ten wątek zszedł na manowce, ja mam nadzieję, że wróci
- może zamknięcie pewnych wątpliwości pozowli spuścić cienienia i wrócić do przyzwoitej kontunuacji
> Jeśli się na czymś nie znasz to zleć to fachowcom.
> Tak jest lepiej i taniej.
ja się nawet g o t o w a ć nauczyłam na forach, hę
wiele dziedzin wymaga \'bazy\' - czytając martwe przypisy można zawsze klepać świetne pyzy z marmoladą,
jak się ma smykłakę, to się wnet wyeksperymentuje swoje, acz wiele odkryć powstaje przypadkiem, samodzielnie trudno przetrzeć tyle szlaków co miliony i całkiem fajne rzeczy skutecznie pominąć
_szybciej i _taniej (nie koniecznie w skali mikro) jest przyswoić \'na forum\' wiedzy syntetyczej i rozumieć (a chociażby wiedzieć że) kiedy piec z mąki twardej i dlaczego zamiast puree znowu wyszedł klej.
nie musisz zostać kucharzem, żeby delektować się daniem mistrza, ale żeby wybrać dobrego mistrza czsami nie wystarczy kilka degustacji, bo można się nabrać na popisowe numery,
a kilka akcji za kulisami mogą znacznie szybciej pozwolić stwierdzić, czy zdać się na takiego
Jurek rozumiem przekaz o zdaniu się na facowców, ale nie odwiodłeś mnie od mojego \'omacku\' po tym forum i ja całkiem szczerze zachęcam do dalszych prób.
O ile jesteś właściwie przekonany, czemu to mi służy/nie służy i w jaki sposób jestm/nie jestem w stanie z tego skorzystać.