To nie byl test tylko przyklad na skrajnosc stylistyczna, z ktorej niezwykle trudno jest wylowic tak zwana melodie przewodnia, poniewaz zaglusza ja caly czas swoisty noise, ale ona tam jest (tylko mniej oczywista), pod warunkiem, ze nasz system nie zagra zbyt jasno lub ostro, inaczej dosc szybko nasze zmysly sie wycofaja porazone tym jazgotem. Przynajmniej ja to tak odbieram, choc kiedys (na wczesniejszych kolumnach) nie dawelem rady tego odsluchac przez wiecej niz 30sekund (no chyba, ze bylem w doskonalej formie danego dnia), bo po tym czasie wszystko mi sie zlewalo w jedna syntetyczna calosc i tracilem zdolnosc analizy.