Mój dipol to coś koło 130x55.
B200 ma stożek fazowy + magnes neodymowy. Połączenie w fazie bez żadnej zwrotnicy na b200 i basowcach skutkuje praktycznie liniowym pasmem. (mierzył to kiedyś przy okazji odwiedzin i plotek przy kawce kolega Lancaster :)
Oczywiście basu było tyle ile z dipola, czyli zejście referencyjne nie jest i przydałby się sub.
I tu zrobiłem taki zakończony pełnym sukcesem experyment : )
Otóż biamping na T-ampach 60w na głośnik (trochę za mało) ale dało radę. Bierzemy b200 i puszczamy bez zwrotnicy przez wzmacniacz i ściszamy o jakieś 8-15 dB w zależności od potrzeb/upodobań/pomieszczenia.
Następnie bierzemy basowce ich nie ściszamy, ale dodajemy filtr przed wzmacniaczem (RC) 1-go rzędu na częstotliwość 60-70Hz. Można też pewnie zwtornicę za wzmacniaczem zapodać, ale jakoś nawet nie miałem takich cewek, więc nie sprawdzałem.
Efekt - jak dla mnie bomba.
Modyfikowany B200 bez zwrotnicy bomba i rewelacja.
Dipolowe suby prażone czystą mocą T-ampową, to prędkość precyzja i trzęsące się ściany : )
Iście rozsądne rozwiązanie : ) (Sąsiedzi byli innego zdania.)
Generalnie Sp38-300Neo mogę polecić. Ma rozsądne parametry, jest cena daje radę, naturalny rolloff ułatwia sprawę zwrotnicy, a z b200 potrafi się skomponować bardzo dobrze.
A to że dipole ni mają zejścia. No cóż. NIE MA takiego głośnika który w dipolu takiej wielkości wyciśnie >97db przy 30Hz na 1 wacie. Fizycznie nie możliwe, więc albo ściszymy szerokopasmówę, albo korekcja basowca.
Ot cała filozofia
.............................
no box is best box