Karol- dzięki za kolejną propozycję:))) ale... Tak się składa że nie trawie muzyki poważnej , o tym przecież nie wiedziałeś bo skąd. Dlaczego tak mam bo w dzieciństwie i jak byłem trochę doroślejszy moi rodzice katowali mnie taką muzyką.
Niestety tak mi pozostało. Ten jazz w wykonaniu japońskim jest super -moja subiektywna ocena:)))
Pozdrawiam.
@Wojciech7, płytę zaproponowałem nie ze względu na gatunek muzyczny, tylko pięknie brzmiący fortepian i równie piękne kompozycje. Ja szczególnie lubię "Nocturne No.2, Op.9 No.2" (druga pozycja). Zresztą mało kto nie lubi. :)
To po prostu piękna melodia, w której co i rusz, znajduje się znajome nie wiadomo skąd nuty i motywy.
Tak jest też, w wielu innych utworach Chopina. Jest coś znajomego, swojskiego w jego muzyce.
A poza tym jest pełna wysmakowanego, subtelnego artyzmu i piękna. Mnie to się zwyczajnie podoba. :)
Czegoś takiego, też od czasu do czasu lubię sobie posłuchać:
Friedemann Witecka - The Master Tracks (2015).