A ja ciągle do tego wracam. Strange New Worlds to jak dla mnie najlepsza seria Star Trek w dotychczasowej historii, chociaż nie jestem mega fanem czy koneserem. Po prostu trochę tych filmów i seriali już widziałem na przestrzeni lat i ten serial ma jak dla mnie taką samą - unikatową duszę pierwszej serii tyle, że we współczesnym wydaniu. Odcinek stylizowany na musical w wersji sci-fi figuruje od dłuższego czasu w mojej playliście. Niesamowita moim zdaniem gra aktorska idąca w parze z możliwosciami wokalnymi. Co najmniej 3 utworów z tego odcinka słucham niemalże za każdym razem jak przysiadam się na dłuższe odsłuchy. Zrealizowane z jajem i na luzie, a jednocześnie na bardzo wysokim poziomie.
&list=RDEBDVKilCGAQ&start_radio=1