
05-11-2010, 07:25
>> Jarek, 2010-11-04 13:02:21
O tym, że system kabli powinien być punktem wyjścia w każdym systemie i w 99 % będzie punktem dojścia, w pełni realizując zamysł konstruktora pokazuje właśnie przykład testowanych kabli

Dodałbym, że dysponując takimi kablami, system może się obyć bez reszty urządzeń. Cudowna przestrzeń wolna od balastu wzmacniaczy, cd, płyt i nawet prądu!

A z idiotyzmów w tekście p.P. :  --Układ „taśmowy” powoduje drastyczne zmniejszenie pojemności--
p. P. pisze nowy podręcznik do fizyki, w którym pole powierzchni jest pod kreską we wzorze na zależność pojemności od powierzchni oraz jak sie okazuje podręcznik matematyki, ponieważ kabel o przekroju koła już nie posiada najmniego obwodu ze wszystkich figur płaskich.

almagra

  • 11516 / 5705
  • Ekspert
05-11-2010, 11:47
Problem MOSFETów, drogi Majkelu ,nie tyle leży w dużej pojemności wejściowej ,ale w jej nieliniowym charakterze w funkcji napięcia,co jest wadą wrodzoną półprzewodników w ogóle.W lampach również występują wahania pojemności spowodowane zmianami ładunku przestrzennego,ale nie mają tak degradującego wpływu na dżwiękowy sygnał jak w tranzystorach i diodach.Tranzystory w układzie mutingu w stanie nieprzewodzenia mogą skaszanić sygnał pomimo,że nie płynie przez nie żaden prąd.Odpowiadają za to wahania pojemności złącz w funkcji sygnału.

almagra

  • 11516 / 5705
  • Ekspert
05-11-2010, 11:50
Kolego colcolcol,w przypadku kabli również decydują parametry dielektryka,a nie bezwzględna wartość pojemności,czy indukcyjności.Mało kto zdaje sobie sprawę,że jest np. histereza dielektryczna...

colcolcol

  • 925 / 5438
  • Ekspert
05-11-2010, 13:10
>> almagra
Nie próbuję podważać wartości kabli. Juz sam wygląd budzi respekt.
Problemem jest wiarygodność opisu i opisującego. Sugerowanie w opisie, że to właśnie taśmowa budowa kabla obniża drastycznie pojemność (zresztą w stosunku niby do czego? do kabla z identycznym przekrojem i użytymi materiałami, ale o przekroju koła, prostokąta czy plecionki?) jest nadużyciem.
Jak z ambony przemawia do mnie gość w sutannie, namawia do ascezy a sam dojeżdża do kościoła passatem za 80k zł, to pozostaje niewiarygodny. Chociaz może być dobrym człowiekiem.

grynio

  • 453 / 5892
  • Zaawansowany użytkownik
09-12-2010, 19:41
Ilość nagród przyznanych przez redaktora niebezpiecznie się zbliża do ilości przetestowanych urządzeń, co niezmiernie cieszy - wygląda na to, że praktycznie każdy nowy produkt jest wybitny:)