atmeg:
obawianie się, że jest się śmiesznym już mam daleko za sobą. Moje wybory... to moje wybory.
Zgodzę się z Tobą, że muzyka i jej odbiór jest ważny o ile nie najważniejszy, ale jest małe ale... wolałbym nie słuchać z uśmiechem na ustach o przemocy i jakichś chorych wymysłach twórców/artystów. Nawet najbardziej słodko wyśpiewane "k...a" brzmi jak szambo, w moim mniemaniu (zaraz posypią się komentarze, że sam zapodałem podobną muzę - czasem też tak mi wyjdzie).
kurcze ,zle interpretujesz moje wpisy ,widac masz inny system funkcjonowania i nic w tym zlego .
ja osobiście bardzo sie ciesze ze od czytania przeszedles do pisania .... bo coraz mniej osób pisze i daje muzyke .Dzieje sie cos zlego ,powoli odchodza ludzie znajacy sie na muzyce a w to miejsce zwolnione przez nich jest malo chetnych .bo jak mają sie wyksztajcić muzycznie łykając szambo z telewizji ......tak wiec wszelkie moje wpisy traktuj jako polemike przyjazną tobie choć przecież w jednym zpierwszych swoich wpisow skierowanych do mnie zaznaczyleś iż jestem kontrowersyjny .
co do sprawy z tymi tekstami w muzyce , ja pisałem jak ja to widze .Tam nie było zadnejj sugesti jak inni mają widzieć teksty w muzyce ,serio .
prosba do ciebie ArSo1981 taka serio :
Nigdy nie analizuj moich wpisów pod katem jakiegokolwiek okreslania ciebie czy innych .Bo choć czasem naapisze taki tekst to jest to opisanie mojego wrażenia ale w niczym to ani nie wynosi ciebie ani nie pograza .
Poprostu jestesmy innymi i inaczej widzimy ......natomiast koleżeńskie słodzenie to nie JA.