Wiem jestem kanalia, kocham radio a jeżdżę po nim ale czego się nie robi z miłości-takie życie.
Wracając do w/w koncertu w studiu S5 Radia Kraków udało mi się jeszcze parę rzeczy zauważyć które może w przyszłości będą skorygowane na +
Duże piękne studio S5 a w nim fajne kolumny na wysokich statywach-może mi kto podpowie jakie? Ta muza elektroniczna całkiem miło po usunięciu zgrzytów brzmiała. Tylko jedno ale: kolumny ustawione niesymetrycznie maksymalnie szeroko w tym jedna lewa kolumna (patrząc od publiki) po prostu za blisko ściany bocznej studia (nawet cudowne odchylane [domyślam się-czy ten patent panowie realizatorzy kiedykolwiek użyli?] ściany studyjne mają wpływ na dżwięk)
Druga sprawa kąt promieniowania kolumn prawie równoległy do ścian bocznych nawet siedząc z samego tyłu kąt od osi kolumny był bliski 45 stopniom- rozumiem w dwudrożnych kolumnach jest szeroka pozioma tuba, no ale nie przesadzajmy charakterystyka jednak na wysokich po prostu leci sobie na pysk i widz słyszy po prostu gorzej pewne ważne aspekty muzyki.
Co mi się spodobało, statyw z mikrofonami poszedł do tyłu w stronę publiki (można by go było ciut obniżyć z szacunku na wokalistki one śpiewały do przodu, nie do góry [wiem szmery publiki ale jednak warto spróbować] ). Czyli taki np klawesyn zacznie być nagrywany poprawniej z tym powietrzem które dzieli widza od instrumentu a nie będzie wyeksponowany sam mechanizm i pudło rezonansowe [nagrany tak według mnie niepoprawnie instrument nazywam xwesynem]
Całe życie się człowiek uczy i głupi umiera. Otóż może z szacunku dla tego klawesynu warto by było wpuszczać publikę już pół godziny wcześniej, albo zainwestować w dobry nawilżacz powietrza i automatykę; dla czego?
Ano z banalnego powodu;klawesyn nie ze względu na sposób grania ale ze względu na zmieniającą się wilgotność powietrza [przypuszczam ze w studio jest za suche powietrze-warto mieć dla kontroli parę higrometrów na sali np. ze spółdzielni Zootechnika w Krakowie] Zmienia brzmienie instrumentu w czasie, krytyczne było pierwsze 10 minut, suchy instrument po prostu pił wodę z powietrza i dźwięk z suchego brzęczącego stawał się płynny melodyjny [polecam odsłuchać nagranie początku jak i końca koncertu-to po prostu słychać].
No i takie małe pierdoły do poprawienia w S5 a będzie na koncertach, transmisjach, nagraniach klawo jak cholera
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Żyłem zaczarowany, uwieziony w jakimś ciele i w pokorze jakiejś duszy...
J L Borges