Audiohobby.pl

Czego teraz słuchacie?

Egon@

  • Gość
06-12-2018, 01:42
Wczesne 70'

Egon@

  • Gość
06-12-2018, 01:50
A to już absolutna ikona. Tak zakochałem się w Sally Carr, że ożeniłem się z jej sobowtórem. Mamy dwie córki.





..

Egon@

  • Gość
06-12-2018, 01:52

Egon@

  • Gość
06-12-2018, 01:57
Przeprowadzka - I Mink, nieprawdopodobna estetyka, coś... jak kiedyś Cobain?

Egon@

  • Gość
06-12-2018, 02:05
A to nie lata 70' ale niezwykła piosenka. Pierwszy raz usłyszałem ja w radi Luxeburg, a póxniej szukałem chyba z 30 lat.
Zespół nazywał się Moody Blues...

Egon@

  • Gość
06-12-2018, 02:12
Mountain - For Yasgur's Farm - bez dobrej woli tego przezacnego człowieka nie było by pierwszego Woodstock

Egon@

  • Gość
06-12-2018, 02:16
Mały przerywnik

Aśka lepsza? czy te pedzie?

Egon@

  • Gość
06-12-2018, 02:20
Wtedy wszyscy zwariowali...

&feature=player_embedded
« Ostatnia zmiana: 06-12-2018, 02:22 wysłana przez Egon@ »

Egon@

  • Gość
06-12-2018, 02:30
Pussycat - Missisipi - jak miałeś to na ZK-120, to dymałeś wszystkie cipy w okolicy.
Jakie to piękne czsy były!



Egon@

  • Gość
06-12-2018, 02:31

Egon@

  • Gość
06-12-2018, 02:35
Przebój absolutny - przez kilkadziesiąt lat myślałem, że facet śpiewa o jagodach

Egon@

  • Gość
06-12-2018, 02:41
Mam 14 lat i słucham radia Luxemburg - byłem pewny, że śpiewa to anioł, tylko dla mnie

Egon@

  • Gość
06-12-2018, 02:48
Estetyka idealna

Egon@

  • Gość
06-12-2018, 02:58
Wielki sentyment, przez Zuzię przejebałem maturę. A przynajmniej pierwsze podejście.
Całą noc słuchaliśmy Zuzi i Lity Ford, paliliśmy hasz i piliśmy wino.
Na maturze usnąłem i nawet woźny mnie nie mógł dobudzić.
Dyrektor komisyjnie wyjebał mnie ze szkoły, ale nic o tym nie wiedziałem.



« Ostatnia zmiana: 06-12-2018, 03:02 wysłana przez Egon@ »

Egon@

  • Gość
06-12-2018, 03:36
W zasadzie nie powiedziałem o najważniejszym, o glamie.Wychowałem się na glamie. Oczywiście miałem szwedy, to takie spodnie rozszerzone od rozszerzenia :) kolorowe koszule, buty na 12 cm i takie tam, bo to było modne.

Ale słuchałem furę muzyki, bluesa, poważnej, przez operę do wygłupów symfonicznych.
Na dyskotece królował glam. Gary Glitter, Rubbets, Mad, Sweet, T.Rex. Nie kupiłem glamu, ani disco.
Uważałem to za muzyczne oszustwo. Oczywiście nie od razu, ale nie wchłonęło mnie to. Już jako doroślejszy, nie kupiłem nowej fali, tak proponowanej przez Beksińskiego.

Stare cepy czy purple stały się wtedy muzyką elitarną. A wtedy usłyszałem Laurie Anderson, poetów itp

Nie mniej, przy radiowej młócce serwującej abbę cz inne pusicaty, gdy poszedłeś na dyskotekę...
Co miałeś mówić cipie, którą chciałeś zerżnąć - że Cohen jest ciekawszy? Ona mysli, że Cohen to byk sąsiada.
A tu Barret z PF, nagrany na zetce, kłótnia Lennona z Macem, ale idziesz na dyskotekę, a tam bejbi laf itd.
« Ostatnia zmiana: 06-12-2018, 03:39 wysłana przez Egon@ »