Audiohobby.pl

OPEN BAFFLE

Cashlack

  • 1566 / 6010
  • Ekspert
23-10-2008, 17:39
w następnych odcinkach:

skoro nie obudowa zamknięta,a OB będzie zawsze w warunkach domowych za małe, oraz jak jeszcze zmonopolizować dźwięk:

"próżniowe bańki mydlane", czyli odwrócenie "punktu" mikrofonu w drgającą sferę (wiem że takie nie istnieją, proszę nie piszcie tego! ;-)

odniesienie i wyjaśnienie wpisu Bartka_Z o wyższości OZ nad OB w odtwarzaniu oryginalnej akustyki nagrania (na gruncie wspomnianej wyżej monopolizacji).

konkluzja, że w ramach dostępnej obecnej techniki, pełna monopolizacja nie jest możliwa.

wyższość Open baffle w zapewnieniu membranie lepszych warunków pracy, która pracując swobodniej, wierniej podąża za oryginalnym przebiegiem fal akustycznych.

w małej obudowie zamkniętej w trakcie losowych przebiegów akustycznych dzieją się TAKIE RZECZY, że strach się bać, a liczyć to już nie ma na co i po co.

inne rozwiązania baffle-step lub moim zdaniem monopolizacji:

duże odwrócone horny a`la nautilus (jednak zbyt mała efektywność wytłumiania)

dlaczgo isobarik ze względu na komplikację jest jednak be oraz idea głośnika próżniowego (tj. wypełnionego próżnią) - wiem że takie nie istnieją, ale mogą... ;-)

rozwiązania praktyczne monopolizacji:

ścianka działowa, lub wybudowanie kosztem skrócenia pomieszczenia dodatkowej ścianki, czyli naprawdę spora obudowa zamknięta. Przy koszcie współczesnych high-endowych głośników, rozwiązanie to wydaje się prostsze i skuteczniejsze.

odgroda ogrodowa - tj. obudowa zamknięta au`reverse, grająca na dwór, z parametrami T-S liczonymi dla wielkości pokoju odsłuchowego

odgroda domowa - głośniki pomiędzy 2 pomieszczeniami (naprawdę optimum! ;-D

Back Loaded Horn i problem monopolizacji, oraz możliwości "zszywania" psychoakustycznego w okolicach 100-200 hz


Idea docelowa: Elektrostat pracujący w warunkach odgrody, tj. nie napotykający na szybkie odbicia od obudowy, pracujący z obu ston w tuby, strojone za pomocą Linii Transmisyjnych do przenoszenia od 30 do 200 hz, i od 200 hz do 22 khz.  

Lity drut, first watt, full range.

Cashlack

  • 1566 / 6010
  • Ekspert
23-10-2008, 17:54
Lity drut, full range, first watt itp. ;-)

Chodzi mi o high-fidelity, a nie o to czy GDN 093894 ma Qts 0,24.

Tj. równe SPL (elektrostat właściwie nie ma rezonansu własnego), dokładność w odtworzeniu wielu przebiegów akustycznych an raz, co sprowadza się w istocie do umiejętności odwzorowania fal prostokątnych (elektrostat jest najlżejszy, więc nie ma problemu energii kinetyczne i zaokrąglania przebiegów przez bezwładność głośnika), dynamika - również związana z masą membrany i energią potrzebną do "kopnięcia" i czasem reakcji, brak interakcji wtórnych fal odbitych od obudowy z membraną (obudowa otwarta, takie... H, albo raczej 2 x Y)
Lity drut, first watt, full range.

second_edition

  • 249 / 6055
  • Aktywny użytkownik
23-10-2008, 19:36
dżizys... zatrzymaj się na chwilę:) chociaż przeczytaj co napisałeś:)

bartek_z

  • 404 / 6107
  • Zaawansowany użytkownik
23-10-2008, 20:21
http://www.arkan-audio.pl/index.php?option=com_content&task=section&id=3&Itemid=10

Cashlacku drogi, tu masz wszystko opisane, zainwestuj parę stówek i zrób, zweryfikuj teorię z rzeczywistością. Wiele z rzeczy które piszesz to prawda, ale :

1. Za pomocą dętki nie skontrolujesz prawidłowo napięcia folii, a moze to mieć kluczowe znaczenie, zbyt mocno naprężona folia nie będzie podatna na drobne sygnały, na logikę rzecz biorąc najlepiej jak folia będzie naprężona na tyle i tylko na tyle żeby się nie marszczyć, ale nie sprawdzałem, bez prób i błędów się nie obejdzie.
2. nie wiem czy dasz radę kupić odpowiednią folię - nie sprawdziłem tego w praniu, ale wydaje mi się że kluczowe znaczenie może mieć jej jednakowa grubość na całej powierzchni, mierzy się to wszystko w mikronach więc życzę powodzena w weryfikacji.
3. Trafo-problem strikes back. Co nie przejdzie przez trafo tego kolumna nie zagra.
4. spójrz sobie na pomiary, szczególnie na ostatni wykres który obrazuje jaką powtarzalnosć w ramach jednej pary udało się osiągnąć, w pewnym momencie rozrzut wynosi 10 dB a w bardzo szerokim zakresie nie schodzi poniżej 5 dB.

Tak własnie wygląda praktyka jeśli chodzi o takie panele. Oczywiście chwała ludziom, że próbują, ale jeśli myślisz że w ten sposób będzie prosto i rewelacyjnie to się grubo mylisz, dużo łatwiej "na kredensie" będzie zrobić głosni dynamiczny, który będzie się nadawał jako woofer do OB. Problem różnicy masy głosników jest w pewien sposób do rozwiązania - posłużyć się nie typowym wooferem pracującym tłokowo, a estradówką/gitarówką, która ma prążkowaną membranę, która tłokowo pracuje tylko w najniższych rejestrach, w wyższych "dzieli się" i drga tylko jej część, to jest o wiele prostsza rzecz do ogarnięcia niż porywanie się na samodzielne zrobienie takiego panelu. Prawdopodobnie nie bez powodu dobre elektrostaty są takie drogie i proponuję zejsć na ziemię...

Cashlack

  • 1566 / 6010
  • Ekspert
23-10-2008, 20:54
second edition> - ze wzgledu na zawodność okienka odpowiedzi w edycji tekstu, do pisania powyższych posługuje się Wordpadem, a umiesczane teksty są i tak znacznie skracane i re-redagowagne przed wklejeniem w okienko odpowiedzi (w przypadku tych dłuższych oczywiście). Tak więc - czytam co napisałem, zanim wkleję.

>bartek_z - ze względu na fakt, iż biorę leki psychotropowe stabilizujące nastrój, nie mogę pić alkoholu, więc piję główie herbatę.


Wracając do tematu High-fidelity.

"Toksyczny Odpad Produkcyjny", jakim jest tylna strona promieniowania membrany, robi nam z dźwiękiem oryginalnym (czyli przednią stroną promieniowania ;-), bardzo nieciekawe rzeczy.

Odłóżmy już na bok zwarcie akustyczne - to wszyscy zainteresowani tematem OB wiedzą.

Przyjrzyjmy się "oryginalnej akustyce" i "przestrzeni" (w zasadzie tożsame) o której wspomniał Bartek_z.

W warunkach monopolu (załóżmy roboczo, że lewitujemy 1km nad ziemią i nie ma problemu akustyki pokoju...), jesteśmy uderzani tylko jedną falą dźwiękową, oddającą stany zarejestrowane w oryginalnej akustyce w punkcie rejestracji. (np. w głowie realizatora ze słuchawkami na uszach)

W normalnym pokoju, ta oryginalna akustyka (czyli oryginalne pogłosy) jest już zniekształcana przez odbicia od ścian. Słuchając w takich warunkach tylko monopolu, oryginalna akustykę już słyszymy jakby... kilkukrotnie. (przy skrajnie nie optymalnym akustycznie pomieszczeniu ;-), co już przeczy idei hi-fi.

Ale nie dajmy się zwariować... słuchać trzeba bo to najmniej toksyczny i legalny narkotyk. I też daje czasami wrażenia że lewitujesz km nad ziemią... ;-)

Sluchając w pomiesczeniu dipola, to nie dość że słyszymy odbicia oryginalnego przebiegu (który to przebieg JUŻ UWZGLĘDNIAŁ akustykę miejsca nagraniowego!), to jeszcze słyszymy odbicia tylnej strony membrany.

W tym układzie mamy już można powiedzieć poczwórnego zeza akustycznego i z ogniskowaniem ma sie to nijak. Ale psychoakustyka rządzi się swoimi prawami, a chodzi nam o przyjemność.

c.d.n. (bo mi znowu nie wejdzie - jest chyba ogranicznik)
Lity drut, first watt, full range.

Cashlack

  • 1566 / 6010
  • Ekspert
23-10-2008, 21:00
Dlaczego jednak Odgroda jest taka fajna??

Fala dźwiękowa emitowana do środka obudowy zamkniętej odbija się wielokrotnie w środku obudowy, zanim dzięki wytłumieniu nie zamieni się w ciepło.

Gdybyśmy znali materiały które mają wystarczająco duży (szybki) współczynik tempa zamiany energii akustycznej w termiczną, obudowa zamknięta była by super.

Niestety najlepsze znane nie "dają rady". Oznacza to , że energia pompowana cały czas w trakcie cyklu ruchu membrany do obudowy zamkniętej odbija się w jej środku wielokrotnie.

Z punktu widzenia klasycznej akustyki, skoki membrany odtwarzającej muzykę są w zasadzie losowe (grzechotka na tle głębokiego basu, a tu nagle mandolina i uderzenie w bębęn - bo tak! ;-).

Paramerty Thielle-Smalla dla LOSOWYCH (powiedzmy że tak, nie kłóćmy się ;-) ruchów membrany są o kant dupy potłuc.

Energia (losowa), w środku obudowy z opóźnieniem!,  uderza z powrotem w membranę, która w tym czasie próbowała wykonać kolejny ruch adekwatny do kolejnego losowego stanu energii zarejestrowanej oryginalnie (muzyki).

Działa to jak dodatkowa cewka dołączona do membrany, która oddziałuje na membranę energią poprzednich pasaży. Ta dodatkowa i grająca "losowo" "cewka" gra na wszystkich 6 ściankach obudowy, koszu, kablach, zwrotnicy i... wooferze ;-)

Jest to więc ciągła modulacja sygnału właściwego, dźwięk właściwy jest "wygładzany" / zmieniany przez emisję niewytłumionej energii ze środka obudowy.

c.d.n. (obowiązki)
Lity drut, first watt, full range.

foxbat

  • 1057 / 6108
  • Ekspert
23-10-2008, 21:11
http://j-ware.no-ip.com/gallery/view_photo.php?set_albumName=Building&id=welc2


zobaczcie na podpis pod zdjeciem :)

---------------------------------------------
strach sie bać...
"jamnik" - wyraz zakazany na audiostereo

bartek_z

  • 404 / 6107
  • Zaawansowany użytkownik
23-10-2008, 22:17
>bartek_z - ze względu na fakt, iż biorę leki psychotropowe stabilizujące nastrój, nie mogę pić alkoholu, więc piję główie herbatę.


Dobre!! Dobre!! ;-) Ale herbatki też bywają różne i składają się z różnych ziółek ;-)

lancaster

  • Gość
24-10-2008, 08:43
Waldek, większosć twoich wywodów(fajnie się czyta :)) sprowadza sie do tego ze ten sam głośnik na OB gra lepiej :)
Wszelkie pomysły elektrostatyczne sa bardzo elektryzujące....ale tutaj to juz myślę sprawa znacznie bardziej skomplikowana.
Na początek myślę ze spokojem mozesz zaeksperymentować z Fostexem + odpowiedni do niego woofer.
A w trakcie, jezeli skonstruujesz cos lepszego, postawisz obok i Ci zagra to tylko chwalić....a caly czas masz fany dźwięk.
Watek sie trochę porozlaził w rożne(choc czasami ciekawe) strony. Proponuję wrócić do niego :)
A temat elektrostatow moze kontynuować w watku do tego powołanym ?
Jacek Zagaja zdaje sie coś tam dzialal ostatnio w temacie

Cashlack

  • 1566 / 6010
  • Ekspert
24-10-2008, 10:56
Marek, cieszę się że fajnie wam się czyta :-). Wiem że piszę pierdoły lub rzeczy ogólnie znane, ale czasami przypomnienie podstaw pozwala przywrócić cel główny i ideę, kiedy kiedy za bardzo już zgłębimy się, czy przed siódmym sub-mid-wooferem (dla odmiany Saba, a nie Monacor czy Alphard albo Tonsil) dać jednak osiem mikrohenrów i 22 mikrofarady, czy też nie.

Wielogłośnikowe rozwiązania są takim specyficznym rozwiązaniem problemów, które po prostu rodzi tylko następne problemy. To nie jest rozwiązanie.

Ze względu na niedoskonałość materii i specyfikę ludzkiego słuchu, full-range ani multi-way nie są fidelity bo:

full range w stylu fostex mają "niewierną" krzywą SPL, bo baffle-step, beaming, rezonans własny, break-up itd. Za to przynajmniej grają w (prawie) fazie i za to ludzie je kochają.

Dodawanie super-tweeteró i sub-mid-wooferów w multi-way...

Mi już nie chodzi o to, że w życiu nie skonstruowałem sam jakiegoś głośnika (a ciskam się jak wesz na DIY ;-), tylko o to, że na około 10 lat jak interesuję się tematem i czytam wszystko co mi w ręce wpadnie, lub google wyrzuci, mój ogląd z "zewnątrz" jest taki, że ludzie caly czasu "buksują" w miejscu!

Rozwiązują przez cały czas tą samą macierz parametrów, zmieniając jedynie ich wartość, bo "wyszedł nowy Seas o Q takim, a Vas śmakim", więc "dajmy może 18,2 litra", Linkwitza-Railey`a na X hz i posłuchajmy... I wychodzą konsrukcje lepsze lub gorsze, ale... od wielu lat takie same.

Wchodzisz do sklepu, prosisz o włączenie dźwięku na JBL Array z pre-power Macintosha i źródłem tans-dac Esoterica i kablach za naście tysięcy i gra to jak kupa. A głośniki te robili przecież niegłupi ludzie, którzy robią to zawodowo i z wykorzystaiem technologii niedostępnych dla przeciętnego DIY.

OB poza zaletą w postaci braku wczesnych interakcji wtórnych i braku dodatkowego zawieszenia pneumatycznego, oraz wadą w postaci "zeza akustycznego", to jest dalej to samo.

Lity drut, first watt, full range.

lancaster

  • Gość
24-10-2008, 11:05
Waldek, nie ma pomieszczenia mogacego zaproponować "wierną" wspolprace dowolnemu zestawowi. zawsze cos tam od siebie doda, a pomiar w miejscu odsłuchu to już calkowite tornado nacześciej.
Nie na darmo wielu ludzi ktorzy przeszli calą ta audiofilską droge pelna burczybasowego trudu i mozołu stawia sobie w domu horny czy fullrange....to wcale nie jest takie proste i tanie rozwiazanie, bo glosniki tego typu są bardzo przeźroczyste dla elektroniki....a ta z kolei jezeli ma być wysokiej klasy nie jest tania niestety(pomijam DIY :))

Elektrostat tez nie jest rozwiazaniem akustycznie idealnym. Najprosciej(brak klopotow z "doklejaniem" basu) byloby wykonac jeden fullrange....ale takie z kolei graja basem bardzo niechętnie, lub jak np Quad ESL lubią się zwinąć w rulon przy wiekszym kopie/dynamice.

fistulator

  • 348 / 6103
  • Zaawansowany użytkownik
24-10-2008, 11:56
Cashlack są głośniki fullrange które potrafią zapewnić i bas i sopran tylko są bardzo drogie i wymagają specyficznych warunków od np. wzmacniacza... jak choćby ten głośnik

Fertin 20Ex model 7

"Now for the sound: the dynamics are greatly increased as is the acceleration factor which for the 20ex Model 7 is 732 compared with 459 for the 20ex (regular model). The AP13ex (13cm) has an acceleration factor of 1330. Jean-Marie says that it also reduces the cone breakup, thus less distortion. Also you get more bass; they go as low as 25Hz. The sound is greatly improved as for detail and clarity. But this you have to hear yourself. Jean-Marie says that a few minutes of listening is all it takes. The only requirement for a surroundless driver is that the amp must be a transconductance design with a high 8-ohm output impedance and that you be gentle with the volume knob. You need 10 clean watts from your amp. Radio France (a state-owned French radio station) will be using the Fertin 20ex Model 7 as a replacement for their studio monitor. The picture attached above is of Jean-Marie Semblat, the creator of Fertin."

lub Feastrex D9 lub D5

fistulator

  • 348 / 6103
  • Zaawansowany użytkownik
24-10-2008, 11:58
Nelson Pass ma dipole na Feastrexie

fistulator

  • 348 / 6103
  • Zaawansowany użytkownik
24-10-2008, 12:04
Ciekaw jestem jak to brzmi - konstrukcja na 5DF + Pasywny PB9 też Feastrexa

fistulator

  • 348 / 6103
  • Zaawansowany użytkownik
24-10-2008, 12:05
A tu cennik jakby ktoś chciał