Strzasznie dawno nie sluchalem na dt-150, zarzucilem je wiec teraz na probe, pamietam, jak kiedys po chwilowej przesiadce na nie z dt 880 ogarnelo mnie uczucie \'ale fajny basior\', teraz na stale jednak siedze z GS-1000 i sie do nich musialem przyzwyczaic bo po ponownym odsluchu dt 150 mialem wrecz odwrotne wrazenie \'gdziez ten basior zniknal\', co wiecej, te beyery nie sa jakos wcale ciemnawe, chyba podobne sa tu do GS-1000 (na BD) moze nawet Grado sa ciemniejsze, a w zasadzie to masywniejsze. Za male pieniadze, do metalu znacznie lepiej od dt-150 nadaja sie wspominane CAL (sa duzo duzo efektowniejsze na dole i calosciowo tlustsze, tyle, ze teraz nie powiadzialbym juz ze mula, wrecz przeciwnie, no i maja taka klubowa przestrzen, bardzo proporcjonalna), ale skoro one Ci nie leza, to radze szukac gdzie indziej. Mozliwe tez, ze te Sony beda tu najlepsze (nie slyszalem, ale wierze kolegom), sluchalem tez kiedys starszych dt 770 (bez \'pro\') i te mialy basior, miesistosc i dynamike, tylko niestety wyraznie slabsza przestrzen i otwartosc, jesli to sie poprawilo w nowym wydaniu to warto ich posluchac.