W dziale Opinie jest moja recenzja RS1 kontra RS2, uważam ją za aktualną, a uzupełniłbym ją stwierdzeniem, że RS1 świetnie wychodzi analiza, a RS2 synteza. RS1 wyciągną trzecioplanowe wydarzenia i pokażą, RS2 się nie zajmują drobiazgami, ale bez pretensji pokazują spójny i przekonujący obraz muzyczny, jakby się było w miejscu wydarzeń. RS2 nie mają takiej dynamiki jak trzy wyższe modele Grado, Beyerdynamic też nie dorównuje dynamikom modelom od RS1 w górę. Są to bardzo dobre słuchawki, w niektórych aspektach gorsze od RS1, ale łatwiejsze do ogarnięcia i z wystarczającym zestawem umiejętności, aby zniknąć z głowy i wytworzyć iluzję żywych artystów grających i śpiewających wokół. Mogą zagrać przy tym magiczną barwą. No i chyba tyle można z nich wyczarować, dalej to już inne słuchawki. ;) Z drugiej strony, przy czysto melomańskim podejściu można się zatrzymać na takim poziomie na bardzo długi czas.