Nie jestem hi-fi kung fu ekspertem lecz testy ABX (wtedy nazywaliśmy je ślepymi) zrobiłem pierwszy raz ok 2002 roku dla porównania kabli noname, z Kimber i Straight Wire.... cóż okazało się, że nie jestem w stanie odróżnić w swoim systemie żadnych z nich. Wtedy na 7 lat wyleczyłem się z audiofilizmu, gdyż posądzałem siebie o głuchotę - skoro wszędzie piszą, że różnica winna być wyraźna, różnica w cenie jest 5 krotna itd a ja nie słyszę tego musi być coś nie tak z moim słuchem - tak wydedukowałem.
Powrót do "zabaw audio" spowodowały 2 rzeczy, pierwsza to konieczność uszanowania snu dziecka, czyli powitanie w domu słuchawek kosztem kolumn; druga, badania słuchu, które dały doskonałe wyniki.
Reasumując, jak nie słyszę zmiany zmieniając interkonekt na ślepo 20 razy, to wierzę, że jej nie ma a nie że jej nie słyszę.