Co do pasji sytuacja jest skomplikowana.
Jest jeden podstawowy wyznacznik: dobry niemiecki EWANGELISTA.
Mam w sumie z czterdziestu wykonań obu Pasji, które mam pod ręką, nie potrafię wyodrębnić tego jednego. Do dziś największą estymą cieszy się dziadziuś Peter Schreier, ale jego czas minął, a nagrania, utrzymane w stylistyce lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, są już lekko przestarzałe. Mimo to nagranie Johannespassion pod jego dyrekcją było i może nawet jest do dziś najlepszym w kategorii na współczesnych instrumentach.
Matthäuspassion
Najlepszych ewangelistą (oczywiście niemieckim) jest w tej chwili mojej opinii Christoph Prégardien. Być może więc jednym ze znośnych jest Matthäuspassion pod dyrekcją Hermanna Maxa. To stare nagranie, ale warto posłuchać.
Mieszane uczucia mam do Suzukiego ze względu na ewangelistę (Gerd Türk). Mimo, że Niemiec, coś nie pasuje.
Nie polecałbym mimo wszystko współczesnych nagrań Billera z Thomanerchor, choć na żywo, jak wspomniałem, nie da się opisać.
Odradzam dość sławne II nagranie Herreweghe, ze względu na ewangelistę (Jan Bostridge), odradzam Mac Creesha, a za najkoszmarniejsze uważam bardzo modne, ponoć właśnie w Polsce nagranie pod Johnem Buttem. Nazwijmy to dość delikatnie, w czasami bardzo tolerancyjnym środowisku niemieckim, mówi się jedno - to jest wszystko, ale to nie jest BACH. Ja powiem dosadniej - koszmar.
Johannespassion
Niezły jest także Hermann Max z Prégardienem i bardzo spokojny Sigiswald Kuijken także Prégardienem. U Kuijkena zachwycisz się chorałami z pięknymi partiami… altów i tenorów, u Hermanna Maxa - całą partią ewangelii.
Suzuki średni ze względu jak wyżej. Ale Gerd Türk może tylko mi przeszkadza, w sumie wiele pięknych fragmentów. Niezły jest też z Türkiem Veldhoven - zależy, co komu się podoba.
Odradzam Parrotta, Cleobury - w roli ewangelisty koszmarny Covey-Crump. Odradzam Gardinera.
Nie wiem, co polecić.
Ja mam jedną zasadę z wyborem nagrań i koncertów: żadnych Anglików i Amerykanów w Bachu! Sugerowałbym też unikanie wszelkiego rodzaju ortodoksów: oni nie kochają Bacha, oni kochają jedynie swoją miłość do Bacha.